EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Tsotsi |
Dystrybutor | Best Film |
Data premiery | 26 maja 2006 |
Reżyseria | Gavin Hood |
Zdjęcia | Lance Gewer |
Scenariusz | Gavin Hood |
Obsada | Presley Chweneyagae, Mothusi Magano, Israel Makoe |
Muzyka | Paul Hepker, Mark Kilian, Vusi Mahlasela |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | RPA, Wielka Brytania |
Czas trwania | 94 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Halo, chciałbym nawiązać dialog: TsotsiPiotr Dobry, Bartosz Sztybor
Piotr Dobry, Bartosz SztyborHalo, chciałbym nawiązać dialog: TsotsiPD: Przeceniasz go. On nie był zbyt inteligentny. Poza tym niewiarygodny jest już sam punkt wyjścia – koleś bez skrupułów przez przypadek porywa dziecko, a potem się nim opiekuje i odzywają się w nim instynkty ojcowskie i wspomnienia z dzieciństwa (też ukazane, jak dla mnie, ze zbytnim sentymentem). W realnym świecie on by tego dziecka może od razu nie zabijał, ale po prostu zostawił w samochodzie – bo miałby świadomość, że porzucając auto na poboczu, niedaleko miejsca przestępstwa, policja znajdzie je niedługo po zgłoszeniu kradzieży. Poza tym, skoro uzmysłowił sobie, jak twierdzisz, kilka rzeczy, jest to równoznaczne z jakąś tam przemianą. Przecież przemiana nie występuje tylko na linii zły-dobry czy dobry-zły. Może to być bardziej skomplikowane, np. zły-dobry-zły albo dobry-zły-dobry. A dziewczyna dosłownie mu tak nie powiedziała, racja, ale na jego pytanie pod tytułem: „Jak oddam dziecko, będę mógł tu jeszcze wrócić?”, odpowiedziała „tak” bądź skinęła głową, nie pamiętam. To znaczy tyle samo. Teatr TV przedstawia: Okno na podwórze wg Gavina Hooda BS: Ale w tym pytaniu chodziło przecież o to, czy „dziewczyna przyjmie go bez dziecka”, a nie o to, że „przyjmie go tylko wtedy, gdy on odda dziecko”. Jeśli chodzi o wzięcie dziecka, to spanikował i nie myślał wtedy. Przecież on był wtedy w malignie, bo pobił swojego kumpla (zadziałała wtedy jego wrażliwość – niezmienna przez cały film). Wszystko działo się szybko i spontanicznie. Dlatego też strzelił do kobiety, bo nie wiedział, co zrobić. Nie myślał. Gdyby dziecko nie płakało, to na pewno by go nie wziął, ale bał się – nie o nie, a bardziej o siebie. Przestraszył go ten płacz. A uzmysłowienie sobie kilku rzeczy nie jest równoznaczne z przemianą. Bodajże w psychologii jest skala od 1 do 10, gdzie nawet będąc na ostatnim poziomie, możesz zyskiwać kolejne doświadczenia i uświadamiać sobie kolejne rzeczy, a twój poziom się nie zmieni. PD: Nie twierdzę przecież, że uzmysłowienie jest zawsze równoznaczne z przemianą, ale w jego przypadku akurat było. Dziecko przecież było tu motorem napędowym, to dzięki tej całej mało prawdopodobnej akcji z porwaniem Tsotsi w ogóle zaczął myśleć. No i jak już sobie wszystko przemyślał, powspominał dzieciństwo, to machnął kilka dobrych uczynków. Ja tu widzę przemianę – choć być może niezależną od samego podmiotu. Ale zawsze. BS: Ale gdzie Ty masz dobre uczynki? PD: Danie kasy inwalidzie, oddanie dziecka. BS: Inwalidzie dał kasę, bo nie chciał, by znaleziono przy nim resztę pieniędzy, które miał za sprzedanie samochodu (cały czas myślał, że uda mu się uciec policji). Scenę można też rozumieć bardziej symbolicznie, uwzględniając wspomniane przeze mnie detale odnoszące się do problemów Afryki. Dziecko oddał nie z chęci uczynienia dobrego uczynku, a po prostu posiadał świadomość, że jest zły. Po chwili zastanowienia stwierdzam, że nie było przemiany, ale pojawiła się myśl u Tsotsiego, że takowa może nastąpić. Na początku był złym człowiekiem, bo był to dla niego sens życia. Kiedy zobaczył dziecko i je wziął, to nic się zmieniło. Kiedy przebudził się i zobaczył, że ono nadal jest, to uświadomił sobie, że dzięki niemu może nie być zły i ta przemiana może nastąpić. Finalnie jednak uzmysłowił sobie, że przemiana jest niemożliwa i oddał dziecko. PD: Zawsze chce mi się śmiać, gdy takie proste filmy rozkładasz na czynniki pierwsze i w najprostszych scenach doszukujesz się symboli i metafor. Każdy jeden film można tak analizować i interpretować na wiele sposobów, ale po co? Dlaczego więc Tsotsi uzmysłowił sobie, że przemiana jest niemożliwa? I dlaczego oddał dziecko w sposób najgłupszy z możliwych? BS: Po prostu doszedł do wniosku, że jest złym człowiekiem i nic tego nie zmieni. Jest potępiony i nie ma dla niego ocalenia czy wybaczenia. Nie oddał dziecka w najgłupszy z możliwych sposobów. Poszedł do domu, chciał zostawić dzieciaka i pójść. Ale – podobnie jak na początku – puściły mu nerwy i nie wiedział, co zrobić. PD: Ojej, z jakiej to sceny odczytałeś, że pomyślał o sobie jako o potępieńcu, dla którego nie ma ocalenia? BS: Kontakt z kaleką i wspomnienia zmasakrowanego psa. PD: Tylko tyle? Poprzez te dwie sceny wydałeś na niego wyrok? A dla mnie jednak fragmenty z dziewczyną, zalążek uczucia do niej i sam finał świadczyły o czymś zupełnie przeciwnym. Tsotsi pójdzie do paki, odpokutuje i wróci do laski już jako lepszy człowiek. BS: Nie ja wydałem na niego wyrok. On sam tak o sobie zaczął myśleć. W więzieniu może się zmienić, wtedy nawet może dojść do przemiany, ale to już tylko dociekania. PD: Dociekania sugerowane przez finał bardziej niż to, że będzie już potępiony na wieki. BS: Nie rozumiem? PD: Jak powiedziałeś parę minut temu – według Ciebie on „finalnie uzmysłowił sobie”, że nie ma szans na przemianę. Tymczasem finał właśnie pokazuje, że owe szanse ma jak najbardziej. BS: Czyli? PD: Czyli nie masz racji. BS: Nie o rację w „Halo” chodzi, a po drugie mógłbyś powiedzieć, co miałeś na myśli.. PD: To, że Ty twierdzisz, że Tsotsi będzie potępiony na wieki, a ja twierdzę, że jego życie zmieni się na lepsze. BS: Ale ja wiem, co miałem na myśli. Ale nadal nie wiem, co Ty miałeś na myśli, mówiąc, że ma szanse na lepsze życie. PD: Przecież już Ci to wyjaśniłem. Uczucie do dziewczyny, coraz większe „łagodnienie” Tsotsiego i wreszcie finał sugerują, że Tsotsi pójdzie do paki, odpokutuje i wróci do dziewczyny już jako lepszy człowiek. BS: Ale przecież ona miała męża. A poza tym, to co takiego było w tym finale? PD: W finale była wiele mówiąca mina Presleya Chweneyagae. Jako specjalista od niuansów i symboli powinieneś wyczytać ten happy end z jego twarzy. A dziewczyna miała męża, i owszem, ale kiedyś. Była wdową. Czarną wdową (śmiech). BS: Tylko Cię sprawdzałem odnośnie żony, wybrnąłeś. A z miny Presleya wyczytałem tylko tę samą malignę, którą miał wcześniej. PD: No i za tak jednoznaczne odczytanie będziesz potępiony na wieki. Chyba że zawiniesz komuś jakiegoś dzieciaka. BS: To lepiej się jeszcze wstrzymajcie z Renią. PD: Co Ty, mojego przyszłego syna nie dałbyś rady zawinąć. Z czarnym dzieckiem w Polsce rzucałbyś się w oczy. BS: Ale przecież Ty będziesz miał białą córkę. PD: To już tylko dociekania. |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Esensja i Stopklatka wybierają najlepsze filmy II kwartału w polskich kinach
— Esensja
Wszystko zostaje w rodzinie
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Kobieta w błękitnej wodzie
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
16 przecznic
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Skok przez płot
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Kult
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Kumple na zabój
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Omen
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Sky High
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Wszystko gra
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Bękarty diabła
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
Esensja ogląda: Maj 2014 (1)
— Jarosław Loretz, Agnieszka Szady
Esensja ogląda: Listopad 2013 (2)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Ewa Drab, Krystian Fred
Ender w wersji soft
— Konrad Wągrowski
Gra o wielką stawkę
— Karolina Ćwiek-Rogalska
Rosomaku, naostrz pazury!
— Jakub Gałka
Kino moralnego spokoju
— Urszula Lipińska
Dobry i Niebrzydki: Zemsta Dragów, czyli bokserska nostalgia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Polska nie musi wstawać z kolan, za to może wstać z kanapy
— Piotr Dobry
Dobry i Niebrzydki: Norwegia już nigdy nie będzie taka jak przedtem
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Dobry i Niebrzydki: Duchy, diabły, wilkołaki i steampunkowe mechaniczne skrzaty
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Człowiek z rozgoryczenia
— Piotr Dobry
Oscary 2018: Ranking filmów oscarowych
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Esensja ogląda: Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Esensja przyznaje Oscary
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Najlepsze filmy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Najlepsi aktorzy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski