Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Eldor Urazbajew
‹Skok delfina›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkok delfina
Tytuł oryginalnyПрыжок афалины
ReżyseriaEldor Urazbajew
ZdjęciaBołat Sulejew
Scenariusz
ObsadaFarhad Amankułow, Daria Moroz, Konstantin Strielnikow
MuzykaEduard Artiemiew
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiKazachstan, Rosja
Czas trwania76 min
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Nursułtan Nazarbajew must die!
[Eldor Urazbajew „Skok delfina” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
Nieczęsto się zdarza, aby filmowcy robili zawrotną karierę polityczną bądź na odwrót. Ronald Reagan czy Arnold Schwarzenegger są jedynie wyjątkami od tej reguły. Do tego grona można by jednak dorzucić jeszcze Adilbeka Dżaksybekowa, obecnego ministra obrony Kazachstanu, który nie tak dawno zadebiutował jako scenarzysta sensacyjnego „Skoku delfina” Eldora Urazbajewa. Obraz poświęcony jest zaś próbie zamachu na… Nursułatana Nazarbajewa i Władimira Putina.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Nursułtan Nazarbajew must die!
[Eldor Urazbajew „Skok delfina” - recenzja]

Nieczęsto się zdarza, aby filmowcy robili zawrotną karierę polityczną bądź na odwrót. Ronald Reagan czy Arnold Schwarzenegger są jedynie wyjątkami od tej reguły. Do tego grona można by jednak dorzucić jeszcze Adilbeka Dżaksybekowa, obecnego ministra obrony Kazachstanu, który nie tak dawno zadebiutował jako scenarzysta sensacyjnego „Skoku delfina” Eldora Urazbajewa. Obraz poświęcony jest zaś próbie zamachu na… Nursułatana Nazarbajewa i Władimira Putina.

Eldor Urazbajew
‹Skok delfina›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkok delfina
Tytuł oryginalnyПрыжок афалины
ReżyseriaEldor Urazbajew
ZdjęciaBołat Sulejew
Scenariusz
ObsadaFarhad Amankułow, Daria Moroz, Konstantin Strielnikow
MuzykaEduard Artiemiew
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiKazachstan, Rosja
Czas trwania76 min
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kino kazachstańskie przeżywa ostatnimi laty prawdziwy rozkwit. Tak wielki, że spokojnie można kinematografię tego stepowego i pustynnego w przeważającym stopniu kraju postawić na drugim miejscu, tuż za rosyjską, spośród dawnych republik Związku Radzieckiego. Każdego roku powstaje tam kilkadziesiąt obrazów kinowych, nie licząc niskobudżetowych produkcji telewizyjnych, seriali czy telenowel. Dominują przede wszystkim filmy akcji, sporo czerpiące zarówno z doświadczeń kina sensacyjnego made in USA, jak i państw Dalekiego Wschodu (Japonii, Korei Południowej czy Hongkongu). Nierzadko pojawiają się w nich, jako gwiazdy pierwszej wielkości, popularni aktorzy z Moskwy bądź Petersburga, co ma zapewnić powstającym w Kazachstanie dziełom wstęp na bardzo przecież rozległy rynek rosyjskojęzyczny (obejmujący również Ukrainę, Białoruś, kraje Kaukazu i Azji Środkowej). W „Esensji” zdarzyło nam się już parokrotnie przyglądać bliżej filmom kręconym w Astanie lub Ałmatach – dość wspomnieć o „Drugiej stronie” (2009) Kuata Isajewa (z Dmitrijem Diużewem w jednej z głównych ról) czy „Lavé” (2009) Anuara Rajbajewa. A jest to jedynie wierzchołek góry lodowej, której istotny element stanowi również powstały przed dwoma laty intrygujący, choć niekoniecznie z powodów artystycznych, „Skok delfina” Eldora Urazbajewa. Co prawda, można go bez wątpliwości zaliczyć do grona klasycznych „bojewików”, lecz należy też pamiętać o kontekście politycznym, w którym dzieło to powstało.
Współczesny Kazachstan jest republiką, ale – co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości – rządzoną w sposób (umiarkowanie) autorytarny przez prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. Co by o nim nie powiedzieć, jest to polityk niezwykle zdolny i charyzmatyczny. Do tego stopnia, że znakomicie udaje mu się lawirować między próbującymi wpływać na losy jego kraju wielkimi mocarstwami – Rosją, Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Z żadnym z nich nie wiąże się bliskimi sojuszami militarno-politycznymi, ale też żadnego do siebie nie zraża. Urodził się w 1940 roku w prowincjonalnym Czemołdanie nieopodal ówczesnej Ałma-Aty. Do partii komunistycznej wstąpił jako młody, zaledwie dwudziestodwuletni robotnik. Później ukończył studia i zaczął piąć się powoli, aczkolwiek systematycznie, po szczeblach kariery. W 1984 roku został mianowany przewodniczącym Rady Ministrów sowieckiego Kazachstanu, a pięć lat później, dzięki poparciu Michaiła Gorbaczowa, objął stanowisko I sekretarza partii w swojej republice, co de facto czyniło go jej przywódcą. Kiedy Związek Radziecki ostatecznie się rozpadł, Nazarbajew ogłosił niepodległość kraju i stanął na jego czele jako pierwszy wybrany w wyborach powszechnych prezydent. Funkcję tę pełni zresztą nieprzerwanie po dziś dzień, bowiem jeszcze czterokrotnie wygrywał ogólnonarodowy plebiscyt (w 1995, 1999, 2005 i 2011 roku), za każdym razem otrzymując ogromne poparcie (sięgające nawet ponad dziewięćdziesiąt procent głosów). Pytanie: Jak to się ma do omawianego dzisiaj filmu? Otóż ten związek jest bardzo bliski, ponieważ „Skok delfina” to polityczne kino sensacyjne, którego akcja została umieszczona w przededniu wyborów, które odbyły się w grudniu 2005 roku i dotyczy zamachu planowanego na Nazarbajewa i wizytującego go w tamtym czasie Władimira Putina.
Reżyser filmu Eldor Magomatowicz Urazbajew, który jest notabene rówieśnikiem prezydenta Kazachstanu, przyszedł na świat w uzbeckim Taszkiencie. Na studia pojechał do stolicy Związku Radzieckiego. Najpierw ukończył wydział fizyki i matematyki na Uniwersytecie Moskiewskim (1963), a następnie – reżyserię na Wyższych Kursach Scenariuszopisarstwa i Reżyserii (WKSR), gdzie opiekę sprawowali nad nim Aleksandr Ałow i Władimir Naumow. Po zdobyciu dyplomu wrócił do Azji Środkowej, ale nie do Uzbekistanu, lecz Kirgizji, gdzie zrealizował swoje pierwsze, jeszcze krótkometrażowe, filmy: oparty na opowiadaniu Czingiza Ajtmatowa „Sołdationok” (1972) oraz „Dar” (1975). Następnie znalazł etat w wytwórni „Kazachfilm” imienia Szakena Ajmanowa i kolejne lata spędził w Kazachstanie. Tam nakręcił telewizyjny obyczajowy „Wybor” (1975) oraz kinowy sensacyjno-historyczny „Transsibirskij ekspress” (1979). Drugim z dzieł zwrócił na siebie uwagę kierownictwa studia imienia Maksima Gorkiego, co zaowocowało zaproszeniem do Moskwy. Od tej pory przez kolejne trzy dekady Urazbajew pracował w europejskiej części Rosji (z jednym wyjątkiem, o którym nieco później). Spośród powstałych w tym czasie filmów Eldora Magomatowicza największą popularnością cieszyły się: dramat społeczny „Inspektor GAI” (1982) z Nikitą Michałkowem w jednej z głównych ról, wyprodukowana do spółki z Koreańczykami z Północy historyczna „Sekunda na podwig” (1985) oraz serial kryminalny „Wizyta u Minotaura” (1987) według powieści braci Arkadija i Grigorija Wajnerów. W XXI wieku Urazbajew kręcił przede wszystkim seriale i filmy telewizyjne: kryminalną „Żeńską logikę” (2002), przygodowe „Dzieciaki z naszego miasta” (2003), historyczne „Bogactwo” (2004) oraz melodramatyczną „Warieńkę” (2006). Nic więc dziwnego, że kiedy dostał od Kazachów propozycję wyreżyserowania filmu kinowego, nie zastanawiał się zbyt długo.
Wszystko ma jednak swoje dobre i złe strony. Możliwość powrotu Urazbajewa na ekrany kin wiązała się bowiem z całkowitym podporządkowaniem się reżysera woli producentów i realizacją scenariusza, który na odległość pachniał niezbyt ładnie polityczną tendencją. I nic dziwnego, skoro wyszedł on spod pióra Adilbeka Dżaksybekowa (rocznik 1954), jednego z najważniejszych obecnie polityków w Kazachstanie, przez wielu zewnętrznych obserwatorów uważanego za prawą rękę, a w przyszłości może nawet następcę Nursułtana Nazarbajewa. Dżaksybekow jest absolwentem wydziału ekonomicznego – tak, był też takowy – moskiewskiego Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK); studiował również ekonomię w Moskiewskim Instytucie Gospodarki Narodowej. W latach 90. ubiegłego wieku postanowił rozpocząć karierę polityczną. Był między innymi senatorem (od 1996), akimem, czyli głową władz miejskich, Akmoły (1997-2003), przemianowanej w 1998 roku na stołeczną Astanę, ministrem przemysłu i handlu (2003-2004), szefem administracji prezydenta Nazarbajewa (2004-2008) oraz ambasadorem w Rosji (2008). Obecnie pełni funkcję ministra obrony Kazachstanu (od czerwca 2009 roku); jest także zastępcą przewodniczącego proprezydenckiej Narodowo-Demokratycznej Partii „Nur Otan”. „Skok delfina” to jego filmowy debiut.
Prace nad obrazem Urazbajewa rozpoczęły się na początku 2008 roku. Okres zdjęciowy trwał pięćdziesiąt dwa dni; w tym czasie ekipa przemierzyła Kazachstan wzdłuż i wszerz (od Tałdykorganu i Ałmatów po Astanę i nadkaspijski Aktau), zawitała także do Moskwy oraz położonej w Kraju Krasnodarskim nad Morzem Czarnym Anapy. Premiera odbyła się 17 września 2009 roku; później film trafił do kazachstańskich kin, z miejsca stając się wielkim przebojem. Podbił też serca widzów w innych krajach rosyjskojęzycznych. W kwietniu ubiegłego roku zdobył Grand Prix XII Międzynarodowego Festiwalu Filmów Kryminalnych DetectiveFest w Moskwie, w grudniu natomiast w Kijowie uhonorowano go analogiczną nagrodą na X Międzynarodowym Festiwalu Filmów i Programów Telewizyjnych na temat Ochrony Prawa „Złoty Jerzy”. Co może zaskakiwać, mimo tych sukcesów, film nie trafił do kin ani w Rosji, ani na Ukrainie. Jest to tym dziwniejsze, że w obsadzie znaleźli się przecież znani i cenieni rosyjscy aktorzy. Ale może ma to właśnie związek z jednoznaczną polityczną wymową dzieła Urazbajewa. Obraz kosztował dziewięć milionów dolarów; dwa miliony przeznaczyły nań władze Kazachstanu, resztę dorzucili sponsorzy.
Akcja obrazu rozgrywa się jesienią 2005 roku. Kazachstan przygotowuje się do kolejnych wyborów prezydenckich. Oczywistym faworytem jest polityk, który od kilkunastu już lat sprawuje ten zaszczytny państwowy urząd. Sondaże nie pozostawiają co do tego zresztą najmniejszych wątpliwości; na kilka tygodni przed głosowaniem chęć poparcia go deklaruje ponad siedemdziesiąt procent dorosłych Kazachów. Jest to nie w smak przede wszystkim liderowi opozycji Kajratowi Merekenowi, który również ostrzy sobie zęby na najwyższy stołek w kraju. Mając pełną świadomość tego, że w sposób legalny i uczciwy Mereken władzy nie przejmie, jego sztabowcy, wśród których ważną rolę pełni Jułdasz Bekhożyn, dawny agent Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, obmyślają podstępny plan. Już po fakcie chcą wmówić ludziom, że wybory zostały sfałszowane; mają nadzieję, że dzięki temu wyprowadzą tłumy na ulice i doprowadzą do destabilizacji, która zakończy się obaleniem Nazarbajewa. Koncept ten, choć brzmi atrakcyjnie, ma jednak poważne luki logiczne. Bo czemuż ludzie mieliby uwierzyć, że ekipa dotychczasowego prezydenta dopuściła się oszustw, skoro wszystkie znaki na niebie i ziemi przekonują, że nikt ani nic nie będzie mu w stanie zagrozić? Bekhożyn wpada więc na inny jeszcze pomysł. Prościej byłoby przecież całkowicie wyeliminować głowę państwa, słowem – zabić Nursułtana Nazarbajewa! A wtedy władza sama wpadnie Merekenowi w ręce.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Czy można mieć nadzieję w Piekle?
— Sebastian Chosiński

Wielkie bohaterstwo małych ludzi
— Sebastian Chosiński

Gdy rzeczywistość zastępuje fikcję
— Sebastian Chosiński

Dwie siostry i pamięć o matce
— Sebastian Chosiński

W poszukiwaniu straconego życia
— Sebastian Chosiński

Azerski „bękart wojny”
— Sebastian Chosiński

Za nieswoją ojczyznę
— Sebastian Chosiński

Od miłości do nienawiści
— Sebastian Chosiński

By państwo rosło w siłę, a obywatele czuli się bezpieczniej
— Sebastian Chosiński

Bandyta też chce być kochany
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Klasyka kina radzieckiego: Mordercy w pociągu
— Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Tato, gdzie jesteś?
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.