Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jelena Borisowa
‹Jesienią czterdziestego pierwszego›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJesienią czterdziestego pierwszego
Tytuł oryginalnyОсенью 41-го
ReżyseriaJelena Borisowa
ZdjęciaElizbar Karawajew, Aleksandr Szubin, Aleksandr Tananow
Scenariusz
ObsadaFilip Małow, Oksana Dorochina, Jelena Głazkowa, Jurij Nazarow, Marina Kudilinska, Oleg Masliennikow-Wojtow, Siergiej Jeremiejew, Aleksandr Nowikow, Tatiana Lemiegowa, Artiom Żygulin, Daria Siemionowa, Sonia Zotowa, Maksim Ważow
MuzykaWładimir Sajko
Rok produkcji2016
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania100 min
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Aliosza i jego drużyna
[Jelena Borisowa „Jesienią czterdziestego pierwszego” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Jesienią czterdziestego pierwszego” to przede wszystkim film dla dzieci – takich w okolicach lat dziesięciu, dwunastu, raczej nie starszych. Mimo że jego akcja rozgrywa się w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, a okropni Niemcy i rodzimi zdrajcy nie wahają się przed tym, aby zabijać uczciwych kołchoźników. Wielce prawdopodobne, że realizując swój film, Jelena Borisowa gdzieś w tyle głowy miała sympatyczną opowiastkę Arkadija Gajdara o bohaterskim Timurze.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Aliosza i jego drużyna
[Jelena Borisowa „Jesienią czterdziestego pierwszego” - recenzja]

„Jesienią czterdziestego pierwszego” to przede wszystkim film dla dzieci – takich w okolicach lat dziesięciu, dwunastu, raczej nie starszych. Mimo że jego akcja rozgrywa się w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, a okropni Niemcy i rodzimi zdrajcy nie wahają się przed tym, aby zabijać uczciwych kołchoźników. Wielce prawdopodobne, że realizując swój film, Jelena Borisowa gdzieś w tyle głowy miała sympatyczną opowiastkę Arkadija Gajdara o bohaterskim Timurze.

Jelena Borisowa
‹Jesienią czterdziestego pierwszego›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJesienią czterdziestego pierwszego
Tytuł oryginalnyОсенью 41-го
ReżyseriaJelena Borisowa
ZdjęciaElizbar Karawajew, Aleksandr Szubin, Aleksandr Tananow
Scenariusz
ObsadaFilip Małow, Oksana Dorochina, Jelena Głazkowa, Jurij Nazarow, Marina Kudilinska, Oleg Masliennikow-Wojtow, Siergiej Jeremiejew, Aleksandr Nowikow, Tatiana Lemiegowa, Artiom Żygulin, Daria Siemionowa, Sonia Zotowa, Maksim Ważow
MuzykaWładimir Sajko
Rok produkcji2016
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania100 min
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W czasach PRL-u do czytania „Timura i jego drużyny” zachęcano w szkole; w telewizji można było też od czasu do czasu trafić na emisję nakręconych na podstawie powieści Arkadija Gajdara filmów, zwłaszcza zaś wersji Aleksandra Blanka i Siergieja Linkowa z 1977 roku. Przypomnijmy: Jest lato 1939 roku, na wsi pod Moskwą grupa pionierów, którym przewodzi odważny i pomysłowy Timur Garajew (swoje imię zawdzięczający synowi pisarza), anonimowo pomaga rodzinom żołnierzy Armii Czerwonej, walczącym w tym czasie na froncie (nie ma jednak mowy przeciwko komu); niejako przy okazji „timurowcy” rozprawiają się także z kradnącymi jabłka w sadach miejscowymi chuliganami z bandy Miszki Kwakina. Powieść po raz pierwszy ukazała się w 1940 roku na łamach „Pionierskiej Prawdy”, zdobywając z miejsca wielką popularność; z rozpędu została też zekranizowana. Nic więc dziwnego, że wkrótce doczekała się kontynuacji – najpierw pod postacią „Komendanta śnieżnej twierdzy” (pierwodruk: styczeń 1941), następnie „Przysięgi Timura” (1941), który od razu przyjął postać scenariusza filmowego. I ta właśnie część trylogii mogła zainspirować scenarzystę Andrieja Niegriwodę (aktora rodem z Odessy, który dotąd nie odniósł żadnego spektakularnego sukcesu) do stworzenia „Jesienią czterdziestego pierwszego”.
Scenariusz, w pisaniu którego Niegriwodzie pomagała jeszcze Natalia Makuni, trafił w ręce Jeleny Borisowej. Reżyserka urodziła się w 1953 roku w Siewierodwinsku pod Archangielskiem na dalekiej północy Rosji. Jako dwudziestosiedmiolatka ukończyła studia ekonomiczne na Politechnice Moskiewskiej; już od roku pracowała wtedy w wytwórni „Mosfilm”. Początkowo nie mając oczywiście nic wspólnego z bezpośrednią realizacją filmów. Na to odważyła się dopiero po wielu latach, zaczynając od dokumentów (między innymi „Oleg” o twórcy teatralnym Olegu Kudriaszowie). W fabule zadebiutowała w 2011 roku, kręcąc dramat – o dzieciach i dla dzieci – „Stary zegar”. W „Jesieni…” także głównymi bohaterami uczyniła najmłodszych, co świadczy o tym, że tematy ich dotyczące są jej szczególnie bliskie. Akcja obrazu, który premierę miał 27 października, rozpoczyna się ostatniego dnia szkoły 1941 roku. W wiejskiej, kołchozowej placówce nauczycielka Masza Piotrowna żegna się z dziećmi, przy okazji prosząc ich, aby w czasie wakacji przyswoili sobie wiersze poetów radzieckich. Wiedza na ich temat przyda im się za kilka tygodni, kiedy wrócą do szkoły. Oczywiście wtedy nikt sobie jeszcze nie zdaje sprawy z tego, że za kilka dni Niemcy zaatakują Związek Radziecki.
Beztroskie dzieci – Aliosza, Kostia, Wania, Iljusza i jedyna wśród nich dziewczynka Liza – radują się wakacjami; idą nad rzekę, gdzie dzielą się ze sobą swoimi planami wakacyjnymi. Każde z nich ma jakieś marzenie; każde przysięga sobie nawzajem przyjaźń po wsze czasy. Przyjaźń, która już niebawem zostanie wystawiona na wielką próbę. Po tym sielankowym wstępie ma miejsce przeskok o kilka miesięcy. Przenosimy się – zgodnie z tytułem dzieła Borisowej – do jesieni 1941 roku. Wieś znajduje się w rękach niemieckich; niepodzielną władzę nad okolicą dzierży, rezydujący w miasteczku, komendant porucznik Radtke. W swoim otoczeniu ma również Rosjan: jego sekretarką jest atrakcyjna Raisa, matka Lizy, a szefem miejscowej policji jest Siemion, dawny narzeczony nauczycielki Maszy, która nie została jego żoną tylko dlatego, że mężczyzna trafił do więzienia. Wypuszczono go krótko przed wybuchem wojny; wrogo nastawiony wobec władzy radzieckiej – swoją drogą miał ku temu, jak się okazuje, konkretne powody – po wkroczeniu Niemców postanowił stanąć po stronie okupantów. Tym samym firmować popełniane przez nich zbrodnie, jak chociażby rozstrzelanie Kostii i jego rodziców za kradzież kartofli z kołchozowego pola.
Siemion nie jest jednak kanalią bez serca; z jednej strony wypełnia polecenia Niemców, z drugiej jednak – troszczy się o Maszę i jej dzieci, syna Alioszę i córeczkę Nastię. Dlatego też namawia kobietę, by podjęła pracę w niemieckiej komendanturze, dzięki temu dostanie więcej jedzenia, łatwiej będzie jej przetrwać trudny okres. Masza z ciężkim sercem godzi się na to, czym rozwściecza swego syna. Postępowania matki Alioszy nie potrafi też wybaczyć koledze Wania, który przypomina mu śmierć ich wspólnego przyjaciela – Kostii. Deklarowana na koniec szkoły „wieczna przyjaźń” zaczyna się rozpadać jak domek z kart. Pierwsza wszak „wykruszyła” się Liza, teraz przyszła kolej na Alioszę… Tyle że prawda – przynajmniej ta ekranowa – wygląda trochę inaczej. Nie należy zbyt wcześnie przylepiać etykietki „zdrajcy”; wszak ktoś może wziąć na siebie rolę Konrada Wallenroda. A niekiedy Wallenrodów może być nawet więcej. W efekcie z biegiem czasu zakończenie robi się coraz bardziej przewidywalne i zgodne z tym, czego zapewne oczekiwałyby władze rosyjskie.
Scenariusz Andrieja Niegriwody pozszywany został ze schematów. Pod wieloma względami przypomina opowieść Gajdara, ale i na przykład recenzowanego w tym miejscu przed paroma miesiącami „Nauczyciela” (2016). Na dobrą sprawę można dopatrzyć się w nim także wpływów „Idź i patrz” (1985) Elema Klimowa. Z tą różnicą, że obraz Borisowej – również zrobiony, podobnie jak dziełko Siergieja Mokrickiego, za niewielkie pieniądze – jest jednak dużo słabszy realizatorsko i aktorsko. Bardziej przypomina spektakl teatralny niż film z prawdziwego zdarzenia. Razić może też propagandowy happy end, który sprawia, że tekst Niegriwody świetnie poradziłby sobie przede wszystkim w latach 40. i 50. ubiegłego wieku. Choć, prawdę mówiąc, zdolniejszy reżyser, trochę inaczej rozłożywszy akcenty, pewne wątki pogłębiwszy, zdołałby pewnie wycisnąć z niego coś więcej. Może nawet znacznie więcej.
Na planie filmowym zabrakło aktorów znanych i podziwianych. Większość z tych, którym powierzono role dorosłych, pojawiała się dotąd jedynie w produkcjach telewizyjnych, jak chociażby grająca Maszę Oksana Dorochina, wcielająca się w matkę Wanii, Katierinę, Jelena Głazkowa („Jedynka”) czy Oleg Masliennikow-Wojtow, który podarował swą twarz podstępnemu Siemionowi. Jedynym artystą z wielkim nazwiskiem był Jurij Nazarow („Andriej Rublow”, „Mała Wiera”, „Stalingrad”), filmowy ojciec Katieriny. Za ścieżkę dźwiękową odpowiadał doświadczony Władimir Sajko, mający na koncie już kilkadziesiąt soundtracków (vide „Hitler kaput!”, „Noc dłuższa niż życie”), ale żadnego, dzięki któremu przeszedłby do historii. Operatorów było natomiast aż trzech, w tym ten najważniejszy – wiekowy Elizbar Karawajew, uczeń samego Borisa Wołczka, znany z takich filmów, jak „Powrót z frontu” (1971) Nikołaja Gubienki czy „Bataliony proszą o ogień” (1985) Władimira Czebotariowa i Aleksandra Bogoliubowa; inny, Aleksandr Szubin, jest postacią o tyle ciekawą, że swą przygodę z kinematografią zaczynał do obrazów… pornograficznych.
koniec
4 grudnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.