Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marius Wajsberg
‹Hitler kaput!›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHitler kaput!
Tytuł oryginalnyГитлер капут!
ReżyseriaMarius Wajsberg
ZdjęciaIrek Hartowicz
Scenariusz
ObsadaPaweł Dieriewjanko, Anna Siemienowicz, Ewelina Blodans, Ksenia Sobczak, Jurij Stojanow, Jurij Galcew, Michaił Kryłow, Aleksiej Ogurcow, Zoja Burjak, Aleksiej Bułdakow
MuzykaWładimir Sajko
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiRosja, Ukraina
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Zmartwychwstanie Stirlitza
[Marius Wajsberg „Hitler kaput!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Rosjanie doczekali się w ubiegłym roku zwariowanej komedii w stylu filmów kręconych od lat przez Jima Abrahamsa i braci Zucker. Akcja „Hitler kaput!” Mariusa Wajsberga rozgrywa się w ostatnich miesiącach drugiej wojny światowej i jest przede wszystkim parodią „Siedemnastu mgnień wiosny”. W głównych rolach żeńskich można zobaczyć na ekranie czołowe rosyjskie celebrytki. Są piękne, tyle że z aktorstwem w ich wydaniu jest już znacznie gorzej.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Zmartwychwstanie Stirlitza
[Marius Wajsberg „Hitler kaput!” - recenzja]

Rosjanie doczekali się w ubiegłym roku zwariowanej komedii w stylu filmów kręconych od lat przez Jima Abrahamsa i braci Zucker. Akcja „Hitler kaput!” Mariusa Wajsberga rozgrywa się w ostatnich miesiącach drugiej wojny światowej i jest przede wszystkim parodią „Siedemnastu mgnień wiosny”. W głównych rolach żeńskich można zobaczyć na ekranie czołowe rosyjskie celebrytki. Są piękne, tyle że z aktorstwem w ich wydaniu jest już znacznie gorzej.

Marius Wajsberg
‹Hitler kaput!›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHitler kaput!
Tytuł oryginalnyГитлер капут!
ReżyseriaMarius Wajsberg
ZdjęciaIrek Hartowicz
Scenariusz
ObsadaPaweł Dieriewjanko, Anna Siemienowicz, Ewelina Blodans, Ksenia Sobczak, Jurij Stojanow, Jurij Galcew, Michaił Kryłow, Aleksiej Ogurcow, Zoja Burjak, Aleksiej Bułdakow
MuzykaWładimir Sajko
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiRosja, Ukraina
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Spokojnie, to tylko awaria”, „Czy leci z nami pilot?”, „Ściśle tajne”, „Naga broń”, „Hot Shots!”, „Szklanką po łapkach”, „Straszny film” – to tytuły, które zna każdy miłośnik amerykańskich komedii. Za wszystkie odpowiadają w zasadzie, choć w różnych konstelacjach, ci sami ludzie: trio producencko-scenariuszowo-reżyserskie Jim Abrahams, David Zucker i Jerry Zucker oraz aktor Leslie Nielsen. Wspólnym mianownikiem tych obrazów jest – niekiedy w większym, niekiedy w mniejszym stopniu – twórcze przerabianie wątków pełnymi garściami czerpanych z klasycznych dzieł filmowych. W ślad za Amerykanami podążyli w kolejnych latach również autorzy z innych krajów; w ubiegłym roku moda ta dotarła również do Rosji. Pierwszym jej objawieniem była zwariowana komedia Mariusa Wajsberga „Hitler kaputt!”, następnym ma być przygotowywana na koniec grudnia tego roku jej swoista kontynuacja pod wielce znaczącym tytułem „Napoleon kaputt!”. A można podejrzewać, że – jeśli i ten film spotka się z pozytywnym odbiorem widzów (bo na przychylność krytyków autorzy raczej nie mogą liczyć) – pojawiają się za czas jakiś kolejne odsłony cyklu. Kto wie, może kiedyś doczekamy się nawet dzieła poświęconego wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku, które – zgodnie z regułami serii – musiałoby nosić tytuł „Piłsudski kaputt!”…
Reżyser „Hitler kaputt!” Marius Wajsberg – to pseudonim, naprawdę nazywa się Balczunas – urodził się w Moskwie w 1971 roku. Mając osiemnaście lat, rozpoczął studia na wtedy jeszcze Wszechradzieckim Państwowym Instytucie Kinematografii (WGIK-u), by po paru latach przenieść się do słonecznej Kalifornii i kontynuować naukę w USC School of Cinema-Television. Dyplom tej ostatniej uzyskał w 1996 roku. Zadebiutował w Stanach Zjednoczonych trzy lata później komedią romantyczną „Brak wolnych miejsc” („No Vacancy”), w której w głównej roli obsadził emigranta z Polski Olka Krupę. Na realizację kolejnego filmu musiał czekać długich siedem lat. Okazał się nim komediodramat „Starszy syn” („The Elder Son”), opowiadający o amerykańskim śnie Maksa Wekslera, Żyda, który opuścił ojczystą Rosję, by szukać szczęścia za Oceanem. Obsada filmu nie była może gwiazdorska, ale kilka nazwisk – jak chociażby Leelee Sobieski, zadomowiony w Hollywood Serb Rade Šerbedžija czy Ed Begley Jr. – wzbudzało szacunek. Kiedy wydawało się, że na kolejne propozycje od amerykańskich producentów Balczunas nie będzie musiał już długo czekać, nadeszła oferta z Europy. Reżyser wrócił więc do ojczyzny, napisał scenariusz i zabrał się za kompletowanie ekipy, z którą następnie wyruszył do Lwowa. To właśnie stolica zachodniej Ukrainy miała bowiem zagrać w filmie Berlin z ostatnich wojennych miesięcy.
Bohaterem „Hitler kaputt!” jest radziecki szpieg Szura (Aleksandr) Osieczkin, który – idąc śladem oficera Abwehry kapitana Hansa Klossa i SS-Standartenführera, czyli pułkownika, Maksa Ottona von Stirlitza z „Siedemnastu mgnień wiosny” – przywdział hitlerowski mundur, by jako Olaf Schurenberg od wewnątrz rozbijać III Rzeszę. Służy w SS – w tym samym zresztą stopniu co Stirlitz – i jest ceniony tak bardzo, że ma bezpośredni dostęp do najwyższych funkcjonariuszy nazistowskiego państwa: Gruppenführera (generała dywizji) Heinricha Müllera, Martina Bormanna, a nawet samego Adolfa Hitlera. Akcja filmu rozgrywa się w bardzo newralgicznym momencie, gdy druga wojna światowa zbliża się już do końca, Niemcy zaś zastanawiają się, co zrobić, aby nie dostać się w łapy krwiożerczych bestii ze Wschodu. Najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby szybkie zakończenie wojny na Zachodzie, a następnie, przeprowadzone wespół z Brytyjczykami i Amerykanami, uderzenie na Związek Radziecki. Schurenberg ma temu zapobiec. Roboty ma jednak tak dużo, że sam nie wyrabia. Prosi zatem o wsparcie i niebawem je otrzymuje – z samolotu zostaje zrzucona, i to dosłownie, radiotelegrafistka Zina. Jest młoda, piękna i posiada – prócz długich blond włosów – potężne piersi, przyciągające uwagę każdego, kto znajdzie się w pobliżu. Także Osieczkina, który – choć to wyjątkowo nieprofesjonalne – od pierwszego wejrzenia zakochuje się w towarzyszce broni. Miłość, jak wiadomo, nie sprzyja robocie szpiegowskiej, o czym zresztą Szura bardzo szybko i na dodatek boleśnie się przekonuje. Müller bowiem od dawna podejrzewa go o zdradę. Aby zdobyć przekonywające dowody nielojalności Schurenburga, nasyła na swego podwładnego ramboidalnego osiłka zwanego „Żelaznym Hansem”. I choć Osieczkin ostatecznie daje sobie z nim radę, w ręce esesmanów wpada jednak jego ukochana. Szura zrobi teraz wszystko, aby wyrwać Zinę z rąk torturującej ją psychopatycznej frau Oddo.
Intryga, jak widać, nie jest zbyt skomplikowana. Ale tak właśnie bywa w tego typu filmach. Fabuła pełni w nich bowiem jedynie rolę służebną, pozwalającą w miarę logicznie powiązać ze sobą kolejne porcje gagów. I choć z logiką w przypadku „Hitler kaputt!” nie jest może najlepiej, to jednak niektóre z dowcipów potrafią rozbawić niemal do łez. Scenografowie przede wszystkim wycisnęli, co tylko się dało, z nazistowskich symboli; swastyki i błyskawice „SS” możemy zobaczyć na każdym niemal kroku: na roletach w gabinecie Müllera, na masce służbowego samochodu Schurenburga, w GPS-sie, z którego korzysta, urządzając sobie przejażdżki po Berlinie. Ta wszechobecność symboli kojarzących się jednoznacznie negatywnie, może trochę zniesmaczyć widza, ale na obronę autorów należy przytoczyć fakt, że ich zatrzęsienie posłużyło jednemu tylko celowi – skrajnie złośliwemu ośmieszeniu. Taki zresztą jest cały film. Przedstawieni w nim Niemcy są bezdennie głupi i nierozgarnięci, Bormann ma zapędy homoseksualne, a Hitler jest paranoicznym dewiantem (co zresztą nie odbiegało chyba zbyt daleko od prawdy, jeśli oczywiście wierzyć kobietom, które miały wątpliwą przyjemność znaleźć się z nim w cztery oczy). I chociaż Rosjanie też szczególną inteligencją nie grzeszą, to przynajmniej mają szczere i dobre intencje. Jak to komuniści spod znaku sierpa i młota.
Scenarzysta-Wajsberg, jak na autora parodii przystało, wziął na warsztat również wątki z innych filmów. Oberwało się przede wszystkim nieśmiertelnym „Siedemnastu mgnieniom wiosny”. Schurenberg jest przecież cieniem Stirlitza – jak on lubi spacerować i jeździć ulicami Berlina, każdą sprawę musi dogłębnie przemyśleć, a swoimi analizami nader chętnie dzieli się – z offu – z widzami. Poza tym odnaleźć można nawiązania do słynnych „Producentów” Mela Brooksa (spore partie rosyjskiego filmu to w zasadzie musical), „Adolfa H. – Ja wam pokażę” Daniego Levy, a nawet „Matriksa” (pojedynki Szury z esesmanami). Sporo jest też odniesień do współczesnej kultury masowej. W tle napisów początkowych pojawia się piosenka Britney Spears „Oops… I Did It Again” śpiewana przez Maksa Raabego z akompaniamentem jego Palast Orchester. I nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że niemiecki aktor i wokalista zaśpiewał ją w typowej dla siebie manierze rodem z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. W filmie pojawia się także, zakonspirowany w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy, szpieg zza Oceanu. Jest nim 50BundesCent, który – choć służy w SS – jest Murzynem, na dodatek nie kryjącym się przed nikim ze swymi raperskimi umiejętnościami. Żarty może nie zawsze są najwyższych lotów, ale – co należy pochwalić – nie przekraczają granicy dobrego smaku (co, niestety, często przytrafiało się w podobnych produkcjach Amerykanom i Niemcom). Trudno jednak nie zauważyć, że najlepsze dowcipy Wajsberg zaaplikował widzom w pierwszej godzinie filmu; końcówka pod tym względem wypadła bowiem wyjątkowo blado.
Główną rolę męską – Olafa Szurenberga vel Szurę Osieczkina – zagrał trzydziestodwuletni Paweł Dieriewjanko. W filmie zadebiutował w 2001 roku rolą kierowcy Koli w popularnej komedii Aleksandra Kotta „Jechali dwa szofjora”. Z zupełnie innej, znacznie poważniejszej strony pokazał się w dramacie „Babusja” (2003) Lidii Bobrowej. Później pojawił się w kilku głośnych serialach: „Sztrafbat” (2004), „Jesienin” (2005), „Diewjat’ żyzniej Nestora Machno” (2006), w którym zagrał tytułową rolę ukraińskiego anarchisty z czasów wojny domowej w Rosji, oraz w telewizyjnej wersji „Braci Karamazow” (2008), gdzie wcielił się w mało sympatyczną postać lokaja Smierdiakowa. Radiotelegrafistkę Zinę zagrała Anna Siemienowicz – jedna z najpopularniejszych obecnie postaci rosyjskiej telewizji. Nim jednak stała się typową celebrytką, odnosiła wielkie sukcesy na arenie międzynarodowej jako sportsmenka. Od najmłodszych lat uprawiała bowiem łyżwiarstwo figurowe. Na przełomie wieków czterokrotnie zdobyła w tej dyscyplinie mistrzostwo Rosji, dwukrotnie była mistrzynią świata, a raz najlepszą łyżwiarką na Starym Kontynencie. Świetnie rozwijającą się karierę przerwała groźna kontuzja i operacja, po której Siemienowiczowa nie wróciła już na lód. Po trzyletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych postanowiła zostać… piosenkarką. Najpierw stworzono dlań girls-band Aniołki Charliego, a następnie – Bliestjaszczije (w tym drugim występowała do 2007 roku). W tym czasie zainteresowała się również aktorstwem. Zadebiutowała drobną rólką w „Nocnym patrolu” (2004) Timura Biekmambetowa, który skorzystał także z jej usług, kręcąc dla telewizji ciąg dalszy „Ironii losu” (2007).
Nie mniej znaną postacią w Rosji jest grająca frau Oddo Ewelina Blodans, w której żyłach płynie łotewska krew. Jako najlepsza w swym roczniku absolwentka Leningradzkiej Akademii Muzyki, Teatru i Kinematografii na początku lat 90. XX wieku wysłana została na kilkuletni staż do USA. Po powrocie związała się z telewizją. Od 2004 roku nieprzerwanie prowadzi w różnych stacjach popularne talk-show. Z kolei w postać Ewy Braun wcieliła się zachwycająca swą urodą Ksenia Sobczak, prywatnie córka pierwszego po upadku Związku Radzieckiego mera Petersburga Anatolija Sobczaka. W młodości uczyła się w szkole baletowej, później studiowała stosunki międzynarodowe (w rodzinnym Petersburgu i Moskwie, do której przeniosła się w 2001 roku, już po śmierci ojca), by ostatecznie zostać prezenterką telewizyjną i, okazjonalnie, aktorką. Warto dodać, że opublikowała także dwie książki. Drugą z nich, zatytułowaną „Jak wyjść za mąż za oligarchę” (napisała ją razem z Oksaną Robską), można uznać za całkiem wartościowy podręcznik dla dorastających rosyjskich panienek. Aktorsko znacznie lepiej wypadła w filmie Wajsberga płeć brzydka. Ale trudno się temu dziwić, skoro – obsadzając role męskie – reżyser sięgnął jednak po zawodowych aktorów. Jurij Stojanow (Bormann), Jurij Galcew (Müller), Michaił Kryłow (Hitler) czy Aleksiej Ogurcow („Żelazny Hans”) nie zagrali wprawdzie ról życia, ale udowodnili, że dobry aktor poradzi sobie zarówno w szekspirowskim dramacie, jak i jajcarskiej komedii. W epizodycznych rólkach wypatrzyć można natomiast nieco bardziej znanych i utytułowanych Zoję Burjak („Osobliwości narodowego polowania”, „Ragin”, „Jesteśmy z przyszłości”), która zagrała burdel-mamę, oraz Aleksieja Bułdakowa („Osobliwości narodowego polowania”, „Park Epoki Radzieckiej”) w roli przychodzącego Szurze z pomocą chłopa Kuźmicza.
W powstaniu „Hitler kaputt!” udział mieli także Polacy. Jednym z producentów filmu był Bohdan Graczyk, autorem zdjęć natomiast – Irek (Ireneusz) Hartowicz. Ten urodzony w Warszawie w 1951 roku operator jest absolwentem łódzkiej „filmówki”. Fachu uczył się, pracując u boku Krzysztofa Zanussiego („Spirala”), Andrzeja Wajdy („Panny z Wilka”), Jerzego Kawalerowicza („Spotkanie na Atlantyku”), Janusza Zaorskiego („Dziecinne pytania”) oraz Jana Batorego („Zapach psiej sierści”). W latach 80. ubiegłego stulecia wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Od kilku lat natomiast coraz częściej pracuje z Rosjanami (vide „Wołkodaw” Nikołaja Lebiediewa); „zahaczył” się też jednak chociażby u Stevena Spielberga jako pomocnik Janusza Kamińskiego przy „Indianie Jonesie i Królestwie Kryształowej Czaszki” (2008). Z Wajsbergiem nakręcił również kolejny jego film – rozgrywającą się w Nowym Jorku rosyjsko-ukraińską komedię romantyczną „Miłość w wielkim mieście”. Obraz miał swoją kinową premierę niespełna dwa miesiące temu, a już zarobił w samej Rosji ponad 9 milionów dolarów. Trudno się więc dziwić, że producenci i reżyser zaplanowali na przyszły rok jego kontynuację. Nim do niej dojdzie, na ekrany powinien natomiast trafić „Napoleon kaputt!”, w którym zobaczymy wiele twarzy znanych z „Hitlera…”: Siemienowiczową, Galcewa, Stojanowa, Bułdakowa i Kryłowa, choć oczywiście już w zupełnie innych rolach.
„Hitler kaputt!” nie jest wyrafinowaną komedią dla intelektualistów. Malkontenci, kręcący nosem na dowcipy rodem z „Akademii policyjnej” czy brytyjskiej serii „Carry On…”, mogą uznać ten film wręcz za idiotyczny. Nie zmieni to jednak faktu, że z kilku gagów na pewno by się uśmiali. Chociażby z przeprowadzanych w berlińskim nocnym lokalu mistrzostw świata w pokazywaniu „Heil Hitler”.
koniec
19 kwietnia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.