Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Olav Neuland
‹Gniazdo na wietrze›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGniazdo na wietrze
Tytuł oryginalnyTuulte pesa
ReżyseriaOlav Neuland
ZdjęciaArvo Iho
Scenariusz
ObsadaRudolf Allabert, Evald Aavik, Anne Maasik, Nelli Taar, Indrek Korb, Tõnu Kark, Vaino Vahing, Ain Lutsepp, Arvo Iho
MuzykaLepo Sumera
Rok produkcji1979
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania92 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Leśni Bracia – estońscy „żołnierze wyklęci”
[Olav Neuland „Gniazdo na wietrze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kinematografia estońska z czasów radzieckich nie miała w Polsce Ludowej szczególnego szczęścia. Jeśli już sprowadzano nad Wisłę filmy z republik nadbałtyckich, sięgano głównie po dzieła litewskie. A szkoda! Gdyby było inaczej, „Gniazdo na wietrze” Olava Neulanda, oparte na scenariuszu Grigorija Kanowicza i Isaaka Fridberga, mogłoby stać się sporym wydarzeniem.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Leśni Bracia – estońscy „żołnierze wyklęci”
[Olav Neuland „Gniazdo na wietrze” - recenzja]

Kinematografia estońska z czasów radzieckich nie miała w Polsce Ludowej szczególnego szczęścia. Jeśli już sprowadzano nad Wisłę filmy z republik nadbałtyckich, sięgano głównie po dzieła litewskie. A szkoda! Gdyby było inaczej, „Gniazdo na wietrze” Olava Neulanda, oparte na scenariuszu Grigorija Kanowicza i Isaaka Fridberga, mogłoby stać się sporym wydarzeniem.

Olav Neuland
‹Gniazdo na wietrze›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGniazdo na wietrze
Tytuł oryginalnyTuulte pesa
ReżyseriaOlav Neuland
ZdjęciaArvo Iho
Scenariusz
ObsadaRudolf Allabert, Evald Aavik, Anne Maasik, Nelli Taar, Indrek Korb, Tõnu Kark, Vaino Vahing, Ain Lutsepp, Arvo Iho
MuzykaLepo Sumera
Rok produkcji1979
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania92 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Scenariopisarska współpraca dwóch urodzonych na Litwie Żydów – Grigorija Kanowicza (1929-2023) oraz Isaaka Fridberga (rocznik 1949) – była wprawdzie krótka, trwała bowiem zaledwie kilka lat, ale za to nadzwyczaj owocna. Pomiędzy 1976 a 1980 rokiem na podstawie ich tekstów powstały cztery filmy kinowe: litewski dramat psychologiczno-obyczajowy „Długa podróż nad morze” (1976) Algirdasa Araminasa, estońskie „Gniazdo na wietrze” (1979) Olava Neulanda i „Leśne fiołki” (1980) Kalja Kiiska oraz łotewski „Życz mi złej pogody” (1980) Varisa Brasly. Dzisiaj zajmę się drugim z wymienionych – obrazem, który pod koniec lat 70. ubiegłego wieku zyskał w Związku Radzieckim spore uznanie. Jego premiera odbyła się w Tallinie 17 września 1979 roku; w roku następnym dzieło Neulanda zaprezentowano na XIII Wszechzwiązkowym Festiwalu Filmowym w tadżyckim Duszanbe, gdzie zdobyło nagrodę za najlepszy debiut reżyserski, oraz na XXII Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach, gdzie również zgarnęło laur w konkursie debiutów. Tylu jurorów nie mogło się mylić…
Kim był twórca „Gniazda na wietrze”? Olav Neuland urodził się w 1947 roku w estońskim Viljandi; jako dwudziestojednolatek ukończył fakultet aktorsko-reżyserski Konserwatorium w Tallinie, a cztery lata później – wydział oświatowy miejscowego Instytutu Pedagogicznego. Nie miał jednak najmniejszego zamiaru zostać nauczycielem – ani szkolnym, ani akademickim. W drugiej połowie lat 70. podjął więc kolejne studia – tym razem były to Wyższe Kursy Scenariopisarstwa i Reżyserii w Moskwie, podczas których jego opiekunami byli mistrzowie tej klasy co Gleb Panfiłow i Litwin Vytautas Žalakevičius. Pracował już wtedy w wytwórni „Tallinnfilm”, początkowo kręcąc głównie dokumenty. „Gniazdo na wietrze” było rzeczywiście jego pełnometrażowym debiutem fabularnym. Później zrealizował jeszcze dramat „Corrida” (1982), wojenne „Requiem” (1984), historyczny, rozgrywający się w XIV wieku „Czas wilczego prawa” (1985) oraz opowiadającą o wydarzeniach mających miejsce w Estonii po Wielkiej Wojnie Północnej telewizyjny miniserial „Kiepska widoczność” (1988).
Gdy Związek Radziecki zaczął chylić się ku upadkowi, Neuland, wykorzystując pięćdziesiątą rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow nakręcił demaskatorski dokument „Hitler – Stalin. 1939” (1989). Do fabuł już nie wrócił. Z czasem w ogóle rozstał się z kinematografią, odkrywając w sobie nową pasję – szybownictwo. I to właśnie ona doprowadziła do jego przedwczesnej śmierci. Zginął bowiem właśnie w wypadku lotniczym w maju 2005 roku w leżącej na północy kraju wsi Anija. „Gniazdo na wietrze” pozostaje, bez wątpienia, jego najwybitniejszym dziełem, co w dużej mierze zawdzięcza talentowi Kanowicza i Fridberga. Aczkolwiek należy wspomnieć jeszcze o udziale w tym projekcie wybitnego estońskiego prozaika, poety, dramaturga, scenarzysty i tłumacza Matsa Traata (1936-2022), który, będąc chłopskim synem, został zatrudniony jako konsultant filmu.
Wojenne dzieje Estonii to osobna historia. Kraj, który ogłosił niepodległość w lutym 1918 roku, w okresie międzywojennym musiał dokładać wielu starań, aby ochronić swój niezależny byt (inspirowani przez Sowietów miejscowi komuniści próbowali już w 1924 roku dokonać zbrojnego zamachu stanu). Trudna sytuacja gospodarcza i polityczna państwa sprawiła, że w połowie lat 30. autorytarne rządy przejął premier, a następnie prezydent Konstantin Päts (nie bez powodu nazywany „estońskim Piłsudskim”). Na mocy tajnego aneksu do paktu Ribbentrop-Mołotow Estonia – podobnie jak wschodnia Polska, Litwa i Łotwa – została zaliczona do radzieckiej strefy wpływów. W efekcie od końca września 1939 roku w kraju stacjonowała Armia Czerwona, swoją liczebnością przewyższająca armię estońską. Dziewięć miesięcy później Stalin postanowił skończyć z fikcją i dokonał aneksji republik nadbałtyckich. A zaraz potem NKWD przystąpiło do organizowania masowych deportacji tych wszystkich, których podejrzewano o poglądy antysowieckie.
Wybawieniem dla wielu Estończyków okazał się wybuch wojny niemiecko-radzieckiej. Wkroczenie Wehrmachtu w wielu miastach przyjmowano z nadzieją; po stronie Hitlera opowiedzieli się skrajni nacjonaliści. Zaczął się też jednak rodzić ruch oporu przeciwko nowemu okupantowi: z jednej strony miał on charakter proniepodległościowy (i liczył na wsparcie aliantów zachodnich), z drugiej – proradziecki. Nie brakowało też jednak Estończyków, którzy postanowili walczyć z Armią Czerwoną w szeregach Waffen-SS. O tych zawiłościach i nierzadko nader tragicznych wyborach bardzo ciekawie opowiedział Elmo Nüganen w dramacie wojennym „1944” (2015). Akcja „Gniazda na wietrze” rozgrywa się natomiast rok później, jesienią 1945. W odciętym od świata leśnym chutorze mieszka rodzina Piirów: stary gospodarz Jüri (w tej roli nieżyjący już Rudolf Allabert), jego żona Roosi (Nelli Taar), synowa Liisa (w którą wcieliła się piosenkarka Anne Maasik) oraz kilkuletni wnuk Markus (Indrek Korb). Mąż Liisy poszedł na wojnę – nie wiadomo po której stronie – i dotąd nie wrócił.
Wyzwolenie spod niemieckiej okupacji wcale jednak nie oznacza dla Estończyków pokoju. W kraju na nowo instalują się władze radzieckie i można podejrzewać, że gdy tylko umocnią swoje panowanie, przystąpią do zemsty na tych, którzy po 1941 roku stanęli po stronie hitlerowców. A to oznacza kolejne represje, wywózki, skrytobójcze mordy. Z drugiej strony odradza się partyzantka antysowiecka, tak zwani Leśni Bracia. Ukrywając się w lasach, przetrwają tylko wtedy, gdy będą mieli poparcie miejscowych chłopów. Ci z kolei znajdują się pod wielką presją komunistów. Jüri Piir też musi oddawać obowiązkowe kontyngenty ziarna; nikogo nie obchodzi, że wywiązawszy się z narzuconych odgórnie poleceń nowych władz, nie będzie miał za co wykarmić najbliższych ani czym zasiać na wiosnę. Na szczęście dla niego nieopodal chutoru jest jezioro, a w nim zawsze złapie się jakąś rybę. Nie zmienia to faktu, że położenie rodziny jest nie do pozazdroszczenia. Regularnie odwiedzający Piirów partyzanci (Vaino Vahing i Ain Lutsepp) nie chcą słuchać żadnych tłumaczeń ani narzekań, podobnie komunista Tiit Paljasmaa (Tõnu Kark), który podejrzewa Jüria o sprzyjanie wrogom Stalina.
Jakby tych wszystkich nieszczęść było mało, pewnego dnia pojawia się kolejne – zabłąkany wędrowiec, obdarty niemowa, który nie wiadomo kim jest, skąd się wziął ani jakie grzechy ma na sumieniu (Evald Aavik). Piir chce go przegnać, ale boi się, że obcy może z zemsty podpalić w nocy chałupę. Takie rzeczy zdarzały się już w okolicy. Najlepiej byłoby więc nieznajomego zabić, przecież i tak nikt go nie będzie szukał – ale kto weźmie świadomie i z premedytacją na swoje sumienie taki ciężar? Okazując chrześcijańską pokorę, Jüri przyjmuje przybysza pod swój dach. Ten szybko staje się nieocenionym pomocnikiem w gospodarstwie, zdobywając sobie przychylność nie tylko właściciela, ale również jego córki i jej synka. Przychodzi jednak taki moment – nie trzeba chyba dodawać, że dramatyczny – w którym głęboko skrywana prawda wychodzi na jaw i stawia wszystkich bohaterów przed dylematami największej próby.
Fabuła wymyślona przez Grigorija Kanowicza i Isaaka Fridberga – całkiem zresztą możliwe, że oparta na faktach – została zaskakująco dojrzale opowiedziana przez debiutującego Olava Neulanda. W czym wspomogli go zarówno operator Arvo Iho (odpowiedzialny za surowe, choć poetyckie kadry godne samego Andrieja Tarkowskiego), jak i na co dzień zajmujący się muzyką symfoniczną kompozytor Lepo Sumera (który w latach 1988-1992 piastował urząd ministra kultury Estonii). Wszystko to zaskakuje tym bardziej, że film powstał w czasach schyłkowego Leonida Breżniewa, kiedy to sowiecka propaganda na powrót stawała się, jak w latach 50. XX wieku, toporna. Prawdą jednak pozostaje, że w peryferyjnych republikach Związku Radzieckiego, a taką przecież, jakby nie patrzeć, była Estonia, artyści mogli pozwolić sobie na więcej. To przecież nie przypadek, że „Wniebowstąpienie” (1976) Łarisy Szepitko nakręcono na Białorusi. Obraz Neulanda nie jest wprawdzie całkiem wolny od politycznej agitacji, ale została ona sprowadzona do niezbędnego, jak na tamte czasy, minimum. Dzięki czemu „Gniazdo na wietrze” nawet dzisiaj pozostawia po sobie jak najlepsze wrażenie.
koniec
7 czerwca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.