Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Weekendowa Bezsensja: 10 jeszcze bardziej twardzielskich wcieleń Denzela Washingtona

Esensja.pl
Esensja.pl
Wczoraj przedstawiliśmy 10 wczesnych twardzielskich wcieleń Denzela Washingtona. Ale każdy fan tego aktora wie, że lata 80-te i 90-te to w jego dorobku zaangażowane dramaty i wzniosłe idee. Prawdziwym badassem Denzel został dopiero niedawno.

Jakub Gałka

Weekendowa Bezsensja: 10 jeszcze bardziej twardzielskich wcieleń Denzela Washingtona

Wczoraj przedstawiliśmy 10 wczesnych twardzielskich wcieleń Denzela Washingtona. Ale każdy fan tego aktora wie, że lata 80-te i 90-te to w jego dorobku zaangażowane dramaty i wzniosłe idee. Prawdziwym badassem Denzel został dopiero niedawno.
agent FBI (Stan oblężenia, 1998)
Po kilku rolach policjantów przyszła kolej na awans: tym razem rola świetnie wyszkolonego agenta FBI (jak widać na załączonym obrazku z gatunku tych, co strzelają nawet z zamkniętymi oczyma), który walczyć musi z muzułmańskimi terrorystami i armią USA. Ale o prawdziwej twardości świadczy fakt, że bohater gra na nosie samemu Bruce’owi Willisowi!


bokser (Huragan, 1999)
Logiczna ewolucja twardzielskiego emploi – czym bowiem są najlepsze nawet spluwy w porównaniu z mocą pięści. Prawdziwy twardziel pokazuje swoją moc dopiero w starciu kontaktowym, a najlepszą ku temu okazją jest bokserski ring. A żeby nie było zbyt łagodnie postać, w którą wcielił się Denzel to nie tylko znakomity bokser, ale i ciemny typ oskarżony o potrójne morderstwo.


skorumpowany gliniarz (Dzień próby, 2001)
I jeszcze jeden policjant w karierze Washingtona, ale tym razem skorumpowany: taki co to wrobi kumpla, okradnie bandziora, zastrzeli kilku ludzi na ulicy, a wszystko to z ironicznym uśmiechem typu „I don’t give a fuck”. I niech nikt nie mówi, że prawdziwi twardziele nie dostają Oscarów!1)


komisarz policji (Wyścig z czasem, 2003)
D
wa tysiące sto pięćdziesiąta czwarta rola policjanta w karierze Denzela Washingtona, a jednocześnie powrót do egzotycznych korzeni (patrz: „Gliniarz na Karaibach”). Tym razem Denzel gra szefa policji w małym miasteczku na Florydzie, a jak wiadomo o ile dziarsko trzymana spluwa dodaje +100 do twardzielskości, to hawajska koszula i okulary przeciwsłoneczne dodają +200 do lansu.


ochroniarz (Człowiek w ogniu, 2004)
O tym, że Washington stał się prawdziwym twardzielem świadczy fakt, że zaczął grać nie do końca jednoznaczne postacie, czasem będące na bakier z prawem i zasadami moralnymi. Tutaj były agent CIA jest depresyjnym alkoholikiem z samobójczymi ciągotami, co jednak nie przeszkadza mu wyjątkowo skutecznie szukać porywaczy pewnej dziewczynki (tak, Liam Neeson w „Uprowadzonej” wcale nie odkrywał Franc… tfu, Ameryki). A jak już znajdował to w ruch szły tortury, rozstrzeliwanie, odstrzeliwanie kończyn i inne atrakcje przeprowadzane za pomocą pistoletów, karabinów maszynowych, shotgunów i wyrzutni rakiet.


agent specjalny (Deja Vu, 2006)
Co prawda agent specjalny Biura Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych nie brzmi tak dobrze jak agent CIA czy FBI, ale liczą się dokonania a nie tytuły. Agent specjalny BATBPiMW (w oryginale BATF) za pomocą wynalazku umożliwiającego podróże w czasie sprawniej niż jajogłowi naukowcy ogarnia mechanizm zmieniania przeszłości i ratuje kilkaset osób przed śmiercią z rąk szalonego terrorysty. I to mając do dyspozycji tylko damski pistolecik!


gangster (American Gangster, 2007)
Kolejny dowód na to, że w miarę rozwoju kariery Denzel stawał się coraz większym twardzielem. Nie wystarczyły mu role stróżów prawa, więc postanowił stanąć po drugiej stronie barykady wcielając się w postać handlarza narkotyków. Ale nie byle płotki z ulicy tylko, prawdziwej narkotykowej grubej ryby, wiecie, takiej co to nosi idealnie wyprasowane koszule na spinki i mieszka w wielkiej rezydencji.


przypadkowy bohater #1 (Metro strachu, 2009)
Szukając nowych wyzwań aktorskich Washington odnalazł dla siebie kolejną niszę. Wyobraźcie sobie sytuację, w której z mega-badassowym terrorystą Johnem Travoltą walczy nie policjant, nie agent specjalny, a zwyczajny pracownik metra sterujący ruchem pociągów. Wyobrażacie sobie jakim twardzielem trzeba być, żeby załatwić całą bandę terrorystów nosząc wieśniackie okulary i kilkanaście kilo nadwagi? I to bez poluzowania krawata.


mesjasz-superbohater (Księga ocalenia, 2010)
Być może takie określenie postaci brzmi trochę głupio, ale jest całkowicie uprawnione, bo Washington po raz pierwszy w karierze zdecydował się zagrać superbohatera – i to oświeconego. Podróżujący po postapokaliptycznej Ameryce kaznodzieja sieje śmierć i spustoszenie za pomocą pistoletów, strzelb, łuków, maczet i chrześcijańskiego kung-fu. Niczym Daredevil, bo nie przeszkadza mu nawet to, że jest ślepy jak kret.


przypadkowy bohater #2 (Niepowstrzymany, 2010)
Kiedy myśleliśmy, że nic nas nie zaskoczy, Washington zrobił to znowu. Wykorzystując sprawdzoną formułę zwykłego Kowalskiego stającego się bohaterem tym razem zmierzył się z… rozpędzonym pociągiem. Co prawda Denzel ani przez chwilę nie dotyka tu żadnej broni palnej, ale odrabia to z nawiązką skacząc po dachach pędzącego z zawrotną prędkością pociągu.


koniec
25 lutego 2012
1) Tak, wiemy, czasem nie starcza nam kreatywności…

Komentarze

27 II 2012   14:13:23

Z tym ślepym suberbohaterem w "Księdze ocalenia" to tak z lekka przyspojlerowaliście.

27 II 2012   14:59:59

Z finałem "Deja Vu" też ;P

27 II 2012   18:27:16

w "Deja Vu"? Gdzie?

27 II 2012   18:46:15

"za pomocą wynalazku umożliwiającego podróże w czasie sprawniej niż jajogłowi naukowcy ogarnia mechanizm zmieniania przeszłości i ratuje kilkaset osób przed śmiercią z rąk szalonego terrorysty."

27 II 2012   20:50:23

To możemy wam jeszcze powiedzieć, że Vader jest ojcem Luke'a a Bruce Willis to duch.

27 II 2012   21:13:25

"Szóstego zmysłu" i tak nie widziałem, ale spojler jest mi znajomy ;)

28 II 2012   08:04:09

@Garm no przepraszam, a czego się spodziewałeś w momencie wprowadzenia do fabuły podróży w czasie? brak happy-endu? phi

28 II 2012   09:58:45

Czy ja wiem, czy się tak bardzo czepiam? Zadałeś pytanie, więc wskazałem fragment, który może być uznany za spoiler. R.F. nie protestował, czyli chyba trafiłem. To, czego się spodziewałem, chyba nie jest tu specjalnie istotne, bo to nie ja narzekam ;-P

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Great Scott!
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (18)
— Konrad Wągrowski

Cyrk na… szynach
— Ewa Drab

Do kina marsz: Listopad 2010
— Esensja

Powrót do spustoszonego świata
— Konrad Wągrowski

Do kina marsz: Styczeń 2010
— Esensja

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (8)
— Jakub Gałka

10 najciekawszych filmow o kidnaperach
— Jakub Gałka

Co nam w kinie zagra… w 2009 roku (1)
— Jakub Gałka

Porażki i sukcesy A.D. 2008
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Urszula Lipińska, Kamil Witek, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Chodzi o dobre historie i ciekawych bohaterów
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jakub Gałka, Kamil Witek, Konrad Wągrowski, Michał Kubalski

Porażki i sukcesy 2013, czyli filmowe podsumowanie roku
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Wrzesień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.