Do kina marsz: Czerwiec 2011Dla koneserów – znienacka wprowadzony do polskich kin triumfator z Cannes, czyli „Drzewo życia” Terrence’a Malicka i grecki „Kieł, dla rozrywki nowi „X-meni”, nowy „Kac Vegas”, filmy Abramsa i duetu od „Hot Fuzz”. Słowem – dla każdego w czerwcu powinno znaleźć się w kinach coś ciekawego.
EsensjaDo kina marsz: Czerwiec 2011Dla koneserów – znienacka wprowadzony do polskich kin triumfator z Cannes, czyli „Drzewo życia” Terrence’a Malicka i grecki „Kieł, dla rozrywki nowi „X-meni”, nowy „Kac Vegas”, filmy Abramsa i duetu od „Hot Fuzz”. Słowem – dla każdego w czerwcu powinno znaleźć się w kinach coś ciekawego. W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze, naszym zdaniem, filmowe premiery nadchodzącego miesiąca. Uwaga! W wielu przypadkach nie możemy na 100% zagwarantować jakości obrazu – wspominamy o nim po prostu dlatego, że zapowiada się ciekawie, albo dlatego, że szanujący się kinoman nie powinien tego filmu nie znać, nawet jeśli z seansu wyjdzie zniesmaczony i skieruje się do kasy, by zażądać zwrotu pieniędzy za bilet. Dla jasności – od nas także nie należy się domagać tych pieniędzy. Niemniej jednak mamy nadzieję, że nasze typy będą w większości przypadków trafne, a sam cykl uznacie za pomocny przy planowaniu kinowych wizyt. A na wrażenia poseansowe zapraszamy oczywiście do serwisu Zgryźliwych Tetryków. MARSZ DO KINA: Matthew Vaughn już pokazał w „Kick-Ass”, że potrafi świetnie ironizować na bazie superbohaterskich toposów i niezwykle sprawnie reżyserować sceny akcji. Teraz przyszedł czas na zmierzenie się z klasyczną i poważaną serią komiksową. Nie jest to reboot, więc Vaughn nie miał okazji na całkowite odświeżenie świata mutantów, jednak ze sporej ilości zwiastunów i fragmentów udostępnionych w sieci wynika, że odcisnął na materiale swoje oryginalne pomysły. Vaughn przyznał w wywiadach, że starał się osiągnąć charakterystyczny klimat retro w stylu klasycznego, zimnowojennego Bonda. Młoda obsada również prezentuje się intrygująco z takimi nazwiskami jak James McAvoy (Xavier), Michael Fassbender (Magneto), Jennifer Lawrence (Mystique), czy Nicolas Hoult (Beast). Reżyser nie miał zbyt wiele czasu na realizację, budżet nie był kolosalny, oczekiwania są wysokie. Jednak historia często pokazuje, że taka presja może działać stymulująco. Potwierdzają to wczesne recenzje, mówiące o tym, że to jeden z najlepszych filmów w serii. Część pierwsza rozbawiła cały świat – prościutki koncept – czterech panów na kawalerskim wypadzie tak baluje, że nie pamięta co robiło w nocy i musi to krok po kroku odkrywać – okazała się nad wyraz nośna. Film nie tylko doprowadzał widzów do bólu brzucha, ale i spodobał się krytykom, trudno więc się dziwić, że doczekał się sequela, w którym powraca cała ekipa z nieocenionym Zachiem Galifianakisem na czele, którzy tym razem zamiast do światowej stolicy hazardu trafiają na Daleki Wschód. I choć recenzenci narzekają, że film wobec części pierwszej jest mocno wtórny to my liczymy na solidną porcję zdrowego śmiechu. Ale jeśli chodzi o polski tytuł... Jak może być Vegas w Bangkoku? Terrence Malick to niewątpliwie jeden z najwybitniejszych amerykańskich reżyserów, chociaż filmów zrobił niewiele. Pomiędzy „Niebiańskimi dniami” a „Cienką czerwoną linią” zamilknął po prostu na dwadzieścia lat. Tym razem odczekał „jedyne” sześć od swojego ostatniego filmu – „Podróży do Nowej Ziemi”. Sam Malick jest postacią enigmatyczną, unikającą wywiadów i rozgłosu. Jednak kiedy decyduje się na zrobienie filmu, to znaczy, że ma coś ważnego do powiedzenia. „Drzewo życia” było już szeroko dyskutowanym projektem od jakiegoś czasu i z różnych pogłosek można było wnioskować, że to najambitniejsze jak dotąd przedsięwzięcie Malicka. Historia amerykańskiej rodziny wpisana w losy wszechświata, z dinozaurami włącznie, w głównych rolach Brad Pitt i Sean Penn, a za kamerą prawdziwy poeta obiektywu – Emmanuel Lubezki. Zdobycie Złotej Palmy Cannes tylko podsyca niemożliwie wysokie oczekiwania. Czy film okaże się prawdziwym arcydziełem, czy może jedynie skazaną na niepowodzenie próbą dotknięcia metafizyki? Grecki film, wyświetlany wcześniej na Warszawskim Festiwalu Filmowym, był w tym roku nominowany do Oscara w kategorii najlepszego filmu zagranicznego, jednocześnie otrzymując etykietkę najdziwniejszego filmu w zestawieniu. Wieloznaczna, metaforyczna opowieść o pewnej rodzinie żyjącej w domu odgrodzonym od świata wysokim płotem doczekała się różnych interpretacji i z pewnością będzie ciekawą propozycją dla koneserów. J. J. Abrams zamienia w złoto prawie wszystko czego się dotknie jako producent – seriale „Lost”, „Felicity” i „Fringe”, filmy „Cloverfield” czy „Star Trek”. Swoim piórem wspiera scenariusze blockbusterów w rodzaju „Armageddonu” i „M:I III”, a jeszcze lepiej wypada w produkcjach, które dodatkowo reżyseruje – zarówno „Star Trek” jak i „M:I III” zostały dobrze przyjęte i doczekają się kontynuacji pod nadzorem Abramsa. „Super 8” również zapowiada się na przebój, a jedyną wątpliwość może budzić tematyka – Abrams znów zabiera się za zwykłych ludzi rzuconych w wir supertajnych, przerażających eksperymentów rządowych (zresztą pierwsze plotki mówiły, że film będzie kontynuacją „Cloverfield”), co ostatnio oglądamy na ekranie nader często. Ekipa odpowiadająca za „Hot Fuzz” i „Wysyp żywych trupów” łączy siły z reżyserem „Supersamca” i „Adventureland” oraz Sethem Rogenem, a całość podlewa sosem nerdowskich nawiązań do kina science-fiction. Na deser jest też Sigourney Weaver, a jak „królowa sf” nie musi się wstydzić za żaden swój film z tego gatunku – za te komediowe również. „Auta” były najsłabszym chyba ze wszystkich filmów Pixara, co oczywiście nie znaczy, że złym. „Słaby Pixar” (oksymoron, nieprawdaż?) to i tak zwykle film lepszy od 70% innych produkcji. Tym niemniej zaskakujące jest to, że właśnie na sequel tego filmu zdecydowała się wytwórnia. Może po to, by pokazać, że i tu jest szansa na arcydzieło? Tak czy inaczej kolejny film Pixara to zawsze jest duże wydarzenie, a w tym przypadku jeszcze ponoć przed seansem będziemy mogli zobaczyć krótkometrażówkę z bohaterami „Toy Story"… MARSZ DO KINA… DOMOWEGO: Dziwne czasy nam nam nastały – reżyser Clint Eastwood cieszy się szacunkiem na całym świecie, a jego kolejny film nie trafia do kin tylko prosto na DVD. Cóż, zapewne przyczyną będzie fakt, że zebrał dość mieszane recenzje (na rottentomatoes 46%). Krytycy zarzucali mu sentymentalizm, zagubienie prawdziwego dramatu i utraty szansy na ważny film, ale chyba jednak ciekawe będzie co ponad już 80-letni Brudny Harry chce powiedzieć na temat śmierci. Przy okazji wprowadzenia DVD oddajmy głos naszemu recenzentowi piszącemu o tym filmie z okazji relacji z Ery Nowe Horyzonty: Najbardziej odjechany film samurajski w ramach sekcji Nocne Szaleństwo. Tytułowy Hanzo to sprawiedliwy acz srogi stróż prawa, stosujący dość ciekawe metody śledcze. Z przesłuchiwanych kobiet wyciąga bowiem wszelkie potrzebne mu informacje przy pomocy swojego wytrenowanego i prawdziwie zahartowanego w ekstremalnych warunkach… członka. To niejedyna jego zaleta – świetnie też włada mieczem i słowem – aczkolwiek wywołująca najwięcej emocji także u oglądających. Nic dziwnego, że z tak ogromną skutecznością bezwzględnie broni sprawiedliwości, tropi korupcję i demaskuje wewnętrzne pałacowe intrygi i spiski. Pierwsza cześć kultowej trylogii ma swój osobliwy klimat. Jest sprawnie wyreżyserowana, chwilami prawdziwie zabawna (zapewne w dużej mierze nie zamierzenie), choć czasami niebezpiecznie stąpa po granicy dobrego smaku. Obrońcy ekranowej moralności mieli by wiele do zarzucenia, choć daleko mu w śmiałości od zapowiadanych na przyszły rok filmów z gatunku pinku eiga. Nie ma natomiast wątpliwości że w kategorii „nocne szaleństwo”, „Hanzo Brzytwa” to seans idealny. Wydany w zeszłym roku pakiet filmów o Panu Samochodziku nie zawierał wszystkich kinowych i telewizyjnych wcieleń bohatera Zbigniewa Nienackiego. Powiedzmy sobie zresztą szczerze – zawierał wcielenia najsłabsze, najmniej potrafiące oddać klimat powieści, starające się go przerobić w niskiej jakości kino młodzieżowe. W zestawie zabrakło świetnego serialu ze Stanisławem Mikulskim „Pan Samochodzik i templariusze”, ale też najwcześniejszej, zapomnianej, choć cenionej produkcji – „Wyspy złoczyńców” z samym Janem Machulskim w roli muzealnika-detektywa. I ten właśnie film w tym miesiącu trafia na półki sklepowe. 31 maja 2011 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
15 najlepszych filmów superbohaterskich XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
50 najlepszych filmów superbohaterskich
— Esensja
100 najlepszych filmów science fiction wszech czasów
— Esensja
Porażki i sukcesy A.D. 2011
— Piotr Dobry, Łukasz Gręda, Mateusz Kowalski, Karol Kućmierz, Joanna Pienio, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
„Szpieg” filmem roku 2011 według Stopklatki i „Esensji”!
— Esensja
Popkulturowe referencje trzeciego stopnia
— Karol Kućmierz
Do kina marsz: Październik 2011
— Esensja
Autum of Solace
— Michał Kubalski
„Melancholia” najlepszym filmem II kwartału 2011 w polskich kinach według Esensji i Stopklatki
— Esensja
Marzec 2020
— Esensja
Luty 2020
— Esensja
Styczeń 2020
— Esensja
Grudzień 2019
— Esensja
Listopad 2019
— Esensja
Październik 2019
— Esensja
Wrzesień 2019
— Esensja
Sierpień 2019
— Esensja
Lipiec 2019
— Esensja
Maj 2019
— Esensja
Krótko o filmach: Bezpieczna przystań na pustyni
— Sebastian Chosiński
Ostateczny Porządek
— Kamil Witek
Skywalker na sterydach
— Konrad Wągrowski
Czy to człowiek?
— Miłosz Cybowski
Pomysł na życie zawodowe po osiemdziesiątce
— Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Luty 2018 (2)
— Jarosław Loretz, Anna Nieznaj, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Transatlantyk 2017: Osiem festiwalowych filmów
— Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Czerwiec 2017
— Jarosław Loretz, Marcin Osuch, Jarosław Robak
7. American Film Festival: Siedmiu wspaniałych
— Kamil Witek
7. American Film Festival: Znaczy kapitan
— Kamil Witek
Zmarł Leonard Pietraszak
— Esensja
50 najlepszych filmów 2019 roku
— Esensja
Oscary 2019: Ranking filmów Oscarowych
— Esensja
50 najlepszych filmów 2018 roku
— Esensja
Prezenty świąteczne 2018: Najlepsze książki pod choinkę
— Esensja
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych filmów dokumentalnych XXI wieku
— Esensja
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja
Kieł widziałem i serdecznie polecam!