Dobry i Niebrzydki: I szarlotkę i twoją matkę też!Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Piotr Dobry, Konrad WągrowskiDobry i Niebrzydki: I szarlotkę i twoją matkę też!PD: W tej sytuacji najlepiej chyba „40-letniego prawiczka”… KW: Nie zaplątałem się w tych wywodach? PD: Nie. KW: Wracając do Setha i kumpli – do kogo Ty czułeś szczególną sympatię? …choć strach przed dorosłością bywa obezwładniający. PD: Też do Evana, aczkolwiek w liceum byłem kimś pomiędzy Evanem a Sethem. Rysowanie penisów przez tego ostatniego to małe piwo w porównaniu z moimi erotycznymi komiksami i rebusami. KW: Wow, penisy! Przypomniałeś mi, że ten film ma jedną z pięciu najzabawniejszych scen roku. Gdy zobaczyłem penisa blokującego czołgi na Placu Tiananmen, mało nie padłem. PD: A zostałeś na napisach końcowych? Z tego, co pamiętam, było jeszcze kilka penisów w nietypowych sytuacjach. KW: Ups, tego nie odnotowałem. Wstyd. Ale skoro jesteśmy przy erotyce (a w którym momencie nie byliśmy?), to jednak film, pomimo jego obrazoburczości (np. wspomnianej penisowej), ma typową cechę amerykańskiego kina młodzieżowego – żadnej golizny. Porównaj to choćby z meksykańskim „I twoją matkę też”… PD: Jaką znowu „typową cechę”? Weź cokolwiek z brzegu – „Porky’s”, „American Pie”, „Road Trip”, „Eurotrip”, „Not Another Teen Movie”, „Zemstę frajerów” – wszędzie tam masz goliznę. Ale cieszę się, że wspomniałeś o „I twoją matkę też” w kontekście kina młodzieżowego, bo mam wrażenie, że ogół krytyków podchodzi do tego filmu, skądinąd bardzo przyzwoitego, jednak zbyt nabożnie, jakby zawierał nie wiadomo jakie mądrości. Tymczasem to tylko kolejny film o wchodzeniu w dorosłość – ładny, niegłupi i tak dalej – ale dlaczego mam się zaraz jakoś szczególnie ekscytować tym, że jego bohaterowie dojrzewają emocjonalnie w trakcie podróży przez Meksyk? Phi, bohaterowie „Supersamca” dojrzewają emocjonalnie w trakcie jednego wypadu na imprezę… Obiecane gołe biusty. KW: Wreszcie mogę się nie zgodzić. Bo jednak dzieło Cuaróna na tle gatunku się wyróżnia. Oczywiście mamy znów schematy dobrego kina młodzieżowego – wakacyjna zabawa, poszukiwanie przygód erotycznych (w przypadku tego filmu akurat nie powiem nic o „inicjacji”, bo bohaterowie zachowują się, jakby przeszli ją w wieku lat siedmiu), a wszystko jest oczywiście tak naprawdę opowieścią o dojrzewaniu (tym się różni dobre kino młodzieżowego od tego gorszego, że w tym drugim niczego o dojrzewaniu się nie doszukasz). Ale w „I twoją matkę też” mamy po pierwsze erotykę dużo odważniejszą – nie jakiś tam fragment biustu czy pośladka, czy nawet „full frontal nudity”, ale całą garść mocnych scen erotycznych. Po drugie – tu i ówdzie pojawiający się komentarz z offu, mocno konfliktujący wygłupy chłopaków z realiami prawdziwego świata, wnosi przez cały film nastrój pewnego niepokoju do alkoholowo-seksualnej sielanki. Po trzecie – finał, na różnych zresztą płaszczyznach, jest dużo bardziej pesymistyczny niż w przeciętnej młodzieżowej komedii. Nie spotkałem drugiego filmu, w którym tak dobitnie ukazane byłyby trzy prawdy. Po pierwsze, choć bohaterowie bywają irytujący, to młodzieżowy luz każe nam czuć do nich pewną sympatię, która musi zniknąć, gdy wyrosną z nich dużo bardziej antypatyczni dorośli. Po drugie, z młodzieńczych przyjaźni najczęściej zostaje właśnie to, że kiedyś mówimy sobie „no to do zobaczenia”, by już nigdy więcej w życiu się nie spotkać. Po prostu kawał świetnego, mocno mnie ruszającego kina. Specjalnie dla naszych czytelników – jeszcze więcej kuszącej nagości. PD: Po pierwsze, to wymieniłeś tylko dwie prawdy. Po drugie, to wcale nie czułem do tych bohaterów sympatii. Po trzecie, to przesłanka typu „no to do zobaczenia” o wiele lepiej była wygrana właśnie w końcowej scenie na ruchomych schodach w „Supersamcu”. KW: Do mnie bardziej jednak przemówił Cuarón – zapewne kwestia gustu. PD: Po czwarte, przecież ja nie przeczę, że film Cuaróna się nie wyróżnia na tle gatunku. Owszem wyróżnia się – artystyczną formą, w jaką opakowuje stare ograne prawdy. KW: A czy nie na tym między innymi polega właśnie kino? Na tym poziomie – pewnej powagi – wymieniłbym jeszcze świetny „Dazed and Confused” Richarda Linklatera, znany w Polsce pod idiotycznym tytułem „Uczniowska balanga”. Z pozoru typowe kino młodzieżowe – cała szkoła szaleje w pierwszy dzień wakacji, młody Ben Affleck gra głupiego buca. Ale tytuł – „Oszołomieni i zagubieni” – mówi sam za siebie. Bo jakoś w tle jest przekrojowy obraz pewnego pokolenia, które jest w gruncie rzeczy tym wchodzeniem w dorosłość cholernie przestraszone. PD: A które pokolenie nie jest? Ba, ja wszedłem w dorosłość już kilka lat temu, a wciąż jestem tym w pewnym stopniu przestraszony. Też lubię „Uczniowską balangę”. Opowiada o konkretnym pokoleniu – lat 80. – ale w sumie jest uniwersalna. I miksuje wygłup z melancholią z równym wdziękiem co „Supersamiec”. KW: Ja pierniczę, my tu o imprezach, biustach i alkoholu, a ja w takie nastroje wpadam… Chyba dla odprężenia zamieścimy w tekście parę rozluźniających nagich fotek. Nie naszych. PD: Dlaczego nie? KW: Bo za to musieliby nam więcej zapłacić. |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych komedii wszech czasów
— Esensja
Dorastanie w drodze
— Michał Chaciński
Zemsta Dragów, czyli bokserska nostalgia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Norwegia już nigdy nie będzie taka jak przedtem
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Duchy, diabły, wilkołaki i steampunkowe mechaniczne skrzaty
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Każdy kadr to Ameryka
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Rzeźnia dla dwojga
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Partia na party w czasach Brexitu
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Jak smakują Porgi?
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Chwała na wysokości?
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Podręczne z Kairu
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Atak paniki
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Pro-choice, czyli pro-life
— Piotr Dobry
Esensja ogląda: Listopad 2013 (3)
— Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady
Esensja ogląda: Październik 2013 (2)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Kamil Witek
Kosmos, jakiego do tej pory nie znaliście
— Konrad Wągrowski
Wenecja 2013: „Houston, mamy problem”
— Marta Bałaga
Krwiopijca na pół gwizdka
— Jarosław Loretz
Popkulturowe referencje trzeciego stopnia
— Karol Kućmierz
Opowieść wykastrowana?
— Agnieszka Szady
Każde dziecko jest Zbawicielem
— Konrad Wągrowski
Złote dziecko
— Kamil Witek
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski