Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paweł Arsienow
‹Goście z przyszłości, cz.1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGoście z przyszłości, cz.1
Tytuł oryginalnyГостья из будущего
ReżyseriaPaweł Arsienow
ZdjęciaSiergiej Onufrijew, Siergiej Tkaczenko
Scenariusz
ObsadaAleksiej Fomkin, Ilja Naumow, Jelena Mietiołkina, Jewgienij Gierasimow, Władimir Nosik, Tania Połosuchina, Boris Szczerbakow, Ruben Simonow, Jelena Cypłakowa, Siergiej Roszcziniec, Władimir Szuranow
MuzykaJewgienij Kryłatow
Rok produkcji1984
Kraj produkcjiZSRR
CyklGoście z przyszłości
Czas trwania63 min
Gatunekprzygodowy, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Gdy widzisz piękną nieznajomą…
[Paweł Arsienow „Goście z przyszłości, cz.1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Trudno wyobrazić sobie filmowy dorobek Kira Bułyczowa z lat 80. ubiegłego wieku bez cieszącego się dzisiaj statusem dzieła kultowego miniserialu „Goście z przyszłości”, który oparty został na bestsellerowej w Związku Radzieckim powieści „Było to za sto lat”. To właśnie na jej podstawie powstał najbardziej znany obraz w reżyserskim dorobku Pawła Arsienowa.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Gdy widzisz piękną nieznajomą…
[Paweł Arsienow „Goście z przyszłości, cz.1” - recenzja]

Trudno wyobrazić sobie filmowy dorobek Kira Bułyczowa z lat 80. ubiegłego wieku bez cieszącego się dzisiaj statusem dzieła kultowego miniserialu „Goście z przyszłości”, który oparty został na bestsellerowej w Związku Radzieckim powieści „Było to za sto lat”. To właśnie na jej podstawie powstał najbardziej znany obraz w reżyserskim dorobku Pawła Arsienowa.

Paweł Arsienow
‹Goście z przyszłości, cz.1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGoście z przyszłości, cz.1
Tytuł oryginalnyГостья из будущего
ReżyseriaPaweł Arsienow
ZdjęciaSiergiej Onufrijew, Siergiej Tkaczenko
Scenariusz
ObsadaAleksiej Fomkin, Ilja Naumow, Jelena Mietiołkina, Jewgienij Gierasimow, Władimir Nosik, Tania Połosuchina, Boris Szczerbakow, Ruben Simonow, Jelena Cypłakowa, Siergiej Roszcziniec, Władimir Szuranow
MuzykaJewgienij Kryłatow
Rok produkcji1984
Kraj produkcjiZSRR
CyklGoście z przyszłości
Czas trwania63 min
Gatunekprzygodowy, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przełom lat 70. i 80. to był w Kraju Rad dobry okres dla młodzieżowej fantastyki naukowej. Konstantin Bromberg nakręcił dla telewizji utrzymane w konwencji musicalowej „Przygody Elektronika” (1979) i – na podstawie scenariusza Braci Strugackich – „Czarodziejów” (1982), natomiast Paweł Arsienow przeniósł na „mały ekran” bardzo popularną powieść Kira Bułyczowa (1934-2003) z cyklu poświęconego Alicji Sieliezniowej – „Było to za sto lat”, dzięki czemu powstali „Goście z przyszłości” (1984). Każdy z tych filmów cieszył się uznaniem dziecięcej widowni także w innych krajach demokracji ludowej; Polska nie była żadnym wyjątkiem. Powieść, o której mowa, Bułyczow napisał w 1975 roku, ale opublikowana została dopiero po dwóch latach; pierwsze polskie wydanie ukazało się natomiast w 1983 roku nakładem Naszej Księgarni (w serii „Klub siedmiu przygód”), czyli na dwa lata przed pierwszą emisją miniserialu.
Kim był autor telewizyjnej adaptacji „Było to za sto lat”? To Paweł Oganezowicz Arsienow – Ormianin, ale urodzony w 1936 roku w dzisiejszym Tbilisi (a ówczesnym Tyflisie), czyli stolicy Gruzji. Początkowo studiował w Leningradzkim Instytucie Geologicznym, dopiero później podjął naukę na wydziale reżyserskim Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) w Moskwie, gdzie jego opiekunem był Grigorij Roszal. Co ciekawe, jeszcze przed wstąpieniem do WGIK-u Arsienow pracował w wytwórniach „Gruzja-film” i „Armenfilm”, a na rok przed zdobyciem dyplomu, to jest w 1962, dostał etat w specjalizującej się w produkcjach dla dzieci i młodzieży stołecznej Wytwórni imienia Maksima Gorkiego. Co należy rozumieć tak, że doceniano jego doświadczenia i widziano w nim utalentowanego twórcę z przyszłością w zawodzie. Karierę zaczął od krótkometrażówek („Słonecznik”, 1963; „Lolka”, 1966); pierwszy pełnometrażowy obraz – komedię „Ratować tonącego” – nakręcił w 1968 roku.
Potem poszło już z górki. No dobrze, prawie „z górki”. Zrealizowany bowiem pod koniec lat 60. XX wieku awangardowy musical fantasy „Król-jeleń” wywołał pewną konsternację krytyków i widzów, w efekcie czego na możliwość stworzenia kolejnego dzieła Paweł Oganezowicz musiał czekać pięć lat. Ale gdy światło dzienne ujrzał w końcu dramat „Wtedy powiedziałem nie” (1974), droga do dalszej kariery została porządnie przetarta. W następnych latach Arsienow nakręcił musicalową komedię przygodową „Smak chałwy” (1975) oraz melodramat „Nie rozstawaj się z ukochanym” (1979), po czym zabrał się za pracę nad „Gośćmi z przyszłości”. Sięgając po prozę Bułyczowa, mógł być niemal pewien sukcesu. Pisarz miał już bowiem wyrobioną markę nie tylko jako prozaik, ale także scenarzysta filmowy (vide „Przez ciernie do gwiazd” oraz „Łzy płynęły”).
Premiera miniserialu miała miejsce wiosną 1985 roku; pięć odcinków pokazano dzień po dniu pomiędzy 25 a 29 marca. I niemal z rozpędu film zyskał wśród radzieckiej młodzieży ogromną popularność, a z czasem status dzieła kultowego. I w sumie trudno temu się dziwić. Mimo wielu uproszczeń, elementów propagandowych (główni dziecięcy bohaterowie są obowiązkowo pionierami), nie zawsze najwyższych lotów efektów specjalnych – scenariusz Bułyczowa i Arsienowa bronił się ironią i humorem, bezpretensjonalnymi postaciami i niezwykłym, pogodnym klimatem charakterystycznym dla kinematografii radzieckiej epoki przedpieriestrojkowej. Akcja pierwszego odcinka rozpoczyna się 13 kwietnia (sic!) 1984 roku (to był piątek, chociaż w filmie nie ma o tym akurat mowy). Uczeń klasy 6B jednej z moskiewskich podstawówek Nikołaj (Kola) Gierasimow zostaje wysłany do sklepu po kefir; idąc ulicą (z siatką pełną pustych butelek), spotyka swego szkolnego kolegę Fimę Koroliowa, który stoi na chodniku zaczytany w przygodową powieść Thomasa Mayne’a Reida. Ale tak naprawdę Fima jedynie przegląda książka, ponieważ w rzeczywistości…
…obserwuje niezwykłą kobietę. Wysoką i smukłą, ubraną w suknię z głębokim dekoltem, poruszającą się z niezwykłą gracją, która – ku wielkiemu zdziwieniu chłopca – chodzi w tę i z powrotem. Kiedy mówi o niej Koli, ten stwierdza, że trzeba sprawdzić, gdzie nieznajoma tak znika, by pojawić się z powrotem. Idą za nią i docierają do starej drewnianej willi. Piętrowy dom jest kompletnie zdewastowany, a po urzekającej urodą kobiecie nie ma nawet śladu. Chłopcy rozdzielają się i sprawdzają kolejne pomieszczenia. W pewnym momencie Kola wchodzi do pokoju, w którego centralnej części stoi nieznane mu ustrojstwo (przypominające futurystyczną kierownicę). Zaintrygowany, podchodzi do niego i kładzie na nim dłonie; w tym momencie dobiega go obcy głos, a on sam zostaje przeniesiony do innego świata. Ale czy na pewno innego? Jak się okazuje, wciąż jest w Moskwie – w siedzibie Instytutu Czasu. Tyle że jest nie 1984, lecz… 2084 rok. Kola, będący niesfornym i ciekawskim gagatkiem, postanawia wykorzystać tę niezwykłą okoliczność i zobaczyć, jak wygląda świat przyszłości.
Nikołajowi udaje się zbałamucić odpowiedzialnego za inwentaryzację artefaktów z przeszłości robota Wertera, który zamiast odesłać chłopca do jego czasów, czego wymagają w podobnych sytuacjach procedury, pozwala mu ruszyć do miasta. Akcja pierwszego odcinka toczy się niespiesznie. Bułyczow i Arsienow stopniowo odsłaniają tajemnice świata z końca XXI wieku, który jest, co oczywiste, technologicznie dużo bardziej zaawansowany. Dość powiedzieć, że podróże w czasie są codziennością, a ludzcy pracownicy Instytutu Czasu odwiedzają najbardziej nawet odległe epoki w poszukiwaniu pamiątek, które następnie szmuglują do 2084 roku. Kolę wszystko dziwi i wszystko zaskakuje, ale jest sprytnym nastolatkiem, więc potrafi odnaleźć się w nieznanym sobie świecie. Na dodatek nie ma problemów z nawiązywaniem znajomości, a jego sympatyczna powierzchowność sprawia, że i do niego wszyscy odnoszą się przyjaźnie.
W roli Gierasimowa reżyser obsadził urodzonego w 1969 roku Aleksieja Fomkina. Chłopiec, obowiązkowo pionier, od najmłodszych lat udzielał się w szkolnym kółku teatralnym. W 1982 roku po raz pierwszy wystąpił w telewizji; z okazji kolejnej rocznicy Wielkiej Rewolucji Październikowej grupa dzieci z moskiewskich szkół przedstawiała program artystyczny – wśród recytatorów i członków chóry znalazł się właśnie Fomkin. Rok później Alosza starał się o rolę w „Straszydle” Rołana Bykowa i chociaż jej nie dostał, jego papiery i zdjęcia pozostały w „Mosfilmie”. Przeglądał je później, kompletując obsadę do „Gości…”, Arsienow. Niestety, wielka popularność, jaką przyniosło nastolatkowi wcielenie się w postać Koli, położyła się cieniem na jego późniejszym życiu. Szkołę wprawdzie ukończył, lecz nie zdał egzaminu dojrzałości. Liczył na zrobienie kariery aktorskiej, ale nie zapraszano go do kolejnych filmów.
Odbył więc służbę wojskową, a po powrocie do cywila imał się różnych zajęć. Często wyrzucano go z pracy z powodu niesubordynacji. W końcu zdecydował się opuścić Moskwę i przenieść na wieś nieopodal Włodzimierza nad Klaźmą, gdzie został młynarzem. Tam się ożenił, ale jego związek trudno uznać za udany; wraz z żoną pogrążył się bowiem w alkoholizmie. Zginął tragicznie – w nocy z 23 na 24 lutego 1996 roku, gdy wraz ze znajomymi świętował Dzień Obrońcy Ojczyzny. W domu wybuchł pożar, inni uratowali się, ale Fomkin, zapewne kompletnie pijany, spał głęboko i uległ zaczadzeniu. Skończył więc tak samo marnie, jak inni dziecięcy gwiazdorzy kina radzieckiego – vide Siergiej Szewkunienko („Wyprawa po złoto”) czy Władimir Smirnow („Kurier”). W pozostałych rolach pojawili się natomiast między innymi Jelena Mietiołkina („Przez ciernie do gwiazd”) jako piękna Polina; Jelena Cypłakowa („Klucz bez prawa przekazania”, „Szkolny walc”) w roli Marii, wysłanniczki Instytutu Czasu do epoki kamiennej; Boris Szczerbakow („Stary Nowy Rok”), który z kolei wysłany został do Egiptu, by ratować z pożaru Biblioteki Aleksandryjskiej cenne dzieła starożytności; wreszcie Jewgienij Gierasimow, który użyczył swej twarzy robotowi Werterowi.
Za ścieżkę dźwiękową, która w dużej mierze przyczyniła się do popularności filmu, odpowiadał ceniony radziecki kompozytor i autor piosenek Jewgienij Kryłatow (1934-2019). Był on od połowy lat 70. etatowym współpracownikiem Arsienowa, który po „Gościach z przyszłości” zrealizował jeszcze tylko dwa filmy: fantastyczno-przygodową „Liliową kulę” (1987), w której ponownie pojawiła się jako główna bohaterka Alicja Sieliezniowa, a scenariusz znów wyszedł spod ręki Bułyczowa, oraz „Czarnoksiężnika z krainy Oz” (1994). W przypadku tego ostatniego dzieła Paweł Oganezowicz oparł się jednak nie na oryginalnym tekście Amerykanina Lymana Franka Bauma, lecz jego rosyjskiej przeróbce autorstwa Aleksandra Wołkowa. Pięć lat później Arsienow zmarł, ale nie umarła pamięć po nim. W dużej mierze dzięki „Gościom…”.
koniec
14 kwietnia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.