East Side Story: Autostopem na Syberię pomścić zbrodnię [Aleksander Kott „Pokażę ci Moskwę” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl
East Side Story: Autostopem na Syberię pomścić zbrodnię [Aleksander Kott „Pokażę ci Moskwę” - recenzja]Próbującego dowieść własnej niewinności Andrieja Katienikowa zagrał, obchodzący w tym roku trzydzieste urodziny, Aleksandr Skotnikow. W 2004 roku ukończył on szkołę aktorską działającą przy Moskiewskim Akademickim Teatrze Artystycznym (MChAT), po czym – dwa lata później – został zagarnięty pod opiekuńcze skrzydła Olega Tabakowa, w którego teatrze występuje po dziś dzień. Jego filmowym debiutem był występ w krótkometrażówce „Uwolnienije” (2004), w telewizji po raz pierwszy pojawił się w komediowo-koszarowym serialu Wasilija Miszczenki „Nacionalnoje dostojanije” (2006), natomiast na dużym ekranie – w głośnym dramacie obyczajowym Aleksieja Mizgiriowa „Słowo jak głaz” („Kriemien’”, 2007), który już w październiku pojawi się w polskich kinach. W ubiegłym roku zagrał w interesującym filmie Jekatieriny Szagałowej „Odnażdy w prowincii"; pojawił się także w opartym o powieść Iwana Turgieniewa „Ojcowie i dzieci” serialu Awdotji Smirnowej. W Sybiraka Anatolija Rybałkowa wcielił się, młodszy od Skotnikowa o cztery lata, Władimir Jagłycz, absolwent moskiewskiej Wyższej Szkoły Teatralnej imienia Borisa Szczukina (rocznik 2004), a obecnie aktor stołecznego Teatru Akademickiego imienia Włodzimierza Majakowskiego. W filmie zadebiutował jeszcze podczas studiów, kiedy to Jegor Konczałowski (syn Andrieja Konczałowskiego i bratanek Nikity Michałkowa) powierzył mu niewielką rólkę w sensacyjnym „Antikillerze 2” (2003). Polscy widzowie mogą go znać przede wszystkim z występu w dramacie wojennym Wiaczesława Nikiforowa „Na bezimiennym wzgórzu” (2004), który przed paru laty doczekał się nad Wisłą edycji DVD, a czytelnicy „Esensji” dodatkowo z interesującego fantastyczno-wojennego dzieła „ Jesteśmy z przyszłości” (2008), w którym zagrał skinheada Czerepa. Co ciekawe, obraz Andrieja Maliukowa doczekał się kontynuacji, która powinna mieć swoją premierę w Rosji jeszcze w tym roku. Jagłycz nie stroni również od ról serialowych; to głównie im zresztą zawdzięcza swoją popularność (vide komediowe „Sołdaty” i wojenno-szpiegowski „Smiert’ szpionam”). Młodą i piękną złodziejkę Janę zagrała natomiast Polina Fiłonienko, mająca już na swoim koncie kilka ciekawych, choć nie zawsze udanych ról, między innymi w „ Jarze” (2007) Mariny Razbieżkiny, „ Wszyscy umrą, lecz nie ja” (2008) Walerii Gaj Giermaniki, „ Olympus inferno” Igora Wołoszyna oraz „ W ciemnym korytarzu” Stanisława Mitina (oba z tego roku). Nieustępliwy kapitan Gomorow swoje emploi zawdzięcza, urodzonemu w 1948 roku w kazachskiej Karagandzie, Władimirowi Stiekłowowi. Szlify aktorskie zdobywał on w szkole teatralnej w nadwołżańskim Astrachaniu. Po jej ukończeniu w 1970 roku trafił na dwa lata do wojska. Później tułał się po Związku Radzieckim, grając w prowincjonalnych teatrach w Kimiesznie nad Wołgą i w Pietropawłowsku Kamczackim nad Morzem Ochockim; wreszcie na początku lat 80. znalazł spokojną przystań w Moskwie, gdzie mieszka i pracuje do dzisiaj. Na ekranie po raz pierwszy pojawił się dopiero w 1983 roku w kołchozowym dramacie Natalii Wieliczko „Uragan prichodit nieożydanno”. Potem już staranniej wybierał role, dzięki czemu dane mu było pojawić się w takich filmach, jak „Martwe dusze” (1984) Michaiła Szwejcera, „Wory w zakonie” (1988) Jurija Kary, „Uznik zamka If” (1988) Gieorgija Jungwalda-Chilkiewicza (czyli radzieckiej adaptacji „Hrabiego Monte Christo” Aleksandra Dumasa), „Mistrzu i Małgorzacie” (1994) Kary, „Oligarsze” (2002) Pawła Łungina oraz jeszcze bardzo świeżym sensacyjnym obrazie Olega Pogodina „Niepobiedimyj” (2008). Przed dziesięcioma laty Stiekłow, pracując nad rolą w filmie „Tawro Kassandry”, przeszedł nawet szkolenie przygotowujące go do lotu w kosmos – miał bowiem wybrać się na stację „Mir”. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ponieważ zabrakło pieniędzy na realizację zdjęć w przestrzeni kosmicznej, a film – w efekcie poczynionych oszczędności – nigdy nie powstał. Koleżankę Gomorowa z pracy, śledczą milicji, zagrała czterdziestoletnia Anastazja Mielnikowa, absolwentka Państwowego Leningradzkiego Instytutu Teatru, Muzyki i Kinematografii (LGITMiK), a następnie stażystka w kilku teatrach amerykańskich. Świat filmu usłyszał o niej w 1990 roku, kiedy to pojawiła się w jednym z pierwszych, jeszcze radzieckich, filmów o wojnie w Afganistanie – „Afganskij izłom” Władimira Bortki ze słynnym włoskim aktorem Michele Placido w roli majora Bandury. Na przełomie wieków wyrobiła sobie nazwisko, grając w czterech sezonach serialu sensacyjnego „Ulicy razbitych fonariej” (1998-2003), by później przenieść się do konkurencyjnej produkcji – „Opiera. Chroniki ubojnogo otdieła” (2004-2006). Ciekawą kreację stworzyła w opartym na autentycznych wydarzeniach dramacie Michaiła Aparcewa „Kaznit’ nielzia pomiłowat’” (2007), opowiadającym o nastolatku, który zamordował dwóch ludzi. W epizodycznej roli Czałyja Aleksandr Kott obsadził natomiast Maksima Konowałowa (rocznik 1975), który zdobył spory rozgłos udziałem w dwóch częściach sensacyjnego „Bumera” (2003 i 2005) Piotra Busłowa, by później pojawić się między innymi w nostalgiczno-romantycznej, znanej także z polskich ekranów, „ Rusałce” (2007) Anny Mielikian i wrócić w tym roku do kina akcji w rosyjsko-szwedzkim obrazie Andersa Banke „Goriaczije nowosti”. Scenariusz „Pokażę ci Moskwę” wyszedł spod pióra Aleksandra Pronina, rówieśnika Kotta i, podobnie jak on, absolwenta moskiewskiego WGIK-u (rocznik 2001). Do tej pory pisał on przeważnie dla telewizji, specjalizując się głównie w serialach sensacyjnych i kryminalnych (chociażby „Marsz Tureckogo”, „Kodeks cziesti”, „Szpionskije igry”, „Priestuplienije budiet raskryto”, „Adwokat” czy „Otkrojtie, milicija!”). Z kolei operator Lewan Kapanadze, także urodzony w 1973 roku, zanim trafił do filmu, zajmował się realizacją reklam i wideoklipów. W fabule zadebiutował rok temu, odpowiadając za zdjęcia do familijno-przygodowego obrazu Natalii Nowik „Otdamsia w choroszyje ruki”. Najbardziej doświadczony z całej ekipy, oczywiście poza reżyserem, był kompozytor Anton Siłajew, wcześniej współpracujący między innymi z Mariną Razbieżkiną („Wriemia żatwy” i „ Jar”, za który notabene zdobył nagrodę na festiwalu filmowym Kinotawr w Soczi przed dwoma laty) oraz Władimirem Kottem (serial „Ochotnik”, dramat psychologiczny „Mucha”, historyczny „Oranienbaum. Sieriebrianyj samuraj”); z jego bratem Aleksandrem po raz pierwszy spotkał się przy realizacji obrazu „Postoronnyj”. Na co dzień z różnymi wykonawcami grywa muzykę etniczną i new age, nie stroniąc również od awangardowych improwizacji. Aleksandr Kott długo budował swój autorytet i prestiż, ale wreszcie doczekał się, w pełni zresztą zasłużonego, uznania. W tym roku bowiem powierzono mu pieczę nad niezwykle prestiżowym projektem – dramatem wojennym „Twierdza Brześć” („Brietskaja kriepost’”), który będzie opowiadać o pierwszych dniach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i bohaterskiej obronie przez czerwonoarmistów twierdzy w dawnym Brześciu Litewskim, dzisiaj leżącym na granicy białorusko-polskiej. Koszty filmu, ponoć gigantyczne, mają być w całości pokryte przez władze Rosji, a sam obraz pojawi się na ekranach kin jeszcze przed – przypadającą w 2011 roku – siedemdziesiątą rocznicą wydarzeń, które będzie sławił.
|