Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jasper van ’t Hof’s Pork Pie
‹New Jazz Festival Balver Höhle 1974›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNew Jazz Festival Balver Höhle 1974
Wykonawca / KompozytorJasper van ’t Hof’s Pork Pie
Data wydania11 maja 2016
NośnikCD
Czas trwania56:49
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Jasper van ’t Hof, Charlie Mariano, Philip Catherine, John Lee, Aldo Romano
Utwory
CD1
1) Improvisation 140:16
2) Improvisation 216:34
Wyszukaj / Kup

Non omnis moriar: Jazz w jaskini

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka najczęściej wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj – po raz dugi – międzynarodowy jazzrockowy projekt Holendra Jaspera van ’t Hofa – Pork Pie.

Sebastian Chosiński

Non omnis moriar: Jazz w jaskini

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka najczęściej wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj – po raz dugi – międzynarodowy jazzrockowy projekt Holendra Jaspera van ’t Hofa – Pork Pie.

Jasper van ’t Hof’s Pork Pie
‹New Jazz Festival Balver Höhle 1974›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNew Jazz Festival Balver Höhle 1974
Wykonawca / KompozytorJasper van ’t Hof’s Pork Pie
Data wydania11 maja 2016
NośnikCD
Czas trwania56:49
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Jasper van ’t Hof, Charlie Mariano, Philip Catherine, John Lee, Aldo Romano
Utwory
CD1
1) Improvisation 140:16
2) Improvisation 216:34
Wyszukaj / Kup
Pierwsza połowa lat 70. XX wieku była niezwykle pracowita dla holenderskiego pianisty jazzowego i rockowego Jaspera van ’t Hofa. W tym czasie współtworzył on takie grupy, jak Association P.C. („Earwax”, 1970; „Sun Rotation”, 1972; „Erna Morena”, 1973) i Sincerely P.T. („Sincerely P.T.”, 1973); poza tym nagrywał pod własnym nazwiskiem, wreszcie – po odejściu z Association P.C. – nawiązał współpracę z mieszkającym w zachodnich Niemczech amerykańskim saksofonistą Charliem Mariano, w efekcie czego powstała grupa Pork Pie. W marcu 1974 roku w ciągu dwudniowej sesji w rodzinnej Holandii (w miasteczku Weesp) van ’t Hof zarejestrował materiał, który ukazał się następnie na jego solowej płycie „Eyeball”; z kolei niemal dokładnie dwa miesiące później zamknął się na kolejne dwa dni w studiu Conny’ego Planka w Neunkirchen niedaleko Kolonii, aby z muzykami Pork Pie nagrać utwory na debiutancki krążek – „Transitory”. Parę tygodni później, gdy zaczął się okres letnich festiwali, formacja wyruszyła w trasę, aby promować płytę.
Tym sposobem dotarła także do niewielkiego miasteczka Balve w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie wzięła udział w organizowanym co roku, cieszącym się wielkim prestiżem, New Jazz Festival. Impreza była o tyle niezwykła, że odbywała się w wielkiej jaskini (Balver Höhle), zaadaptowanej na potrzeby imprez kulturalnych. Pork Pie wystąpili tam pierwszego dnia, 27 lipca 1974 roku, obok między innymi tria SOS (John Surman, Mike Osborne, Alan Skidmore) oraz Petera Brötzmanna. Na scenie pojawili się w składzie pięcioosobowym, nieco zmienionym w porównaniu do tego, który nagrał „Transitory”. Przede wszystkim zabrakło gościa z Brazylii, perkusjonalisty Ivanira do Nascimento; inny był także muzyk grający na (kontra)basie – Francuza Jean-François Jenny-Clarka zastąpił bowiem Amerykanin John Lee, którego van ’t Hof znał doskonale z sesji do „Eyeball”. Oprócz nich publiczność mogła zobaczyć i usłyszeć jeszcze saksofonistę i flecistę Charliego Mariano, gitarzystę Philipa Catherine’a oraz perkusistę Aldo Romano.
Od wizyty w studiu w Neunkirchen minęły zaledwie dwa miesiące, może było więc podejrzewać, że na koncercie kwintet zaprezentuje materiał przygotowany z myślą o debiutanckim longplayu. I tak też – w sporej części – było. Proszę jednak pamiętać, że mieliśmy do czynienia przede wszystkim z artystami jazzowymi, którzy postanowili wprawdzie popróbować swych sił w muzyce fusion, ale wcale nie zrezygnowali ze swych zapędów improwizatorskich (i to niekiedy bardzo, bardzo free). Utwory z „Transitory” stały się dla nich jedynie punktem wyjścia; na ich bazie powstała długa, trwająca ponad czterdzieści pięć minut, kompozycja (określona jako „Improvisation 1”), która – co słychać wyraźnie – została owacyjnie przyjęta przez publikę. Jej trzon stanowiły zwłaszcza trzy fragmenty debiutanckiej płyty Pork Pie: „Epoch”, „Angel Wings” oraz hinduskie „Pudu Khottai”. Pomiędzy nimi znalazły się liczne improwizacje i rozbudowane partie solowe, podczas których okazję do zaprezentowania swych umiejętności mieli wszyscy członkowie zespołu.
Koncertowa wersja Pork Pie to nade wszystko grupa freejazzowa i freerockowa, ceniąca sobie wolność i brak skrępowania. W wielu momentach, co zapewne było wcześniej uzgodnione, muzycy dali sobie ogromną swobodę wypowiedzi; stąd liczne dialogi prowadzone przez instrumentalistów i indywidualne popisy van ’t Hofa (głównie na fortepianie elektrycznym), Mariano (przede wszystkim saksofony, znacznie rzadziej flet, a nadaswaram jedynie w „Pudu Khottai”) czy Catherine’a (gitara solowa). Ba! nawet Lee dostaje kilka minut dla siebie. Efekt ich peregrynacji bywa zachwycający, a jeszcze bardziej podkreśla go kontrast pomiędzy najbardziej charakterystycznymi (i melodyjnymi) motywami zaczerpniętymi z płyty („Epoch”, „Angel Wings”) a klasycznie freejazzowymi odjazdami (słyszalnymi głównie w partiach Mariano). Całkiem prawdopodobne, że muzycy nie byli przygotowani na aż tak entuzjastyczne przyjęcie, jakie im zgotowano, albowiem po prawie trzyminutowej przerwie na oklaski, gdy zaczęli grać ponownie, wydawali się nieco zagubieni. Siedmiominutowa „Improvisation 2” (w opisie albumu dość dziwnie podzielono obie kompozycje i przypisano im czasy) nie jest już tak przemyślana i porywająca jak część pierwsza. Sprawia wrażenie odegranej trochę na siłę, dla świętego spokoju.
Nagrania z Balve czekały na upublicznienie ponad czterdzieści lat. Ujrzały światło dzienne dopiero w maju tego roku w jedenastopłytowym boksie zatytułowanym „New Jazz Festival Balver Höhle (New Jazz 1974 & 1975)”, wypełniając cały drugi krążek kompaktowy. Warto dodać jeszcze, że w zestawie tym znalazły się również nagrania wielu polskich jazzmanów, w tym kontrabasisty Jacka Bednarka w triu z niemieckim saksofonistą Dieterem Scherfem, flecisty Krzysztofa Zgrai w duecie z amerykańskim kontrabasistą Barre’em Phillipsem oraz – nade wszystko – okazjonalnej supergrupy Polish Jazz Summit, w składzie której znaleźli się muzycy tego formatu, co Tomasz Stańko, Zbigniew Namysłowski, Zbigniew Seifert, Adam Makowicz oraz zmarły niedawno Janusz Stefański.
koniec
26 listopada 2016
Skład:
Jasper van ’t Hof – fortepian elektryczny, syntezatory
Charlie Mariano – saksofon altowy, saksofon sopranowy, flet bambusowy, nadaswaram
Philip Catherine – gitara elektryczna
John Lee – gitara basowa
Aldo Romano – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą
Sebastian Chosiński

20 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.