Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

50 najlepszych filmów o miłości

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3 4 5 »

Esensja

50 najlepszych filmów o miłości

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
20. Edward Nożycoręki (Edward Scissorhands, 1990)
Film Tima Burtona to opowieść o dorastaniu, o akceptacji i tolerancji, a równocześnie satyra na małomiasteczkową Amerykę – tak, to wszystko prawda, przede jednak historia nożycorękiego Edwarda to przepiękna bajka o miłości. Bajka klasyczna, bo wszystko dzieje się tu w umownej rzeczywistości, a niektóre zdarzenia są doprawdy fantastyczne. A jednocześnie bajka współczesna, realistyczna, bo inaczej niż w „Pięknej i bestii” nie ma tu finałowego happy-endu i odczarowania odmieńca – bogate wnętrze Edwarda nie jest w stanie przesłonić jego wyglądu i miłość pozostaje niespełniona. A film staje się przez to tylko bardziej wzruszający. Zresztą jest taki cały czas w czym wielka zasługa genialnego aktorstwa Johnny′ego Deppa w roli nieporadnego, budzącego współczucie Edwarda, a także pojedynczych scen, takich jak pamiętny taniec Winony Ryder wśród płatków śniegu do anielskiej muzyki Danny′ego Elfmana i, przede wszystkim, kulminacyjnego ataku na bohatera będącego wynikiem tyleż nienawiści motłochu, co nieszczęśliwych pomyłek. Wielu może odrzucać sztafaż mrocznego fantasy, tak typowy dla Tima Burtona, ale nawet ci wrażliwsi nie powinni się zrażać, tylko dać się wciągnąć wzruszającej historii – w końcu klasyczne baśnie też były mroczne.
Jakub Gałka
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
19. Kobieta i mężczyzna (Un homme et une femme, 1966)
Klasyk Claude Leloucha, a jednocześnie najlepszy jego film, na lata wyznaczający charakterystyczny styl tego twórcy. Ta historia pary „po przejściach” zachwyciła świat (dwa Oscary i Złota Palma w Cannes) dzięki pięknym zdjęciom, odważnemu montażowi, a przede wszystkim sprytnemu połączeniu klasycznej historii miłosnej z wysmakowaną filmową formą i artyzmem. Lelouch uzyskał zaskakujący autentyzm dzięki improwizacji – dialogów, całych scen, a nawet słynnego finału na dworcu (aktorka nie wiedziała, że jej partner będzie na nią czekał). Oczywiście wyrazy uznania należą się parze aktorów – Anouk Aimee i Jean-Louis Trintignant pięknie do siebie pasują. Ach, i nie zapomnijmy o słynnym motywie muzycznym, oficjalnie zatytułowanym tak jak film („Un homme et une femme”), ale w Polsce powszechnie znany jako „Szaba daba da”. W sumie rzadki przypadek filmowego melodramatu, który zachwyca widzów i podoba się krytykom.
Konrad Wągrowski
WASZ EKSTRAKT:
95,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
18. Slumdog. Milioner z ulicy (Slumdog Millionaire, 2008)
Zaskakujący obraz Danny′ego Boyle to obraz tyleż o Indiach, co o miłości. Przypomina tym samym nieco „Ostatniego Mohikanina” – oprócz dramatycznego obrazu dość egzotycznych tubylców (tu tłamszonych nie przez białych, a głównie przez samych siebie), epickiej podróży (tu bardziej przez czas niż miejsca), ma bohatera, który „no matter what” podąża za swoją ukochaną. I to jest główny, powracający motyw „Slumdoga” – znakomita klamra narracyjna z udziałem bohatera w „Milionerach” przedstawia de facto tylko jedną z wielu prób zjednoczenia się Jamala z Latiką. Ten film musiał odnieść sukces (8 Oscarów, w tym te najważniejsze, nagrody na prawie każdym festiwalu, 25-krotny zwrot kosztów produkcji) nie tylko dlatego, że jest świeży narracyjnie i treściowo i perfekcyjnie nakręcony. Przede wszystkim dlatego, że autentycznie wzrusza i porusza, a jednocześnie oferuje bajkowy – ale wcale nie wymuszony i sztuczny! – happy end. Nie ma chyba chłopaka, który nie marzyłby o ocaleniu ukochanej z łap gangsterów, ani dziewczyny, która nie śniłaby o mężczyźnie wiernym jej od pierwszego wejrzenia, przez całe lata i setki kilometrów rozłąki.
Jakub Gałka
Czytaj też naszą recenzję.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
17. Rzymskie wakacje (Roman Holiday, 1953)
Film Williama Wylera stanowi jeden z najlżejszych i najsympatyczniejszych filmów z cyklu tych, które można oglądać w kółko i nigdy nie ma się dość. To właśnie do „Rzymskich wakacji” naprawdę pasuje określenie komedii romantycznej, bo w opowieści o księżniczce, która incognito spędza jeden dzień z błyskotliwym dziennikarzem na początku nastawionym tylko na zarobek z opisania skandalu, możemy znaleźć dużo wspaniałego humoru, komedię pomyłek i cudowny duet aktorski Hepburn-Peck uwiarygadniający fabułę i dostarczający prawdziwie romantycznych wzruszeń. Miłość w „Rzymskich wakacjach” jest metaforą wolności, odrzucenia schematów i rutyny, zakazanej swobody. Jest ulotna i pełna radości, choć wreszcie przynosi rozczarowanie i twarde zderzenie z rzeczywistością. Wciąż jednak uczucie stanowi narzędzie, które pozwala doświadczyć innej strony życia i spojrzeć na otoczenie z nowej perspektywy, tak jak to staje się w przypadku bohaterki niezapomnianej Audrey Hepburn.
Ewa Drab
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
16. Pamiętnik (Notebook, 2004)
Ekranizacja klasyka ostentacyjnie romantycznej prozy, Nicholasa Sparksa, trafiła w dobre aktorskie ręce: dwa przepiękne duety czyli Ryan Gosling i Rachel McAdams oraz James Garner i Gena Rowlands czynią z przedstawionej historii prawdziwy wyciskacz łez. Dwa przeplatające się wątki wzbogacają się nawzajem, przydając całości charakteru, głębi i uczucia. Najbardziej w „Pamiętniku” urzeka bezwarunkowe przywiązanie bohaterów i ich gotowość do poświęceń. Nick Cassavetees opowiada w sposób uroczo staroświecki o miłości niezwyciężonej, opartej na wzajemnym zrozumieniu, przyjaźni i lojalności – wnioski te nasuwa wątek bohaterów zamieszkałych w domu spokojnej starości, podczas gdy opowieść czytana z tytułowego pamiętnika to już bardziej klasyczna historia miłosna z przeszkodami, niezwykle wiarygodnie odzwierciedlona przez Goslinga i McAdams. Połączenie obu wątków daje pełniejszy obraz miłości, jako uczucia skomplikowanego i złożonego z mnogości innych odczuć i emocji, która jednak nie zdarza się w swej najpełniejszej postaci każdego dnia.
Ewa Drab
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
15. Tajemnica Brokeback Mountain (Brokeback Mountain, 2005)
Szalone lata sześćdziesiąte. Na zachodzie wybucha rewolucja seksualna, przetacza się druga fala feminizmu, powstaje ruch hippisowski. Afroamerykanie maszerują na Waszyngton, w Nowym Jorku dochodzi do zamieszek na tle dyskryminacji środowisk LGBT. Ale na Dzikim Zachodzie, pośród górzysto-równinnych terenów Wyoming, świat stoi w miejscu. Kowboje pracują na ranczach, wypasają bydło, największą atrakcją – przynajmniej oficjalnie – nie są wyrastające ówcześnie jak grzyby po deszczu kina porno czy peep-showy, tylko zawody rodeo. W takiej scenerii, podczas sezonowego wypasu owiec, rodzi się miłość pomiędzy nieśmiałym, romantycznie usposobionym Jackiem (dobry Jake Gyllenhaal) i mrukliwym, szorstkim, zamkniętym w sobie Ennisem (genialny Heath Ledger). Miłość z góry skazana na klęskę, determinowana przez środowiskowy ostracyzm, po szekspirowsku tragiczna i zakazana jak w „Lolicie” czy „Leonie zawodowcu”. Ten wybitny melodramat, nakręcony na podstawie opowiadania Edny Annie Proulx, zdobył osiemdziesiąt branżowych nagród i uznanie widzów i krytyków na całym świecie. W Polsce redakcje m.in. „Filmu”, „Przekroju”, „Stopklatki” i „Esensji” uznały „Brokeback Mountain” za film roku 2006 – jak widać, mimo etykietki narodu homofobicznego, do Wyoming czy innego Teksasu nam daleko.
Piotr Dobry
Czytaj też naszą dyskusję.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
14. Titanic (1997)
Jeszcze przed sukcesem „Avatara” połączenie kina katastroficznego i historii miłosnej ponad podziałami klasowymi według przepisu Jamesa Camerona królowało bez przestanku na szczycie światowego box office’u. Niezależnie jednak od strony finansowej, „Titanic” długo jeszcze będzie królował w sercach widzów jako jedno z najbardziej porywających przedsięwzięć kina i piękna opowieść o uczuciach. To właśnie romans między nieszczęśliwą arystokratką Rose a biednym artystą Jackiem – młodzieńczy, buntowniczy i autentyczny – sprawia, że tragiczny koniec monumentalnego statku uderza w widza z całym impetem emocjonalnym. Miłość z pokładu „Titanica” jest nieszczęśliwa, ulotna, szalona i pozostawia po sobie ślad nie do zatarcia. Do tego, pełna jest poświęcenia i przywiązania nawet w obliczu zbliżającej się nieubłaganie śmierci i wobec wszechobecnej, bezpardonowej walki o przetrwanie. Kto wie, może wizja Camerona nie wystarczyłaby do osiągnięcia sukcesu w kategoriach kina romantycznego, gdyby nie Kate Winslet i Leonardo DiCaprio – szczerzy, przekonujący i pasujący do siebie na ekranie. A nie wolno zapominać, że słynna scena pocałunku na dziobie Titanica z ich udziałem weszła już do historii kina.
Ewa Drab
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
13. Ostatni Mohikanin (The Last of the Mohicans, 1992)
Na pewno wiele osób oburzy się na stwierdzenie, że to najlepszy film Micheala Manna, przyjmijmy więc bezpieczniejsze kryterium – to najpiękniejszy film w jego karierze. I jeden z najpiękniejszych filmów dekady. To co Mann wydobywa z krajobrazów Północnej Karoliny i muzyki Trevora Jonesa i Randy′ego Edelmana, powtórzył dopiero chyba Peter Jackson za pomocą plenerów Nowej Zelandii i ścieżki dźwiękowej Howarda Shore. Obaj stworzyli magiczne krainy, w których osadzili poruszające epickie opowieści tyle, że budują na nich zupełnie inne historie pojedynczych bohaterów. Motorem napędowym fabuły „Ostatniego Mohikanina” jest bowiem nie odpowiedzialność, dorastanie (czy co tam kto znajdzie w historii Froda Bagginsa) a namiętna miłość. Tak, to jest opowieść o brutalnych białych wyrzynających czerwonoskórych i siebie nawzajem, ale przede wszystkim film o wielkiej miłości. To w jej imię zabija Magua (genialny Wes Studi!), to w jej imię Sokole Oko wykrzykuje obietnicę „No matter how long it takes, no matter how far, I will find you!”, to w jej imię Alice rzuca się w otchłań za powalonym Unkasem… Widowisko wspaniałe, piękne i poruszające.
Jakub Gałka
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
12. Dworzec dla dwojga (Вокзал для двоих, 1982)
„A gdy się zejdą raz i drugi / kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością / bardzo się męczą, męczą przez czas długi / co zrobić, co zrobić z tą miłością?” – śpiewał przed laty w Kabarecie „Pod Egidą” Jan Pietrzak („Czy te oczy mogą kłamać?”, słowa: Agnieszka Osiecka). W „Dworcu dla dwojga” Eldara Riazanowa „kobietą po przejściach” jest Wiera Nikołajewna (w tej roli Ludmiła Gurczenko), niemłoda już kelnerka w restauracji na dworcu kolejowym w prowincjonalnym Zastupińsku, gdzieś między Moskwą a Ałma-Atą; „mężczyzną z przeszłością” natomiast – Płaton Siergiejewicz Riabinin (grany przez Olega Basiłaszwilego), muzyk z Moskwy, którego splot tragikomicznych wypadków zatrzymuje w drodze do ojca właśnie w tej miejscowości. Ciężko doświadczona przez życie i szukająca ukojenia w ramionach cwaniakowatego konduktora pociągów dalekobieżnych (wcielił się w niego sam Nikita Michałkow), kobieta ma dosyć aroganckich, ciągle z czegoś niezadowolonych i narzekających klientów; takim też zdaje jej się w pierwszej chwili Riabinin, odmawiający zapłaty za obiad, którego tak naprawdę nawet nie ruszył… Akcja filmu zamyka się w czterdziestu ośmiu godzinach i praktycznie nie wykracza poza tytułowy dworzec. Jedność miejsca i akcji pozwala reżyserowi skupić się przede wszystkim na głównych postaciach tego miłosnego komediodramatu. Riazanow umiejętnie potęguje napięcie, stopniowo odsłaniając przed widzami prawdę o swoich bohaterach. Ostatecznie więc Wiera wcale nie okaże się ordynarną i złośliwą kelnerką, a Płaton zadufanym w sobie artystą z wielkiego miasta. Choć praktycznie różni ich wszystko – obycie, wykształcenie, sytuacja materialna, środowisko, w jakim się wychowali – są niezwykle do siebie podobni. Zanim jednak sobie to uświadomią, przeżyją całą masę mniej lub bardziej zabawnych perypetii. Zakończenie trudno wprawdzie uznać za szczególnie szczęśliwe, ale zapala się przynajmniej dla bohaterów iskierka nadziei.
Sebastian Chosiński
Czytaj też naszą recenzję.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
11. Zakochany kundel (Lady and the Tramp, 1955)
Obok spaghetti westernów, ten film najmocniej przyłożył się do popularności długich klusek z sosem pomidorowym. Pokazał bowiem, że nie trzeba zatapiać Titanika ani wywoływać wojny secesyjnej, żeby dać kinu jedną z najbardziej romantycznych scen w historii. Mało tego, można podarować sobie nawet pocałunki w deszczu – bez też rozpoznamy o co się rozchodzi mając lat zaledwie siedem. Na marginesie anegdoty, może dodać, że podobno największą trudność twórcom sprawiło pokazanie, że noc minęła pieskom nadzwyczaj upojnie. Ten „Romeo i Julia” na modłę zwierzęcą (sam pomysł brzmi więcej niż niepokojąco) w tym roku skończył pięćdziesiąt pięć lat. Nobliwego wieku nie widać po nim w ogóle – wciąż jest pieśnią o młodości wyzwolonej z myślenia o sztucznych podziałach międzyklasowych i międzyrasowych. Pieski świat to zaledwie sztafaż, bajkowy i uroczy, choć trio reżyserów pozostaje pierwotnej historii wiernymi…jakiś czas. Ale Szekspir i tak powinien być dumny, przynajmniej z elastyczności wymyślonej przez siebie historii.
Urszula Lipińska
« 1 2 3 4 5 »

Komentarze

« 1 9 10 11
05 XII 2016   04:49:11

Zna ktoś może tytuł filmu o dwojga kochanków którzy się rozstają bo on wyjeżdża na studia czy coś ale obiecuje wrócić, potem ona dowiaduje się że jest w ciąży i zaczyna go szukać ale nie znajduje go, potem przy porodzie umiera i prosi żeby ją pochować przy drodze żeby tam mogła czekać na powrót ukochanego, film w klimacie reto.Bardzo proszę tytuł,pozdrawiam.

10 I 2017   17:38:33

Cudowne dziecko

27 I 2018   20:40:43

Szukam filmu, nie do końca pamiętam całego filmu ale może chodź trochę uda mi się wam przybliżyć o co mi chodzi. Pewna para zakochuję się w sobie, układa się między nimi lecz po jakimś czasie ona znika beż śladu. On próbuje ją odnaleźć lecz mu się nie udaję. Po jakimś czasie wychodzi na jaw że powodem zniknięcia kobiety była intryga innej kobiety która była ich znajomą,

28 II 2018   18:38:51

@Piotr Tytuł to Apartament z Diane Kruger

26 V 2018   20:49:31

Spotkanie/Brief Encounter Davida Leana - polecam

02 VII 2018   12:54:23

Jeszcze Frankie i Johnny z Pacino i Pfeiffer

25 X 2018   03:05:57

Brakuje tu z setki pieknych filmow. Co zrobic... Dorzuce jeden: "ONA" (Her) Spike'a Jonze... A 99 pozostalych to... ... ...

18 VI 2020   15:20:20

A GZIE SERIALE NP fINEASZ I FERB MIRACULUM ZAKOCHANY KUNDEL

07 V 2021   01:08:29

a gdzie "Falling in love" ze Streep i Deniro ?

« 1 9 10 11

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.