Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Quentin Tarantino
‹Bękarty wojny›

WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBękarty wojny
Tytuł oryginalnyInglourious Basterds
Dystrybutor UIP
Data premiery11 września 2009
ReżyseriaQuentin Tarantino
ZdjęciaRobert Richardson
Scenariusz
ObsadaBrad Pitt, Diane Kruger, Mélanie Laurent, Christoph Waltz, Daniel Brühl, Eli Roth, Samm Levine, B.J. Novak, Til Schweiger, Samuel L. Jackson, Mike Myers, Julie Dreyfus, Cloris Leachman, Michael Fassbender, Christian Berkel, Maggie Cheung, Rod Taylor, Martin Wuttke, Jacky Ido, August Diehl
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiNiemcy, USA
Czas trwania153 min
WWW
Gatunekprzygodowy, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dobry i Niebrzydki: To jest bingo!

Esensja.pl
Esensja.pl
Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
« 1 2

Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Dobry i Niebrzydki: To jest bingo!

…rozpoczęły się spiski…
…rozpoczęły się spiski…
KW: To nie jest nowy trend (choć ostatnio nasilony – ale raczej ze względu kontrowersyjność interpretacji wydarzeń historycznych stanowiących podstawę „Oporu” i rozgłos nazwiska Tarantino). Ale od dekad próba odmiany wizerunku Żydów w trakcie II wojny światowej miała miejsce. Weźmy np. „Tobruk” z 1967 r. z oddziałem żydowskich komandosów udających Niemców, „Ucieczka z Sobiboru”, opowieść o pewnym wydarzeniu II wojny, obecność żydowskich żołnierzy w takich filmach jak „Młode lwy”, „Szeregowiec Ryan” (gdybym poszperał, pewnie znalazłbym więcej) czy choćby gloryfikację (bardziej medialną niż filmową) powstania w getcie warszawskim, które militarne znaczenie miało znikome (zginęło – o ile mnie pamięć nie myli – kilkunastu Niemców), ale jako przykład oporu i bohaterstwa, w czasie gdy miliony Żydów szły biernie na śmierć – ogromne. Nie mówię, że to źle, oczywiście. Jeśli komuś się nie podoba, że jego ofiara (np. Powstanie Warszawskie) jest przez filmowców niedoceniona, a powstanie w getcie wręcz przeciwnie, to – na litość – niech po prostu kręci własne filmy. Dobre.
PD: Nieprzypadkowo wziąłem „trend” w cudzysłów. Zwróć uwagę, że skala heroizmu Żydów z któregokolwiek z Twoich przykładów nie może się równać z wyczynami braci Bielskich czy – tym bardziej – bękartów. To już nie są po prostu „bohaterowie”. To „herosi” w iście amerykańskim stylu. Dlatego też sądzę, że tylko młodzi Żydzi mogą się poczynaniami bękartów ekscytować. Starsi zajmą zapewne stanowisko Tomasza Łubieńskiego, który w wywiadzie dla „Przekroju” powiedział – co prawda o historycznych inscenizacjach, ale pasuje mi to także do filmu Tarantino – że „jeśli robi się z wojny popkulturową zabawę, to odbiera się cały tragizm doświadczeniu poprzednich pokoleń”. Nie zgadzam się z tezami tego typu co najmniej od czasów „Wolfensteina 3D”, ale rozumiem ludzi obciążonych takim kulturowym bagażem, który nie pozwala im zdobyć się na dystans.
…a nawet jawne akty wrogości.
…a nawet jawne akty wrogości.
KW: A u nas też Krzysztof Varga w „Gazecie Wyborczej”, nie obejrzawszy „Hardkoru’44” i nie przeczytawszy „www.1944.waw.pl”, już krytykuje popularne podejście do tematu Powstania Warszawskiego w tych dziełach. A z kolei Papcio Chmiel, w końcu uczestnik Powstania, stare pokolenie, lekko wrzuca swoich baaaardzo popkulturowych bohaterów w mundury z biało-czerwoną opaską na ręku. Naprawdę jestem ciekaw, jak starsi Żydzi, dla których II wojna to nie tylko kartki w podręczniku, odbiorą „Bękarty wojny”…
PD: Tu już trzeba by ich zapytać, my możemy sobie tylko pogdybać.
KW: Ciekawe też, że Amerykanie akurat nigdy nie mieli żadnego problemu z tym dylematem. Tam wojna od wieków bywała popkulturową zabawą, co w niczym nie przeszkadzało oddawaniu hołdu weteranom, celebrowaniu wspomnień w takim stopniu, że u nas postrzegane to było jako taki śmieszny, przesadny amerykański patos.
PD: Było i nadal jest.
KW: A przecież zaraz obok jest Superman spuszczający manto Japończykom.
PD: Czy Hellboy i Kapitan Ameryka dający wycisk nazistom. A u nas zawsze musi być martyrologicznie i poważnie, bo jak rozrywkowo, to już podejrzanie i zawsze znajdzie się jakiś Wildstein, który Szarika zdejmie z anteny…
KW: Tu akurat chyba nie o rozrywkowość chodziło… A przynajmniej nie tylko.
PD: O rozrywkowość w sensie lekko potraktowanych (przekłamanych dla co poniektórych) realiów.
KW: Skłamałbym jednak, gdybym stwierdził, że kwestia filmowej odpłaty nazistom przez Żydów jakoś bardzo zaprzątała mi głowę podczas seansu „Bękartów…”. Mam wrażenie, że to jest jednak jakoś zaakcentowane przy okazji, a w gruncie chodzi o to, aby powywracać, co się da wywrócić i wpleść Tarantinowskie dialogi w wojenne realia. Właśnie – twój ulubiony tekst?
Mała zajawka, czego możemy oczekiwać w warstwie wizualnej po następnym filmie Tarantino…
Mała zajawka, czego możemy oczekiwać w warstwie wizualnej po następnym filmie Tarantino…
PD: That’s a bingo! No i całe motywy z King Kongiem i włoskim językiem. I jeszcze ostatni tekst Aldo, że wyszło mu arcydzieło. Pomyślałem wtedy, że to prawie jak Quentinowi i kapitalnie podsumowuje film.
KW: Bardzo ładna pointa, ale nie zmieni to faktu, że raczej „Bękarty” nie spotkają się z uznaniem Amerykańskiej Akademii Filmowej… Do Twoich przykładów dorzucę jeszcze „Pańskiej rodzinie i pańskim krowom chciałbym powiedzieć: brawo!”.
PD: Tak w ogóle to ciężko tu znaleźć dialog, który nie wbijałby się w pamięć albo chociaż nie trzymał w napięciu.
KW: Pozostaje jeszcze temat przemocy, za który również chwycą się krytycy. Ale ja uważam, że jej nowatorstwo nie polega – broń Boże – na jakimś szczególnym naturalizmie czy brutalności, ale na formie podania. Długie kilkuminutowe fazy rozmów (trzymających w napięciu, nie przeczę) przerywane króciutkimi, kilkusekundowymi eskalacjami brutalności, pozostawiającego widza w niemym osłupieniu. Nie przypominam sobie innego filmu tak podchodzącego stylistycznie do kwestii przemocy.
PD: „Pulp Fiction”? „Jackie Brown”? „Święci z Bostonu”? „To nie jest kraj dla starych ludzi”? „Tajne przez poufne”?
KW: Twoje przykłady są tendencyjne. No tak, coś w tym jest, choć Coeni jednak są nieco inni – oni często unikali samych scen przemocy, pozostawiając wiele w domyślności widza, a czasem pozwalali sobie na dłuższe „wymiany ognia”. Pewnie musiałbym sobie puścić równolegle te tytuły, żeby zobaczyć podobieństwa i różnice w ujęciu takich scen. A może to znaczy, że mój kryzys wieku średniego objawia się też zacieraniem w pamięci stylistyki niektórych filmów…
PD: Ma to swoje plusy – skoro słabo pamiętasz te dobre, to te złe musiałeś już kompletnie wykasować z pamięci. Też bym tak chciał.
KW: W każdym razie Quentin, którego kiedyś traktowałem z lekką rezerwą, rośnie w moich oczach. Ciekawe co teraz wymyśli? Co weźmie na tapetę i przewróci do góry nogami?
…ale raczej znów skończy się na stopach (na zdjęciu – obecne na pierwszym planie).
…ale raczej znów skończy się na stopach (na zdjęciu – obecne na pierwszym planie).
PD: Podobno ma w planach ekranizację jednej z powieści szpiegowskich Lena Deightona, w której chciałby obsadzić Kate Winslet, Michaela Caine’a i Simona Pegga. Osobiście chętnie bym taki wywrotowy kryminał zobaczył, a i Ty jesteś, zdaje się, fanem zimnowojennych thrillerów.
KW: Zapowiada się świetnie, ale boję się już zgadywać, co tym razem zobaczymy. Poza obowiązkowymi nagimi stopami Winslet, ale to akurat widywaliśmy już nie raz… Nie tylko zresztą nagie stopy, akurat w przypadku tej aktorki.
PD: Nagie stopy Simona Pegga? Nie tylko zresztą stopy… Byłoby czadowo!
KW: Jestem zbulwersowany Twoim podejściem. To ja próbuję zakończyć naszą dyskusję jakąś damską golizną, a Ty schodzisz na tak niesmaczne tematy, jak Simon Pegg nago. Widziałeś jego klatę? Paskudztwo!
PD: Dobra, to niech będzie nagi Michael Caine.
KW: That’s a bingo!
koniec
« 1 2
8 września 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Zemsta Dragów, czyli bokserska nostalgia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Norwegia już nigdy nie będzie taka jak przedtem
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Duchy, diabły, wilkołaki i steampunkowe mechaniczne skrzaty
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Każdy kadr to Ameryka
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Rzeźnia dla dwojga
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Partia na party w czasach Brexitu
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Jak smakują Porgi?
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Chwała na wysokości?
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Podręczne z Kairu
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Atak paniki
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Szalone lata 60.
— Piotr Nyga

Jedyna taka mitologia
— Piotr Dobry

Esensja ogląda: Maj 2013 (3)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Kamil Witek

Esensja ogląda: Maj 2013 (2)
— Miłosz Cybowski, Ewa Drab, Gabriel Krawczyk, Kamil Witek

Esensja ogląda: Luty 2013 (Kino)
— Miłosz Cybowski, Gabriel Krawczyk, Alicja Kuciel, Konrad Wągrowski

Wściekły pies
— Grzegorz Fortuna

Esensja ogląda: Styczeń 2013 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Piotr Dobry, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Podoba mi się, jak kręcisz filmy, chłopcze
— Ewa Drab

Gaz do dechy
— Kamil Witek

DVD: Wściekłe psy
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.