Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Markus A. Markevičius
‹Szare śniegi Syberii›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzare śniegi Syberii
Tytuł oryginalnyTarp pilkų debesų [Ashes in the Snow]
ReżyseriaMarkus A. Markevičius
ZdjęciaRamūnas Greičius
Scenariusz
ObsadaBel Powley, Lisa Loven Kongsli, Martin Wallström, Jonah Hauer-King, Peter Franzén, Sam Hazeldine, Tom Sweet, Adrian Schiller, Sophie Cookson, James Cosmo, Greg Kolpakchi
MuzykaVolker Bertelmann
Rok produkcji2018
Kraj produkcjiLitwa, USA
Czas trwania98 min
Gatunekdramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Szarość naszych nocy, szarość naszych dni
[Markus A. Markevičius „Szare śniegi Syberii” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć „Szare śniegi Syberii” urodzonego w Stanach Zjednoczonych litewskiego reżysera Markusa A. Markevičiusa przedstawiają opowieść, która powinna być – z racji zbliżonych doświadczeń historycznych – bliska także widzowi polskiemu, raczej serc Polaków nie podbiją. Zbyt dużo w tej fabule uproszczeń i melodramatyzowania. To raczej film o tym, jak mogłoby być, a nie jak było.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Szarość naszych nocy, szarość naszych dni
[Markus A. Markevičius „Szare śniegi Syberii” - recenzja]

Choć „Szare śniegi Syberii” urodzonego w Stanach Zjednoczonych litewskiego reżysera Markusa A. Markevičiusa przedstawiają opowieść, która powinna być – z racji zbliżonych doświadczeń historycznych – bliska także widzowi polskiemu, raczej serc Polaków nie podbiją. Zbyt dużo w tej fabule uproszczeń i melodramatyzowania. To raczej film o tym, jak mogłoby być, a nie jak było.

Markus A. Markevičius
‹Szare śniegi Syberii›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzare śniegi Syberii
Tytuł oryginalnyTarp pilkų debesų [Ashes in the Snow]
ReżyseriaMarkus A. Markevičius
ZdjęciaRamūnas Greičius
Scenariusz
ObsadaBel Powley, Lisa Loven Kongsli, Martin Wallström, Jonah Hauer-King, Peter Franzén, Sam Hazeldine, Tom Sweet, Adrian Schiller, Sophie Cookson, James Cosmo, Greg Kolpakchi
MuzykaVolker Bertelmann
Rok produkcji2018
Kraj produkcjiLitwa, USA
Czas trwania98 min
Gatunekdramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W kategorii „kiepski film na ważny temat” litewsko-amerykańskie „Szare śniegi Syberii” urodzonego w kalifornijskim Santa Monica Markusa A. Markevičiusa (rocznik 1976) zajął zapewne wysokie miejsce. Dramatyczna opowieść o nastoletniej dziewczynce, która w 1941 roku wraz ze swoją matką i młodszym braciszkiem zostają zesłani przez Sowietów za Ural, jest tak wyprana z emocji i nudna, że jej oglądanie staje się z biegiem czasu coraz bardziej dojmującym doświadczeniem. To kolejna hollywoodzka wizja historii Europy Wschodniej, która może i ma coś wspólnego z rzeczywistością, ale daleko jej do tragicznej prawdy. Jak sądzę, żyjący jeszcze zesłańcy, osoby, które przeszły przez syberyjskie piekło, byłyby szczerze zdziwione obrazem stalinowskich represji przedstawionym przez Markevičiusaa. Choć, gwoli ścisłości, nie tylko on ponosi za to winę; część odpowiedzialności pada na barki pisarki Rūty Šepetys (rocznik 1967), która urodziła się w… Detroit.
Markevičius od niemal dwóch dekad zajmuje się głównie produkcją filmową i realizacją dokumentów o tematyce sportowej – vide koszykarski „Nieznany dream team” (2012) czy poświęcony zawodnikom MMA „Thug Rose” (2022). „Szare śniegi Syberii” były jego pełnometrażowym debiutem fabularnym – i ten brak doświadczenia jest widoczny niemal na każdym kroku. Šepetys z kolei zdobyła rozgłos jako autorka powieści historycznych, które jednak trafniej byłoby określić mianem melodramatów rozgrywających się w ważnych momentach przeszłości. Co ciekawe, są one w miarę szybko tłumaczone na polski: „Szare śniegi Syberii” ukazały się w naszym języku w roku premiery w Stanach Zjednoczonych (2011), na kolejne książki – „Wybory” (2013), „Sól morza” (2016), „Fontanna milczenia. Miłość w cieniu dyktatury” (2019) – również nie trzeba było długo czekać.
Mogłoby się wydawać, że skoro autorką pierwowzoru literackiego i reżyserem filmu są potomkowie imigrantów litewskich w USA, dołożą oni wszelkich starań, aby ich opowieść była z ducha litewska, a nie amerykańska. Nic z tego! Problemem była już sama powieść Rūty Šepetys, w której bohaterowie są tak jednoznaczni, że poznawszy ich w pierwszych kilkunastu minutach, można spokojnie przewidzieć, jak zachowają się w ostatnich. Dotyczy to zarówno postaci pozytywnych, jak główna bohaterka, piętnastoletnia Lina Vilkas (w tej roli starsza o kilkanaście lat od Liny angielska aktorka Ben Powley) czy starający się opiekować nią w drodze i na zesłaniu siedemnastoletni Andrius Arvydas (Brytyjczyk Jonah Hauer-King), negatywnych – patrz: psychopatyczny oficer NKWD nadzorujący transport, a następnie komendant obozu pracy Komarow (fiński aktor Peter Franzén, znany między innymi z dramatu „Serce lwa”), ba! nawet tych, które służąc Złu, doznają olśnienia, jak mający ojca Rosjanina, ale matkę Ukrainkę młody enkawudzista Nikołaj Kriecki (wciela się w niego Szwed Martin Wallström).
Akcja „Szarych śniegów Syberii”, których zresztą na ekranie nie ma zbyt wiele, ponieważ zdjęcia kręcono na Litwie, rozpoczyna się latem 1941 roku. Kraj od roku jest okupowany przez wojska radzieckie, które na rozkaz Stalina szerzą terror. Rodzina Vilkasów mieszka w Kownie; ojciec Liny i Jonasa, Kostas Vilkas (Anglik Sam Hazeldine), jest wykładowcą na miejscowym uniwersytecie, ale angażuje się także w działalność antysowieckiego podziemia, pomagając w zdobyciu fałszywych dokumentów tym, którzy pragną uciec z kraju. Jak się okazuje, jest to w zasadzie tajemnica poliszynela, trudno się więc dziwić, że kiedy NKWD przystępuje do masowych wywózek Litwinów, mają na swojej liście także jego i jego najbliższych. Dzieci i ich matka Elena (która ma twarz norweskiej aktorki Lisy Loven Kongsli – patrz: „Rodzina Orheimów”) zostają zapakowani do bydlęcego wagonu i wywiezieni daleko za Ural, do Kraju Ałtajskiego, by w obozie pracować ku chwale komunizmu i Józefa Stalina.
Podobnych filmów powstały w ostatnich latach, czyli po upadku Związku Radzieckiego, dziesiątki (na przykład „Czerwony [Ucieczka z obozu]”, „Iwan Denisowicz”, „Wierzyć”). Wśród nich lepsze i gorsze, bliższe i dalsze prawdy historycznej. W przypadku obrazu Markusa A. Markevičiusa, za którego scenariusz odpowiadał Amerykanin Ben York Jones, mamy niestety do czynienia z tą drugą kategorią – i to w obu przypadkach. Wszystko w tej opowieści jest schematyczne, „cepeliowe”, nawet groza obozu. Swoją drogą sam obóz pracy dużo bardziej przypomina te nazistowskie niż sowieckie (podkreślam: nie mam tu na myśli obozów koncentracyjnych ani tym bardziej masowej zagłady!), jakby twórcy dzieła wzorowali się na filmowych przedstawieniach nie tego totalitaryzmu. To, że „Szare śniegi Syberii” daje się jakoś, choć z trudem, oglądnąć do końca, jest zasługą dwóch artystów: doświadczonego litewskiego operatora Ramūnasa Greičiusa („Tadas Blinda. Początek”, „Bohater”, „Sobibór”) oraz ukrywającego się pod pseudonimem Hauschka niemieckiego kompozytora Volkera Bertelmanna, laureata tegorocznego Oscara za ścieżkę dźwiękową do dramatu wojennego „Na zachodzie bez zmian”.
koniec
16 kwietnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.