Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Rafaił Perelsztejn
‹Człowiek zmienia skórę – część 2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzłowiek zmienia skórę – część 2
Tytuł oryginalnyЧеловек меняет кожу
ReżyseriaRafaił Perelsztejn
ZdjęciaMichaił Kapłan
Scenariusz
ObsadaGurmindż Zawkibekow, Siergiej Kuriłow, Izolda Izwicka, Siergiej Stoliarow, Władimir Jemieljanow, Siergiej Gołowanow, Dżachon Saidmuradow, Asliddin Burchanow, Boris Winogradow, Abdulchair Kasymow, Nikołaj Wołczkow, Boris Szlichting, Natalia Miedwiediewa, Jurij Kiriejew, Paweł Wołkow
MuzykaAleksander Pirumow, Szarofiddin Sajfiddinow
Rok produkcji1959
Kraj produkcjiTadżykistan, ZSRR
Czas trwania77 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Kobieta czy praca? – dylemat komunisty
[Rafaił Perelsztejn „Człowiek zmienia skórę – część 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dla tych, którym znudziły się już analizy kolejnych adaptacji powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę”, mam dobrą wiadomość: dzisiejszy tekst jest ostatnim w tym temacie. Druga część kinowej wersji autorstwa Rafaiła Perelsztejna zamyka wątek. Przyznam, że i dla mnie jest to ulga.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Kobieta czy praca? – dylemat komunisty
[Rafaił Perelsztejn „Człowiek zmienia skórę – część 2” - recenzja]

Dla tych, którym znudziły się już analizy kolejnych adaptacji powieści Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę”, mam dobrą wiadomość: dzisiejszy tekst jest ostatnim w tym temacie. Druga część kinowej wersji autorstwa Rafaiła Perelsztejna zamyka wątek. Przyznam, że i dla mnie jest to ulga.

Rafaił Perelsztejn
‹Człowiek zmienia skórę – część 2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzłowiek zmienia skórę – część 2
Tytuł oryginalnyЧеловек меняет кожу
ReżyseriaRafaił Perelsztejn
ZdjęciaMichaił Kapłan
Scenariusz
ObsadaGurmindż Zawkibekow, Siergiej Kuriłow, Izolda Izwicka, Siergiej Stoliarow, Władimir Jemieljanow, Siergiej Gołowanow, Dżachon Saidmuradow, Asliddin Burchanow, Boris Winogradow, Abdulchair Kasymow, Nikołaj Wołczkow, Boris Szlichting, Natalia Miedwiediewa, Jurij Kiriejew, Paweł Wołkow
MuzykaAleksander Pirumow, Szarofiddin Sajfiddinow
Rok produkcji1959
Kraj produkcjiTadżykistan, ZSRR
Czas trwania77 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tradycją kinematografii radzieckiej było to, że filmy trwające ponad dwie godziny dzielono na dwie części (jak chociażby „Dwanaście krzeseł”, 1971; „Tak tu cicho o zmierzchu”, 1972; „Solaris”, 1972; „Ironia losu, czyli Szczęśliwego Nowego Roku”, 1975; „Dersu Uzała”, 1975; „Biurowy romans”, 1977; „Moskwa nie wierzy łzom”, 1979; „Dworzec dla dwojga”, 1982), ale raczej nikt nie wpadał na pomysł, aby w takiej sytuacji organizować premiery obu części w różnych terminach. A tak właśnie, o dziwo!, stało się w przypadku pierwszej – zrealizowanej z myślą o „dużym ekranie” – adaptacji poczytnej w Związku Radzieckim powieści Brunona Jasieńskiego (1901-1938) „Człowiek zmienia skórę” w reżyserii Rafaiła Jakowlewicza Perelsztejna (1909-1978). Część pierwsza trafiła do kin 30 maja 1960 roku, a druga – tydzień później.
Rozpoczyna się ona w dramatycznym dla jednego z głównych bohaterów, inżyniera Saida Urtabajewa (w tej roli Tadżyk Gurmindż Zawkibekow), momencie. Oskarżony przez starca Chodżijarowa (Asliddin Burchanow) o zdradę i sprzyjanie basmaczom, zostaje wyrzucony z terenu budowy Kanału Wachszskiego. Swoją drogą i tak można się dziwić, że po postawieniu mu tak poważnych zarzutów nie został on z miejsca aresztowany przez enkawudzistę Komarienkę (Władimir Jemieljanow), a pozwolono mu odejść wolno. Said jest jednak wiernym ideałom komunistą, który doskonale wie, że został wrobiony (nie wie tylko dlaczego) – udaje się więc do Stalinabadu (tak w tamtym czasie nazywało się Duszanbe, stolica Tadżykistanu), by wyjaśnić w siedzibie miejscowej partii swoje położenie.
Przyjmuje go (bezimienny) partyjny śledczy (wciela się w niego Nikołaj Wołczkow, który dwie dekady później pojawił się również w epizodycznej roli w telewizyjnej wersji „Człowiek zmienia skórę”), który wysłuchuje spowiedzi Urtabajewa. Dowiaduje się od niego, że pochodził z biednej rodziny. Jego ojciec miał jednak bogatego bezdzietnego brata, który postanowił zaopiekować się Saidem. Wziął go do swego domu w Bucharze i postanowił wykształcić, posyłając do medresy. Kiedy do Tadżykistanu dotarły wieści o rewolucji bolszewickiej, a w ślad za nimi pojawili się komunistyczni agitatorzy, ortodoksyjni duchowni, mułłowie, postanowili posłać swoich uczniów do walki przeciwko nim. Urtabajew znał jednego z „czerwonych”, Mirzo Fathułę. Chcąc go ocalić, udał się do jego domu, by wyprowadzić bezpiecznie z miasta. Później był jednak świadkiem, jak Mirzo zostaje złapany i pobity.
Następnego dnia rano, będąc przekonanym, że widział śmierć Fathuły, zdecydował się raz na zawsze opuścić Bucharę i już nigdy nie wracać do miasta. Owszem, był więc związany z ludźmi, którzy występowali przeciwko rewolucji, ale nie podzielał ich poglądów, w chwili próby sprzeciwił im się. Tym bardziej więc nie mógłby przecież przystać do basmaczy. Partia przeprowadza śledztwo i ostatecznie oczyszcza Saida, zwłaszcza, że – jak się okazuje – Mirzo (Abdulchair Kasymow – patrz: „Zdrada”, „Spotkanie w starym meczecie”) przeżył i nawet mieszka w Bucharze. Urtabajew może odetchnąć, ale wkrótce jego głowę zaprząta nowa sprawa. Do Stalinabadu przybywa bowiem Walentina Sinicyna (Natalia Miedwiediewa), która postanowiła na dobre odejść od swego męża, partorga na budowie kanału (Siergiej Stoliarow) i związać się z Saidem, który był jej ukochanym przed wielu laty.
Urtabajew nie miałby nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że Wala domaga się, aby wyjechali z Tadżykistanu, zaczęli nowe życie w zupełnie innym zakątku Związku Radzieckiego. Said odmawia – ludzie na budowie uznaliby to za ucieczkę, a więc również pośrednie przyznanie się do winy. A jemu zależy na tym, aby do końca oczyścić swoje dobre imię i doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości tych, którzy chcą go zniszczyć. W efekcie rozżalona kobieta wyjeżdża sama. W tej sytuacji Urtabajewa nic już nie trzyma w Stalinabadzie, wraca zatem do pracy nad budową kanału. Roboty posuwają się wolno, nie wiadomo czy uda się oddać inwestycję w terminie. Winę za to ponoszą między innymi dywersanci, którzy chcą zniszczyć kanał i zaporę, jeszcze zanim popłynie przez nie woda. Stąd zamach na życie amerykańskiego inżyniera Jima Clarka (Siergiej Kuriłow), który cudem uchodzi kostusze. Komarienko zaczyna śledztwo w tej sprawie i nawet wpada na pewien trop.
W porównaniu z częścią pierwszą druga jest ciekawsza, więcej się w niej dzieje, wydarzenia nabierają tempa. W dużej mierze zawdzięczamy to „czarnym charakterom”, którzy za wszelką cenę dążą do tego, by Kanał Wachszski nie został w ogóle oddany do użytku. To za ich sprawą tłumaczka Masza Połozowa (Izolda Izwicka) wypłakuje łzy nad ciężko rannym Clarkiem. Za ich sprawą Komarienko ma ręce pełne roboty, szukając bezpośrednich sprawców ataku na Jima i próbując dopaść ich zleceniodawców. Walka klasowa – w myśl idei stalinowskiej – zaostrza się. Można być pewnym, że im bliżej końca budowy, tym bardziej reakcyjni bojownicy będą zmotywowani do tego, żeby przeprowadzić sabotaż. A to gwarantuje widzom atrakcje do ostatniej minuty! To oczywiste, że w filmie Rafaiła Perelsztejna nie brakuje propagandy, że postaci są sztampowe (może poza przeżywającymi miłosne rozterki Saidem i Walentiną), a fabuła przewidywalna. Ale poza tym to bardzo sprawnie nakręcony – na dodatek w wyjątkowo trudnych warunkach – obraz, który dzisiaj ogląda się jak mocno zideologizowane, ale jednak źródło historyczne. Wiele mówiące także o Związku Radzieckim końca lat 50. XX wieku.
koniec
22 maja 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Ja nie umiem reżyserować? Potrzymajcie mi lemoniadę
Jarosław Loretz

14 VI 2024

Zdawałoby się, że wystarczy uważać na produkcje The Asylum i Cinetelu, żeby spokojnie ominąć rafy światowej kinematografii. Okazuje się jednak, że jest jeszcze Andrew Jones…

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Sam przeciw wszystkim
Sebastian Chosiński

12 VI 2024

Kapitan Adil Achtanow staje się wyrzutkiem posądzonym o spowodowanie śmierci człowieka. Gdy toczy się przeciwko niemu sprawa, dostaje specyficzną szansę na rehabilitację. Ma poprowadzić nieoficjalne śledztwo i wykryć, co stoi za tajemniczym i śmiertelnym w skutkach wypadkiem dwóch funkcjonariuszy „drogówki”. A kiedy „Kleszcz” – ksywka Adila jest jednocześnie tytułem filmu – bierze się za coś, nie odpuszcza, nim nie dojdzie do prawdy.

więcej »

East Side Story: Sieroty przeciw narkobiznesowi
Sebastian Chosiński

9 VI 2024

Kino klasy „C” miewa niekiedy w sobie trochę uroku. Nieporadne technicznie, kiepskie aktorsko, pod wieloma względami kulejące technicznie – potrafi jednak, świadomie bądź nie, bawić. Niestety, w przypadku nakręconego na arcypoważnej nucie kazachskiego dramatu kryminalnego „Ego” Torebeka Oryna trudno dostrzec jakiekolwiek pozytywy. Aczkolwiek nie wątpię, że po doprowadzeniu swego dzieła do finału autor był z niego dumny.

więcej »

Polecamy

Grunt to solidne kły

Z filmu wyjęte:

Grunt to solidne kły
— Jarosław Loretz

Jaki budżet, taka kwatera główna
— Jarosław Loretz

Zimny doping
— Jarosław Loretz

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.