Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ranking na premierę: 10 najciekawszych filmowych wizji zaświatów

Esensja.pl
Esensja.pl
Temat życia po śmierci interesował filmowców niemal od zawsze. Był doskonałym pretekstem do tego, aby pochwalić się pomysłowością, wyobraźnią, zamanifestować własny światopogląd albo pokazać aktualnie dostępne możliwości techniczne.

Łukasz Twaróg

Ranking na premierę: 10 najciekawszych filmowych wizji zaświatów

Temat życia po śmierci interesował filmowców niemal od zawsze. Był doskonałym pretekstem do tego, aby pochwalić się pomysłowością, wyobraźnią, zamanifestować własny światopogląd albo pokazać aktualnie dostępne możliwości techniczne.
Z okazji premiery najnowszego filmu Petera Jacksona, „Nostalgia anioła”, prezentujemy dziesięć najciekawszych naszym zdaniem filmowych wizji zaświatów.
To wspaniałe życie, reż. Frank Capra, 1946
Klasyczny i wielokrotnie cytowany film Franka Capry zaświaty pokazuje bardzo skąpo. To ledwo plansza z migającymi gwiazdami. Jednak wpływ aniołów na ludzkie losy jest ogromny i zbawienny. George Bailey (James Stewart), jeden z niewielu uczciwych ludzi, w trakcie trwania wielkiego kryzysu traci wiarę we własne siły i zamierza popełnić samobójstwo. Ocalić może go tylko boska interwencja. Anioł (Henry Travers) przybyły na ziemię, by ratować swego podopiecznego, ma nadzieję, że dzięki wypełnieniu tej misji uda mu się wreszcie zasłużyć na skrzydła, na które czeka już dwieście lat. W porównaniu z uroczym zgiełkiem ziemskiego padołu wraz z jego nieustannymi zwrotami akcji, niebo to dosyć nudne miejsce, w którym jedyną rozrywką dla oczekujących na kolejną misję aniołów jest wypatrywanie najnowszej powieści Marka Twaina.
Orfeusz, reż. Jean Cocteau, 1950
Orfeusz (Jean Marais) to w filmie Cocteau znany współczesny francuski poeta, który zostaje wezwany przez Śmierć (María Casares) na świadka w sprawie zgonu młodego Celegeste’a. Na początku nie rozpoznaje grubymi nićmi szytej intrygi. Okazuje się bowiem, że Śmierć zakochała się w nim i kiedy ten wraca z powrotem do domu, wysyła za nim swego pomocnika, Heurtebise’a (François Périer), który ma jej pomóc usidlić Orfeusza na dobre. Obrazy zaświatów w filmie Cocteau nie są zbyt okazałe. Stanowią jednak ciekawą wariację na temat sposobu postrzegania krainy cieni przez starożytnych Greków. Zaświaty to mało efektowny świat, będący jakby zapomnianą ruiną, bladym odbiciem świata żywych: stare, rozsypujące się budynki, ciemne posępne zaułki, puste, wyludnione ulice. Natomiast Śmierć to ponura brunetka o bardzo ascetycznym, surowym wyglądzie, jednak nadspodziewanie bardzo namiętna i kochliwa.
Niebiosa mogą zaczekać, reż. Buck Henry, 1978
Bardzo pouczający w kwestii sposobu pochówku. Jeśli ktoś wcześniej myślał o tym, aby po śmierci zostać skremowanym, po obejrzeniu tego filmu na pewno się na to nie zdecyduje. Joe Pendleton (Warren Beatty) przez pomyłkę anioła zostaje przedwcześnie zabrany z tego świata. Na szczęście rezolutny futbolista potrafi walczyć o swoje, nawet w niesprzyjających warunkach. Zupełnie wbrew swej woli zostaje zabrany na osobliwe lotnisko, które mieści się gdzieś w chmurach. Stamtąd ma odlecieć we właściwe miejsce, czyli najprawdopodobniej do nieba. Jednak Joe nie poddaje się tak łatwo i domaga się rozmowy z wyższą instancją. Okazuje się nią być niejaki Pan Jordan (James Mason). Nobliwy mężczyzna w eleganckim garniturze przyznaje rację Joemu, że został uśmiercony zbyt wcześnie i rzeczywiście należy go odesłać na ziemię celem przywrócenia do dawnej cielesnej postaci. Niestety, jednak jego ciało zostało już skremowane i zmartwychwstanie w takich warunkach jest niemożliwe…
Sok z żuka, reż. Tim Burton, 1988
Bywa też, że przywiązanie zmarłych do ziemskiego miejsca nie pozwala im go opuścić. Bardzo dobrze o tym wie zbiurokratyzowana opieka społeczna zaświatów, której kuratorzy pomagają przywyknąć do nowej sytuacji niedawno zmarłym. Niestety, standardowe ubezpieczenie refunduje jedynie trzykrotny kontakt z kuratorem w ciągu kilkuset lat. W szarej strefie działają na szczęście wolni strzelcy, którzy w razie potrzeby służą pomocą, gdy zawiedzie instytucja oraz dostępne poradniki. Takim freelancerem jest właśnie Betelguese (Michael Keaton). Obrzydliwy, ale niezwykle dowcipny duch pomaga Adamowi (Alec Baldwin) i Barbarze (Geena Davis), świeżo zmarłemu małżeństwu w pozbyciu się z domu nieproszonych gości. Para jest zdruzgotana, gdy nie udaje jej się samodzielnie wystraszyć przybyszów za pomocą piosenki Harry’ego Belafonte, i wzywa osobliwego bioegzorcystę, który zdaje się być ostatnią deską ratunku.
Drabina Jakubowa, reż. Adrian Lyne, 1990
Antywojenny film Adriana Lyne’a pokazuje wizję zaświatów trochę zbieżną z koncepcjami badacza LSD, Stanislava Grofa. Tytułowa drabina to bardzo mocno skoncentrowana odmiana środka halucynogennego, jaką dowódcy amerykańskiej armii faszerują walczących w Wietnamie żołnierzy. Jedną z ofiar okrutnego eksperymentu jest Jacob Singer (Tim Robbins). Weteran wojenny, poszukując prawdy, przechodzi przez piekło, które jest w rzeczywistości emanacją jego własnej podświadomości. Przemierza alternatywną drogę swej powojennej egzystencji, w której musi rozwiązać zagadkę własnych koszmarów i uporać się z demonami przeszłości. Towarzyszą mu w tym przyjaciela i dziewczyna. Jednak nie może mieć pewności, że wszyscy są po jego stronie.
Między piekłem a niebem, reż. Vincent Ward, 1998
Chris Nielsen (Robin Williams) po śmierci trafia do bardzo malowniczego nieba. Okazuje się ono być niezwykle barwną krainą geograficzną, spełnionym marzeniem turysty, który za niewielkie pieniądze chciałby naraz zobaczyć wszystko. W tym orientalnym klimacie późnowiktoriańskiej Anglii pomiędzy gotyckimi rzeźbami tu i ówdzie przechadzają się piękne Hawajki. Chris nie ma jednak zbyt wiele czasu, aby poświęcić im więcej uwagi, gdyż musi ratować z opresji swoją żonę, która z powodu samobójstwa wylądowała znacznie gorzej od niego.
Inni, reż. Alejandro Amenábar, 2001
Film Amenábara przekonuje, że czasem bardzo trudno zorientować się świeżo upieczonym duchom w nowym położeniu. Zwłaszcza jeśli zaświaty w najmniejszym stopniu nie różnią się od ziemskiego domu. W takiej sytuacji pomocną dłoń muszą wyciągnąć do nowicjuszy bardziej obeznani w temacie zmarli, którzy niezwykle delikatnie, żeby nie wywołać w nowych duchach paniki, dają do zrozumienia, że to już. Bohaterowie otoczenie ze wszech stron bezpiecznym kokonem mgły, chroniącej ich od nieprzemyślanych zachowań, oddają się swym zwyczajowym czynnościom w znajomym środowisku.
Palindromy, reż. Todd Solondz, 2004
Todd Solondz w jednej z nowelek swego osobliwego filmu podejmuje dyskusję z jednej strony z wizją nieba, w której duszyczki śpiewają pieśni pochwalne na cześć Pana, z drugiej, obnaża fałszywe intencje i emocjonalną pustkę miłości podporządkowanej ideologii. Jedna z emanacji głównej bohaterki trafia do osobliwego domku, który wygląda jak niebiańska rodzina zastępcza. Poszkodowanymi przez los i okrutnych rodziców zajmuje się Mama Sunshine, wygrzewając w blasku kalectwa swoje poczucie dobroci. Solondz, demitologizując w brutalny sposób stereotypowe wyobrażenie chrześcijańskiego nieba, jednocześnie obnaża bezlitośnie hipokryzję ludzi, którzy topornymi metodami chcą ową wizję ziścić.
Constantine, reż. Francis Lawrence, 2005
John Constantine (Keanu Reeves) w świecie, w którym dobro i zło bawią się ludzkim losem bez najmniejszych skrupułów, gdyż Bóg to dzieciak, a my jesteśmy jego kolonią mrówek, pełni rolę osobliwego egzorcysty. Zdarza się, że aby uratować duszę nieszczęśnika przed hordą nienasyconych demonów, musi zstąpić do piekieł. Piekło to wieczna pożoga, która odzwierciedla metaforycznie nasz świat. Ale to świat widziany oczami tego, który dostrzega więcej: nienawiść i ślepa żądza płoną wiecznym ogniem, spalając na popiół wszystko dookoła. W tym zaświecie jak ryby w wodzie czują się ohydne demony, które odwiedzają czasem i nasz świat, aby zagarnąć duszę tego czy innego śmiertelnika.
Nostalgia anioła, reż. Peter Jackson, 2009
Peter Jackson w swoim najnowszym filmie skupia się przede wszystkim na pośmiertnym stanie przejściowym swojej bohaterki, Susie (Saoirse Ronan), która, aby mogła w zaświatach zrobić kolejny krok do przodu, czyli do nieba, musi najpierw uporać się z żądzą zemsty, jaką pała do swego oprawcy. Chrześcijański czyściec czy też buddyjskie bardo u reżysera „Władcy pierścieni” wywołuje mieszane uczucia. Z jednej strony jest koronnym dowodem na to, że bardzo trudno wizualnie oddać stan lekkości, błogości i w jakimś sensie braku sensualności. Jackson powiela w dużym stopniu stereotypowe wyobrażenia na temat zaświatów, z którymi spotykaliśmy się już wielokrotnie i które są niejako fundamentem zbiorowej na ich temat fantazji. Piękne łąki wyściełane soczystą, idealnie zieloną trawą, malownicze plaże i błękitne niebo tworzą krainę jak z folderu turystycznego. Jednak z drugiej strony, pomijając już fakt, że bardzo trudno oddać wizualnie coś, co w zasadzie jest nie do pokazania, mamy w „Nostalgii anioła” do czynienia z subiektywną wizją głównej bohaterki. Obraz zaświatów, w jakich się znajduje, oddaje przede wszystkim jej własny stan ducha. Jest pięknie, kiedy jest błogo, ale też aura potrafi się zmienić, kiedy górę biorą negatywne emocje. Jackson wizualizuje więc w jakimś sensie pierwotną naiwność swej młodej bohaterki, stawiając znak równości między jej życiem wewnętrznym a jej życiem po śmierci.
koniec
11 marca 2010

Komentarze

11 III 2010   11:57:05

Keaton wygląda jak Joker.

11 III 2010   14:12:58

Dodałbym jeszcze chociażby 'W obronie życia' i 'Anioły w Ameryce'.

11 III 2010   18:18:10

Gdyby chodziło o wizję Śmierci, to wspomniałbym o swoim ukochanym filmie - "Joe Black".

11 III 2010   20:03:25

"Betelguese" ? What the ... 0_o ? Jak się nie wie jak napisać to się sprawdza, a nie pisze ze słuchu ...

11 III 2010   21:49:23

Umieszczenie w tym temacie \"Innych\" to już bardzo duży spoiler.

11 III 2010   22:01:08

@Petr
Słuszna uwaga, wkradła się literówka. Powinno być: "Betelgeuse"

12 III 2010   14:24:02

Betelguese??????????????????????

12 III 2010   20:19:52

A ja bym dodał tutaj także Jacksona, Przerażaczy...

05 IV 2010   14:12:45

Dodałabym 'Sens życia według Monty Pythona', bo czymże jest niebo bez piosenki 'Christmas in heaven'.

19 XII 2011   11:17:26

Mi brakuje przede wszystkim "Tamten świat samobójców"

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wojna, która zakończy wszystkie wojny
— Konrad Wągrowski

Karuzela wrażeń
— Gabriel Krawczyk

Jak dobrze wyglądać na łosiu, czyli bitwa w Śródziemiu
— Anna Kańtoch

Esensja ogląda: Styczeń 2014 (3)
— Krystian Fred, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady

Esensja ogląda: Grudzień 2013 (6)
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Śródziemski rollercoaster
— Gabriel Krawczyk

Przygoda trwa
— Anna Kańtoch

Esensja ogląda: Kwiecień 2013
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Tomasz Kujawski, Małgorzata Steciak, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Styczeń 2013 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Piotr Dobry, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Udana podróż
— Tomasz Markiewka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.