Do kina marsz: Czerwiec 2013Czerwiec w kinach? Nowy Superman, nowy Refn z Goslingiem, ponowne spotkanie z bohaterami „Przed wschodem słońca”, nowe filmy Sophii Coppoli, M. Night Shyamalana, Danny’ego Boyle’a i… Rolanda Emmericha. Dużo się dzieje w czerwcu.
EsensjaDo kina marsz: Czerwiec 2013Czerwiec w kinach? Nowy Superman, nowy Refn z Goslingiem, ponowne spotkanie z bohaterami „Przed wschodem słońca”, nowe filmy Sophii Coppoli, M. Night Shyamalana, Danny’ego Boyle’a i… Rolanda Emmericha. Dużo się dzieje w czerwcu. W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze, naszym zdaniem, filmowe premiery nadchodzącego miesiąca. Uwaga! W wielu przypadkach nie możemy na 100% zagwarantować jakości obrazu – wspominamy o nim po prostu dlatego, że zapowiada się ciekawie, albo dlatego, że szanujący się kinoman nie powinien tego filmu nie znać, nawet jeśli z seansu wyjdzie zniesmaczony i skieruje się do kasy, by zażądać zwrotu pieniędzy za bilet. Dla jasności – od nas także nie należy się domagać tych pieniędzy. Niemniej jednak mamy nadzieję, że nasze typy będą w większości przypadków trafne, a sam cykl uznacie za pomocny przy planowaniu kinowych wizyt. Kiedy zdawałoby się, że po „Superman Returns” dla Clarke’a Kenta nie ma już ratunku, na horyzoncie pojawili się Zack Snyder i Christopher Nolan. I kupili nas – wierzymy, że nowy Superman będzie fabułą i klimatem podobny do „Batmana: Początek”, a stylistycznie i pod względem wierności komiksowemu pierwowzorowi do „Strażników”. Zwiastuny zdają się to potwierdzać: będzie historia typu „origin”, będzie dylemat czy stać się superbohaterem, i całe mnóstwo efektownej akcji. No i jest Henry Cavill, który wygląda o niebo lepiej niż Brandon Routh. To może być superbohaterski film roku, który przebije marvelowskich „Iron Mana” i „Thora”. Zakręcony thriller psychologiczny o fałszywych wspomnieniach, wymazywaniu pamięci i rekonstrukcji wydarzeń. Już samo to brzmi obiecująco, a jeśli dodać do tego osobę Danny’ego Boyle’a robi się naprawdę ciekawie. Co prawda pierwsze recenzje są pozytywne, ale nie powalające, ale my wierzymy, że szykuje się przyzwoita mindfuckująca rozrywka. Również dzięki pierwszoplanowej obsadzie, ze śliczną Rosario Dawson na czele. M. Night Shyamalan przeszedł w ostatnich latach niesamowitą metamorfozę. Po „Szóstym zmyśle” nazywany był nowym Spielbergiem, po „Niezniszczalnym” chwalony za genialne wykorzystanie komiksowych schematów, po „Znakach” ganiony za nieco bezładne powiązanie SF i religii, ale wciąż chwalony za klimat, po „Osadzie” jeszcze chwalony za klimat, ale powszechnie krytykowany za niewolnicze przywiązanie do „zwrotu na końcu filmu”. Po kolejnych obrazach – „Dziewczyna w błękitnej wodzie”, „Zdarzenie”, „Ostatni Władca Wiatru” – dostrzegany już tylko przez kapitułę Złotych Malin… Czy „1000 lat po Ziemi” („After Earth”) da mu szansę na częściowe choćby odbudowanie swej pozycji? Obecność Willa Smitha jest dobrym symptomem, jednak zwiastun sugeruje niebezpieczny poziom pretensjonalności w tej opowieści o opuszczonej przez ludzi planecie. Tym niemniej odnotowujemy, bo resztki wiary w talent Shyamalana jeszcze się w nas tlą. „Świat w płomieniach” to jak sama nazwa wskazuje taki „Olimp w ogniu” tylko – jak przystało na Rolanda Emmericha – na większą skalę (dwa razy większy budżet). Zamiast Gerarda Butlera mamy więc Channinga Tatuma, a prezydenci grani przez Aarona Eckharta i Morgana Freemana scalili się w jedno w osobie Jamiego Foxxa. Nie jesteśmy przekonani czy to zmiana obsadowa na lepsze, ale to nieistotne: ma być atak na Biały Dom i dużo, bardzo dużo płomieni, wybuchów i świszczących kul. Znając ostatnie dokonania Emmericha obawiamy się co prawda, czy siedziby prezydenta ostatecznie nie zniszczy trzęsienie ziemi albo obcy z kosmosu, ale pamiętamy, że niemiecki reżyser nakręcił kiedyś „Uniwersalnego żołnierza”, więc może skończy się na bardziej przyziemnym, ale przyzwoitym kinie akcji. No, chyba, że Channing Tatum okaże się cyborgiem. Sofia Coppola, po bardzo dobrym przyjęciu niedawnego „Somewhere” powraca z kolejnym projektem. Tym razem tematem swego filmu czyni grupę nastolatków, którzy spędzają czas na włamaniach do domów celebrytów. Obraz współczesnego pokolenia, czy błyskotka bez drugiego dna? Przyjęcie filmu w Cannes nie było zbyt gorące, ale od czasów „Między słowami” każdy nowy film Coppoli budzi zainteresowanie, więc odnotowujemy premierę kolejnego. „Iluzja” (dokładny i bardzo precyzyjny przekład oryginalnego „Now you see me”) ujmuje zwiastunem. Pełnym dynamiki, tajemnicy, tempa i z Jesse Eisenbergiem mówiącym Markiem Zuckerbergiem (a „Social Network” uważamy za jeden z najlepszych filmów ostatnich lat). W obsadzie Morgan Freeman, Woody Harrelson, Mark Ruffalo, Melanie Laurent – nie jakieś wielkie gwiazdy, ale aktorzy, którzy w ostatnich latach mieli bardzo ciekawe role. Fabuła łączy sztuczki magiczne ze złodziejskim skokiem, czyli „Prestiż” spotyka „Ocean’s Eleven”. Co prawda Louis Letterier w reżyserskiej karierze ma na razie głównie tytuły w stylu „Transportera”, ale kto wie, może przyszedł czas na jakiś przełom? „Przed północą” to trzecia część trylogii Richarda Linklatera o losach Celine i Jessego. Dwadzieścia lat temu poznali się w Wiedniu („Przed wschodem słońca”), dziesięć lat temu spotkali ponownie w Paryżu („Przed zachodem słońca”), dziś mieszkają w Ameryce, a wakacje spędzają w Grecji. Pierwsza część mówiła o planach i marzeniach dwudziestolatków. Druga konfrontowała owe plany i marzenia z rzeczywistością trzydziestolatków. Trzecia mówi o ludziach w dłuższym związku z bagażem przeszłości. Czekamy więc, by dowiedzieć się, co u nich słychać po kolejnej dekadzie, bo pierwsze dwa filmy nas szczerze zachwycały. Drugi po „Drive” efekt współpracy Nicolasa Windinga Refna z Ryanem Goslingiem. Tym razem fabuła opowiada o mieszkającym w Tajlandii gangsterze, który musi pomścić śmierć brata na polecenie despotycznej matki (Kristin Scott Thomas). Po premierze na festiwalu w Cannes krytycy film zmiażdżyli (zaledwie 21% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes), ale fani twórczości Refna podkreślają, że jest to po prostu kino skrajnie różne od „Drive”, brutalniejsze i bardziej radykalne, bliższe innemu filmowi reżysera – „Valhalla Rising”. Kto ma rację? Przekonamy się już 14 czerwca. • • • DVD i BR Z kina na płytę Klasyka w nowym opakowaniu Wypasione wydanie na Blu-Ray z ogromnym pakietem materiałów dodatkowych jednego z najbardziej kultowych filmów wszech czasów, który zachęcił w latach 80. tysiące polskich dzieciaków… może nie do trenowania kung fu, ale z pewnością do machania nogami przed nosami rówieśników przy akompaniamencie charakterystycznych okrzyków. A poza tym „Wejście smoka” jest naprawdę całkiem niezłym filmem… 31 maja 2013 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
50 najlepszych filmów superbohaterskich
— Esensja
Esensja ogląda: Kwiecień 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady
50 najlepszych filmów 2013 roku
— Esensja
Esensja ogląda: Styczeń 2014 (1)
— Gabriel Krawczyk, Daniel Markiewicz, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Grudzień 2013 (5)
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Loretz
Najlepsze filmowe prezenty na Święta 2013
— Esensja
Esensja ogląda: Listopad 2013 (3)
— Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady
Esensja ogląda: Lipiec 2013 (2)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski
Najlepsze filmy II kwartału 2013
— Esensja
Marzec 2020
— Esensja
Luty 2020
— Esensja
Styczeń 2020
— Esensja
Grudzień 2019
— Esensja
Listopad 2019
— Esensja
Październik 2019
— Esensja
Wrzesień 2019
— Esensja
Sierpień 2019
— Esensja
Lipiec 2019
— Esensja
Maj 2019
— Esensja
Krótko o filmach: Patriota bije Godzillę!
— Sebastian Chosiński
Suplement filmowy 2019
— Adam Lewandowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Przebudzony potwór kontratakuje!
— Konrad Wągrowski
Dobry, zły i łamliwy
— Konrad Wągrowski
Tu potrzebne są rozwiązania systemowe
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Nie tak ładnie pachniesz
— Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Lipiec 2017 (3)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz
Gdzie się podziały tamte strzykawki?
— Przemysław Ciura
Rozszczepieni
— Jarosław Robak
Esensja ogląda: Styczeń 2017 (1)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz
Zmarł Leonard Pietraszak
— Esensja
50 najlepszych filmów 2019 roku
— Esensja
Oscary 2019: Ranking filmów Oscarowych
— Esensja
50 najlepszych filmów 2018 roku
— Esensja
Prezenty świąteczne 2018: Najlepsze książki pod choinkę
— Esensja
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych filmów dokumentalnych XXI wieku
— Esensja
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja