WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Porażki i sukcesy 2014Miłosz Cybowski, Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krystian Fred, Adam Kordaś, Jarosław Robak, Jacek Walewski, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Miłosz Cybowski, Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krystian Fred, Adam Kordaś, Jarosław Robak, Jacek Walewski, Konrad Wągrowski, Kamil WitekPorażki i sukcesy 2014
Wyszukaj / Kup Konrad Wągrowski: Moim zdaniem siłą „Babadooka” nie jest tonacja i klimat – solidne, ale przecież nie odkrywcze – ale mnogość interpretacji, na jakie film pozwala. Poz zakończeniu seansu z ogromną przyjemnością zacząłem składać elementy układanki (kto jest autorem książki? dlaczego powraca? kto – i w którym momencie – staje się czarnym charakterem? jakie jest znaczenie zakończenia?).
Wyszukaj / Kup Krystian Fred: Dla „Nieznajomego nad jeziorem” jestem bezlitosny. Intelektualna płycizna sięgająca do kostek (choć chciałoby się, że do pasa), kuriozum przywołujące mi na myśl 997 Fajbusiewicza. Tak jak „Nimfomanki” nigdy nie nazwałbym filmem pornograficznym, to ten film dla mnie nie jest niczym więcej. Choć zdaję sobie sprawę, że jestem w ocenie tego produktu w zdecydowanej mniejszości. Choć ramię w ramię z Jerzym Płażewskim. Jedno jest pewne, rok 2014 jest datą, w której penis na dobre wszedł na salony. Pytanie, komu to zrobi dobrze: penisowi czy kinu. […] INNE PEREŁKI Konrad Wągrowski: W tym miejscu chciałbym jeszcze wspomnieć zasłużenie nagrodzony w Cannes „Zimowy sen”, przegadanego snuja, który jest i mądry i ma najlepiej poprowadzone dialogi w kinie, jakie widziałem od lat, „Locke’a”, który udowadnia, że nie jest potrzebnych wielu aktorów i bardzo dramatyczny temat, by przykuć uwagę widza na półtorej godziny oraz japoński „Jak ojciec i syn” piękną, mądrą i wzruszającą analizę, czym jest właściwie rodzicielstwo. A u Was?
Wyszukaj / Kup Jarosław Robak: Też żałuję, że „Scena zbrodni” nie doczekała się w Polsce dyskusji, bo to jeden z najważniejszych, najbardziej wgniatających w fotel dokumentów ostatnich lat. Ja jednak mam co do filmu Oppenheimera spore wątpliwości – nie do końca rozumiem, czemu służyć ma tu wizualne, surrealistyczne rozpasanie; a finał, gdzie każą mi wierzyć, że do dawnego oprawcy, w wyniku odegrania kilku scenek, w których wciela się w rolę ofiar, dociera ogrom wyrządzonego przez niego zła, uważam za zupełnie niewiarygodny. Nie mówiąc już o tym, że mam zgryz z samą koncepcją, w której dokumentalista funduje katu psychoterapię. Krystian Fred: Przemiana głównego bohatera wydaje się nieprawdziwa i taka z pewnością była. To sprytny wybieg zbrodniarza, który uświadomiwszy sobie, że donał dekonspiracji na oczach widzów, próbuje w dość radykalny sposób pokazać siebie w innym świetle. Choć (anty)bohaterowie tego filmu wydają się kretynami, w gruncie rzeczy kamerę czują doskonale i wiedzą, czego oczekuje publiczność. Jarosław Robak: Absolutna zgoda. Pytanie, czy Oppenheimer w ogóle powinien pozwalać im na takie sztuczki przed kamerą… Piotr Dobry: Ja z kolei chciałbym zwrócić uwagę na inny dokument, który jest dla mnie ubiegłorocznym numerem jeden, mianowicie „Szukając Vivian Maier”. Od strony warsztatowej trudno ten film nazwać arcydziełem, za to sama historia jest niesamowita, nieodparcie przywodząca na myśl „Sugar Mana”, ale jednak dużo bardziej złożona. Przebogaty materiał do przemyśleń, do postawienia pytań o granice sztuki, granice moralności, granice tolerancji, rolę przypadku w życiu tak człowieka, jak i artysty, skalę zjawiska „zwyczajnych niezwyczajnych” etc. No i te zdjęcia! Miłosz Cybowski: Trochę zaskakuje mnie w podsumowaniu rocznym nieobecność „Za jakie grzechy, dobry Boże?”, znakomitej i subtelnie śmiesznej francuskiej komedii i jednocześnie satyry na tamtejszy konserwatyzm. Oczywiście by w pełni docenić wielość zwartych tam żartów trzeba by chyba być Francuzem, ale kogo nie rozbawi rozmowa dwóch przyszłych teściów, w których każdy jest zadeklarowanym gaullistą? Albo słowne (i nie tylko) przepychanki tak różniących się od siebie zięciów? Krystian Fred: Dorzuciłbym jeszcze dwa filmy, które nie trafiły na naszą listę, choć uważam je za warte objerzenia. Pierwszy to meksykański „Heli” – surowa opowieść o tragicznych skutkach nieprzemyślanych decyzji. Tym bardziej dotkliwych, że podjętych na terenach kontrolowanych przez kartele narkotykowe. Drugi obraz to palestyński „Omar”, który zajmuje się tematem zdrady, dotykając go z różnych stron i racji, w podobnych tonach jak „Obława” Kryształowicza. KINO POLSKIE
Wyszukaj / Kup Jacek Walewski: „Bogowie” okazali się bardzo dobrym filmem, choć napisanym i nakręconym dość linijkowo. „Jacka Stronga” osobiście zapisuje na swoją listę guilty pleasures, zaś „Kamienie na szaniec” przemilczę… Co innego „Miasto 44”, które uważam za świetny film i doskonałą lekcję historii dla współczesnej młodzieży, na pewno obraz przemawia do wyobraźni widza lepiej niż wspomniane „Kamienie…” czy „ Bitwa warszawska” z lat minionych. Nareszcie ktoś w Polsce pokazał, że można nakręcić tutaj udany film wojenny z efektami specjalnymi, które stałyby na wysokim poziomie (smok z „Wiedźmina” nadal śni mi się w najstraszniejszych koszmarach). Konrad Wągrowski: „Miasto 44” miało dla mnie bardzo ciekawą cechę – film był tak angażujący emocjonalnie, że podczas seansu nie widziałem w ogóle jego wad. Te ujawniły się dopiero w poseansowych refleksjach.
Wyszukaj / Kup |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Do sedna: Darren Aronofsky. Noe: Wybrany przez Boga
— Marcin Knyszyński
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych filmów superbohaterskich XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych horrorów XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
Kręgi Gwiezdnych Wojen
— Szymon Charko
Krótko o filmach: Spotkanie na pustkowiu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Skażona utopia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Spaghetti-superbohaterstwo
— Sebastian Chosiński
Krótko o filmach: Kieślowszczyzna w pelerynce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zaufaj indonezyjskiej smoczycy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ksiądz znikąd
— Sebastian Chosiński
Ostateczny Porządek
— Kamil Witek
Skywalker na sterydach
— Konrad Wągrowski
Do sedna: Darren Aronofsky „mother!”
— Marcin Knyszyński
Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski
Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski
Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski
Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski
Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski
Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski
Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski
Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski