Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Nowe Horyzonty już po raz dziewiąty

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 7 8 9

Ewa Drab, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Nowe Horyzonty już po raz dziewiąty

„Twarz” („Visage”, reż. Tsai Ming-Liang)
Ocena: 20%
Szybciej pójdzie wymienianie tego, czego w „Twarzy” nie ma. Nie ma tu sensu. W kinie sens nie musi być logiką, fabułą, ciętą wymianą zdań między bohaterami czy trzymającym widza w fotelu napięciem. Może urzekać irracjonalnym pięknem rytmu lub finezją obrazu. Może czarować ekranową magią. Może ponieść oglądającego w absurdalne krainy. Może dotykać emocjonalnym ekshibicjonizmem. Sens w kinie nie musi być namacalny. Na tej starej prawdzie swój film buduje Tsai Ming – Liang kręcąc ponad dwugodzinną produkcję na zamówienie Luwru. Do tego pojemnego czasowo metrażu wrzuca wszystko, co wpadnie mu w ręce, włącznie sobą samym śpiewającym na końcu. A jak „Twarz” sobie wytłumaczymy to już nasza sprawa. Tsai przecież ostrzegał, że możemy nie dotrwać do finałowych napisów.
Ula Lipińska
WASZ EKSTRAKT:
90,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
„Ultimatum Bourne′a” („The Bourne Ultimatum”, reż. Paul Greengrass)
Ocena: 80%
Rewelacyjne zwieńczenie trylogii o agencie z amnezją w reżyserii Paula Greengrassa trafiło podczas tegorocznego festiwalu do sekcji nowych horyzontów języka filmowego dotyczącej sztuki montażu. „Ultimatum Bourne′a” to perfekcyjne kino akcji w starym stylu, ambitna sensacja na serio, pozbawiona efektów specjalnych pełna napięcia historia, której rytm odmierza właśnie mistrzowski montaż (który był pretekstem do pokazania tego tytułu na Nowych Horyzontach). Warto zaznajomić się bliżej nie tylko z „Ultimatum…”, ale także z całą trylogią o Bournie, bo to jedna z najlepszych serii kina mainstreamowego ostatnich lat, ale także tylko po to, by podziwiać nowoczesną, choć opierającą się wyłącznie na klasycznych środkach przekazu, formę narracji i stronę wizualną filmu. Więcej w naszej recenzji.
Ewa Drab
„Wosk pszczeli” („Beeswax”, reż. Andrew Bujalski)
Ocena: 60%
Młody reżyser o swojsko brzmiącym nazwisku Andrew Bujalski był odkryciem Nowych Horyzontów sprzed trzech lat, kiedy to zobaczyliśmy jego „Funny Ha Ha” i „Mutual Appreciation”. Tym razem można było obejrzeć kolejną produkcję – „Wosk pszczeli”, by się przekonać, że Bujalski nadal ma rękę do prawdziwie brzmiących dialogów i wiarygodnych prostych scen z życia. Oglądamy perypetie dwóch sióstr – jedna, roztargniona i roztrzepana, nie do końca wiedząca, co chce robić w życiu, ale wesoła i nie przejmująca się trudnościami, druga – na wózku inwalidzkim, dobrze zorganizowana, prowadząca mały butik wraz z partnerką, której ta współpraca przestaje odpowiadać. W gruncie rzeczy nie ma nic odkrywczego w tej historii, po prostu kawałek życia, ale pokazane to szczerze, prawdziwie i ciepło.
Konrad Wągrowski
„W samym sercu nieba” („Himlens hjarta”, reż. Simon Staho)
Ocena: 60%
Prosty, rzec można teatralny film o problemach małżeńskich dwóch par – wypaleniu, zmęczeniu związkiem, zdradzie, gasnącej miłości. Krótko mówiąc coś w stylu „Scen z życia małżeńskiego” czy „Kto się boi Virginii Woolf?”. Scenariuszowo rzecz mało odkrywcza, sfilmowana w statycznych ujęciach, w dwóch-trzech zaledwie surowych lokacjach, ale dzięki naprawdę bardzo dobremu aktorstwu całej czwórki wykonawców, potrafiąca zainteresować losami bohaterów i wzbudzić emocje.
Konrad Wągrowski
„Wszystkie zakątki świata” („Hai Jiao Tian Ya”, reż Tsai Ming-Liang)
Ocena: 40%
Tsai Ming-Liang jest nikim bez ekranowej poezji. Znajdziemy ją w „Która tam jest godzina?”, zachwycimy się nią w „Kapryśnej chmurze”, ale jeszcze nie wykształciła się w okresie początków kariery reżysera. Debiutanckie „Wszystkie zakątki świata” nie zdradzają śladów estetycznej wrażliwości azjatyckiego autora, napędzane dynamicznymi kadrami, tempem wydarzeń i brakiem skupienia na wybranych postaciach. Ale ta wprawka do reżyserskiego fachu już pisze katalog tematów poruszanych w jego późniejszej twórczości: erozja więzi rodzinnych, zagubienie w wielkim mieście i prawdziwe emocje pulsujące pod maską obojętności. Tyle, że we „Wszystkich zakątkach świata” ich przedstawienie stawia Tsaia daleko za autorami również podejmującymi tę tematykę, choćby Xiaoshuai Wangiem. Szczere emocje i przygnębiające kontestacje zaczynają w tym filmie budzić na chwilę przed napisami końcowymi wypierając mechaniczną rejestrację ruchów aktorów przez reżysera.
Ula Lipińska
koniec
« 1 7 8 9
14 sierpnia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Siła pustyni dla początkujących
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak radzić sobie z nienawiścią
— Sebastian Chosiński

Wielkość i małość rodu Laurentów
— Sebastian Chosiński

Krótko o filmach: Letnia szkoła życia
— Kamil Witek

Esensja ogląda: Marzec 2018 (2)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Grudzień 2017 (4)
— Konrad Wągrowski

W poszukiwaniu samego siebie
— Marcin Szałapski

Esensja ogląda: Październik 2017 (3)
— Jarosław Loretz

Muzyka stop!
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Między „Dybukiem” a „Weselem”
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

mbank Nowe Horyzonty 2023: Drrrogi, chłopcze…
— Kamil Witek

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.