Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Satybałdy Narymbetow
‹Dziedzictwo›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziedzictwo
Tytuł oryginalnyАманат
ReżyseriaSatybałdy Narymbetow
ZdjęciaIskander Narymbetow, Aleksandr Płotnikow
Scenariusz
ObsadaBerik Ajtżanow, Sanżar Madijew, Karłygasz Muchamedżanowa, Azat Nurtajew, Aziz Bejszenalijew, Roman Chikałow, Erżan Nurymbet, Dmitrij Skirta, Ażar Ibrajewa, Dułyga Akmołda, Anatolij Kreżenczukow, Fima Iwanow, Gulszat Tutowa, Walentina Zinczenko, Bachytżan Alpeisow, Ałdabek Szałbajew, Nadżat Chadżyjew, Ernar Żumatajew
MuzykaAktoty Raimkułowa
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiKazachstan
Czas trwania127 min
Gatunekbiograficzny, dramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Uważaj, co piszesz i myślisz!
[Satybałdy Narymbetow „Dziedzictwo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jermuchan Bekmachanow był jednym z najwybitniejszych historyków kazachskich XX wieku. Rozgłos zdobył, pisząc o antyrosyjskim powstaniu Kazachów z lat 1837-1847, co ściągnęło na niego represje ze strony stalinowskich oprawców. W pięćdziesiątą rocznicę śmierci wybitnego uczonego poświęcony mu film nakręcił nieżyjący już Satybałdy Narymbetow. Jego „Dziedzictwo” (2016) stało się tym samym wielkim oskarżeniem systemu komunistycznego.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Uważaj, co piszesz i myślisz!
[Satybałdy Narymbetow „Dziedzictwo” - recenzja]

Jermuchan Bekmachanow był jednym z najwybitniejszych historyków kazachskich XX wieku. Rozgłos zdobył, pisząc o antyrosyjskim powstaniu Kazachów z lat 1837-1847, co ściągnęło na niego represje ze strony stalinowskich oprawców. W pięćdziesiątą rocznicę śmierci wybitnego uczonego poświęcony mu film nakręcił nieżyjący już Satybałdy Narymbetow. Jego „Dziedzictwo” (2016) stało się tym samym wielkim oskarżeniem systemu komunistycznego.

Satybałdy Narymbetow
‹Dziedzictwo›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziedzictwo
Tytuł oryginalnyАманат
ReżyseriaSatybałdy Narymbetow
ZdjęciaIskander Narymbetow, Aleksandr Płotnikow
Scenariusz
ObsadaBerik Ajtżanow, Sanżar Madijew, Karłygasz Muchamedżanowa, Azat Nurtajew, Aziz Bejszenalijew, Roman Chikałow, Erżan Nurymbet, Dmitrij Skirta, Ażar Ibrajewa, Dułyga Akmołda, Anatolij Kreżenczukow, Fima Iwanow, Gulszat Tutowa, Walentina Zinczenko, Bachytżan Alpeisow, Ałdabek Szałbajew, Nadżat Chadżyjew, Ernar Żumatajew
MuzykaAktoty Raimkułowa
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiKazachstan
Czas trwania127 min
Gatunekbiograficzny, dramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zmarły przed dwoma laty – 8 lipca minęła kolejna rocznica jego śmierci – kazachski scenarzysta i reżyser Satybałdy (Saken) Narymbetow to jeden z tych twórców, których można określić mianem współczesnych klasyków kina środkowoazjatyckiego. I niekoniecznie dlatego, że ma na swoim koncie niewyobrażalne sukcesy, ale głównie z powodu podejmowanej – zwłaszcza w ostatnich latach kariery – tematyki. Wykształcenie zawodowe zdobywał na raty: najpierw ukończył w 1969 roku wydział scenariuszowy moskiewskiego Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), a po piętnastu latach dorzucił do tego jeszcze dyplom Wyższych Kursów Reżyserskich, które odbył pod kierunkiem Gruzina Gieorgija Danieliji. Przedstawił wówczas jako swój dyplom krótkometrażówkę „Kręte jesienne drogi” (1983). Co ciekawe, w tamtym momencie miał już na koncie pełnometrażowy debiut, czyli nakręcony pięć lat wcześniej w ojczyźnie komediodramat „Don Kichot mojego dzieciństwa”.
Z dyplomem w ręku było mu łatwiej o zlecenia, ale to nie znaczy, że producenci zsyłali mu z nieba kolejne propozycje. Do upadku Związku Radzieckiego nakręcił jeszcze tylko dwa filmy: komedię „Zięć z prowincji” (1987) oraz melodramat „Hamlet z Suzaku” (1990). Po odzyskaniu niepodległości kariera Narymbetowa nabrała rozpędu, ale przede wszystkim mógł się zająć poważniejszymi niż wcześniej tematami. O czym świadczą jego następne dzieła kinowe: dramaty obyczajowe „Biografia młodego akordeonisty” (1994) i „Fuks” (1998) oraz charakteryzujący się mocnym zacięciem społecznym „Płacz dziewczyny” (2002) i „Stepowy ekspres” (2005), który powstał na podstawie słynnego opowiadania Aleksandra Puszkina „Poczmistrz” (1830). I to głównie za jego sprawą – mam tu na myśli klasyka literatury rosyjskiej – reżyser postanowił zwrócić się ku przeszłości i w kolejnych obrazach opowiadać historię Kazachstanu.
Przed śmiercią zdążył nakręcić dwa takie freski historyczne: biograficzny dramat „Mustafa Czokaj” (2008) – o kontrowersyjnym kazachskim działaczu politycznym i społecznym pierwszej połowy XX wieku (jego kontrowersyjność polegała głównie na tym, że walczył o wolny Turkiestan przeciwko bolszewikom, co w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej doprowadziło go do kolaboracji z nazistami) – oraz omawiane dzisiaj „Dziedzictwo” (chociaż w dosłownym tłumaczeniu kazachski tytuł oznacza raczej „Depozyt”, tyle że to słowo bardziej niż z historią kojarzy się z sektorem usług bankowych). To, jak się okazało, był ostatni film Narymbetowa; jego premiera odbyła się 19 maja 2016 roku, czyli pięć lat przed śmiercią jego twórcy. „Dziedzictwo” zostało wyznaczone nawet jako kazachski kandydat do Oscara, lecz oczywiście niczego nie zwojowało. Nie dlatego, że to kiepskie dzieło, ale na pewno nie z gatunku Oscarowych.
Jest to biograficzna opowieść o jednym z najbardziej zasłużonych dla Kazachstanu historyków XX wieku, który za swoje zaangażowanie w badanie przeszłości Wielkiego Stepu zapłacił bardzo wysoką cenę w czasach stalinowskich – był represjonowany, zaprowadzony przed sąd i skazany na dwadzieścia pięć lat ciężkich robót w syberyjskim łagrze. Na szczęście to ostatnie spotkało go krótko przed śmiercią Stalina, co oznacza, że nie odsiedział nawet połowy zasądzonej kary. Swoją opowieść o Jermuchanie Bekmachanowie (1915-1966), bo to on właśnie jest głównym bohaterem dramatu, Satybałdy Narymbetow opowiedział na trzech płaszczyznach czasowych. Punktem wyjścia są wydarzenia z 1968 roku, a więc rozgrywające się już po śmierci uczonego. Za ich sprawą widzowie poznają z kolei najważniejsze elementy biografii wybitnego historyka, głównie z lat 1937-1952, a te służą natomiast do przedstawienia zdarzeń z pierwszej połowy XIX wieku, o których Bekmachanow pisał w swoim najważniejszym dziele „Kazachstan w latach 20.-40. XIX wieku”. I to właśnie ono, opublikowane w Moskwie w 1948 roku, stało się przyczyną jego nieszczęść.
„Dziedzictwo” jest więc, jak widać, filmem historycznym na kilku poziomach. By zrozumieć, dlaczego prześladowano Bekmachanowa (wywodzącego się zresztą z rodu Abyłaj-chana, osiemnastowiecznego władcy Chanatu Kazachskiego), trzeba wspomnieć co nieco na temat chana Kenesary Kasymowa (1802-1847), który w drugiej połowie lat 30. XIX wieku podjął próbę zjednoczenia plemion Wielkiego Stepu przeciwko nasilającej się ekspansji rosyjskiej. Ostatecznie, chociaż nie wszystkich udało mu się przekonać do wspólnego dzieła, co później stało się główną przyczyną jego klęski, wywołał powstanie Kazachów; walczył z carskimi generałami Władimirem Obruczewem i Piotrem Gorczakowem. Zdradziecki cios zadali mu jednak w bitwie pod Majtobe w 1847 roku Kirgizi i władca ich chanatu Ormon. To przez nich Kenesary został pojmany, a następnie zabity. Ormon-chan, który sam nie tak dawno wywalczył wolność od uzbeckiego Chanatu Kokandzkiego, liczył na to, że uda mu się zachować niezależność od Kazachów, więc sprzymierzył się przeciwko nim z Rosją. Tyle że po jego śmierci w 1854 roku władze carskie nie dochowały umów i w konsekwencji zajęły Kirgistan.
Jermuchan Bekmachanow widział w Kenesarym Kasymowie wielkiego bohatera Kazachów i w takim duchu o nim też pisał. Co nie mogło podobać się historykom stalinowskim i samemu dyktatorowi, podkreślało bowiem odrębność Kazachstanu od Rosji, a tym samym – Związku Radzieckiego. Narymbetow przedstawia dzieje Bekmachanowa nielinearnie: najpierw przenosi widzów w lata tuż powojenne (1946), by w drugiej części cofnąć się do 1937 roku. Nie wywołuje to jednak, wbrew pozorom, żadnego chaosu, a reżyserowi jest potrzebne głównie po to, by wyjaśnić absurdalne oskarżenia, jakie NKWD wysunęło pod adresem uczonego. W 1937 roku młody Bekmachanow (wciela się w niego Berik Ajtżanow, znany między innymi z „Tomyris”, „Szturmu” i „Goliata”) kończy studia historyczne w Instytucie Pedagogicznym w Woroneżu, gdzie przypadkiem poznaje przebywającego na zesłaniu, oskarżanego o sympatie projapońskie i nieustannie znajdującego się pod okiem służb specjalnych kazachskiego polityka, lekarza i uczonego Chalela Dosmuchamedowa (w tej roli Nadżat Chadżyjew). Wtedy jeszcze Jermuchan nie zdaje sobie sprawy, że po latach jego wrogowie potraktują tę znajomość jako przyczynek do oskarżeń pod jego adresem.
Po ukończeniu studiów Bekmachanow zostaje przeniesiony do Moskwy, gdzie spędza całą wojnę jako dyrektor Naukowo-Badawczego Instytutu Pedagogiki przy Ludowym Komisariacie Oświaty ZSRR, w 1945 roku zostaje natomiast zastępcą dyrektora Instytutu Historii, Archeologii i Etnografii Akademii Nauk Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W Ałma-Acie witany jest jak wielki uczony, z jego przyjazdu radują się i jego bezpośredni szef Serafim Juszkow (gra go Dmitrij Skirta), i dyrektor naczelny Akademii Kanysz Satpajew (Bachytżan Alpeisow). To wtedy Jermuchan zaczyna zbieranie materiałów do książki o antyrosyjskim powstaniu Kazachów; odwiedza biblioteki i archiwa w Leningradzie i Frunze (dzisiejszym Biszkeku, stolicy Kirgistanu); przy okazji poznaje Chalimę, która zostaje jego żoną (Karłygasz Muchamedżanowa, którą można było oglądać w takich filmach, jak „Lavé”, „Powrót do Afganistanu” czy „Likwidator”). Wysoko oceniona praca staje się podstawą obronionego w Moskwie doktoratu, co z kolei otwiera Bekmachanowowi drogę do otrzymania własnej katedry na uniwersytecie w Ałma-Acie.
Wspomniana przeze mnie parę akapitów wyżej książka ściąga też jednak na głowę historyka gigantyczne kłopoty; zostaje rozpętana przeciwko niemu nagonka, pojawiają się oskarżenia o „burżuazyjny nacjonalizm” i bezideowość. Chmury zbierają się powoli, ale burza wydaje się nieunikniona. Jermuchan jest coraz bardziej sekowany, zostaje wyrzucony z partii komunistycznej i pozbawiony pracy na uniwersytecie; trafia na głęboką prowincję, gdzie pracuje jako zwykły nauczyciel, aż wreszcie zimą 1952 roku aresztuje go NKWD. Dochodzenie przeciwko niemu prowadzi śledczy Bołatbek Buczyn (w tę wyjątkowo odrażającą postać wciela się gwiazdor współczesnego kina kazachskiego Aziz Bejszenalijew – patrz: „Dwudziestu ośmiu panfiłowców”, „Jestem tutaj”). Chociaż wspominam o nim dopiero teraz, to jeden z najważniejszych bohaterów „Dziedzictwa”, enakwudzista, następnie kagiebista, który walczy z pamięcią o Bekmachanowie nawet po śmierci uczonego, czego boleśnie doświadcza młody dziennikarz Ramazan (debiut Azata Nurtajewa). Na rozkaz Buczyna Jermuchan poddawany jest torturom fizycznym i psychicznym. Kiedy ostatecznie staje przed sądem, jest człowiekiem złamanym, ale nie pokonanym.
Obraz Satybałdy Narymbetowa to kolejne nakręcone w Kazachstanie dzieło, które było reakcją na zmieniającą się stopniowo politykę eksprezydenta Nursułtana Nazarbajewa na komunistyczną przeszłość kraju. Zaczęło się jeszcze dość subtelnie, od opartego na powieści Kirgiza Czingiza Ajtmatowa „Żegnaj, Gulsary!” (2008) Ardaka Amirkułowa czy właśnie „Mustafie Czokaju” (2008) Narymbetowa. Z czasem jednak powstawały filmy odważniejsze, bezpardonowo rozprawiające się z sowieckim bądź stalinowskim „dziedzictwem” kraju. Wystarczy wspomnieć o „Drodze do matki” (2016) Akana Satajewa, „Grabieży” (2017) Bołata Kałymbetowa czy „Płaczu Wielkiego Stepu” (2021) Mariny Kunarowej. „Dziedzictwo” wpisuje się właśnie w ten nurt. Pokazuje stalinowskie zniewolenie, które wprawdzie przyniesiono na Wielki Step na bagnetach sowieckich, ale jednak w kolejnych dekadach podtrzymywane było ono przez miejscowych komunistów (Kazachów, Kirgizów itp.), bez taryfy ulgowej, nierzadko z nazwiska wskazując tych, którzy w czasach próby nie zachowali się przyzwoicie. Jest to więc także film o strachu, ale przede wszystkim o cenie, jaką często płacą ludzie za wierność ideałom.
koniec
23 lipca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.