East Side Story: Niech toczą się mongolskie głowy! [Abduwahid Ganijew „Zrodzony z popiołów” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Szefowie uzbeckiej kinematografii najprawdopodobniej pozazdrościli Kazachom i zasugerowali swoim filmowcom, aby ci nakręcili wielki fresk historyczny opowiadający o przeszłości ich kraju. Zadania podjął się Abduwahid Ganijew, który postanowił umieścić akcję „Zrodzonego z popiołów” w początkach XIII wieku, kiedy to władcy Imperium Chorezmijskiego starali się odeprzeć najazd Mongołów.
East Side Story: Niech toczą się mongolskie głowy! [Abduwahid Ganijew „Zrodzony z popiołów” - recenzja]Szefowie uzbeckiej kinematografii najprawdopodobniej pozazdrościli Kazachom i zasugerowali swoim filmowcom, aby ci nakręcili wielki fresk historyczny opowiadający o przeszłości ich kraju. Zadania podjął się Abduwahid Ganijew, który postanowił umieścić akcję „Zrodzonego z popiołów” w początkach XIII wieku, kiedy to władcy Imperium Chorezmijskiego starali się odeprzeć najazd Mongołów.
Abduwahid Ganijew ‹Zrodzony z popiołów›EKSTRAKT: | 60% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Zrodzony z popiołów | Tytuł oryginalny | Elparvar | Reżyseria | Abduwahid Ganijew | Zdjęcia | Rustam Muratow | Scenariusz | Abdułła Agzamow, Jalkin Tujczijew | Obsada | Abdugafur Isachanow, Feruza Jusupowa, Fatih Dżalalow, Muhammad Rafikow, Tahir Saidow, Aliszer Uzakow, Sejdułła Mołdachanow, Szafoat Rahmatułłajewa, Lola Ettojewa, Dżamszyd Sagatow, Farhod Abdułłajew, Ubajdułła Omon, Mehriddin Rahmatow, Turgun Beknazarow | Muzyka | Omnibus Ensemble [Artiom Kim] | Rok produkcji | 2019 | Kraj produkcji | Uzbekistan | Czas trwania | 105 min | Gatunek | historyczny, wojenny | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Nie chciałbym, abyście weszli w nowy rok z przekonaniem, że ton współczesnej uzbeckiej kinematografii nadają realizowane zazwyczaj na żenującym poziomie artystycznym, półamatorskie filmy obyczajowe z Ahadem Kajumem w rolach głównych (jak chociażby omawiane w tej rubryce „ Zdradzająca panna młoda”, „ Upokorzona matka”, „ Druga kobieta”, „ Sprzedany honor” czy „ Ślepiec”). Uzbecy potrafią kręcić również filmy na przyzwoitym poziomie (vide „ Hayot [Życie]”, „ Sto jeden”, „ Snajper”), a nawet – na tle produkcji innych byłych środkowoazjatyckich republik Związku Radzieckiego – takie, które można uznać za wartościowe (jak na przykład „ Cel”, „ Nie jestem terrorystą. Historia mojej śmierci”, „ Dziedzictwo”, „ Przemiana” oraz najlepsze z nich wszystkich „ Topólko moja w czerwonej chusteczce” i „ Uzbeczka”). Do którego z tych „worków” można wrzucić „Zrodzonego z popiołów”? Dojdę do tego, dajcie mi chwilę. W regionie dawnego Turkiestanu krajem, który ma najwartościowszą kinematografię, jest bez wątpienia Kazachstan. W czasach prezydenta Nursułtana Nazarbajewa wielki nacisk kładziono przede wszystkim na superprodukcje historyczne opowiadające o dawnych dziejach Wielkiego Stepu („ Diamentowy miecz”, „ Złoty tron”, „ Świt Wielkiego Stepu”, „ Wojownik”). W pewnym momencie podobnego dzieła od swoich filmowców zaczął domagać się także nowy, pełniący funkcję od 2016 roku, prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew (Shavkat Mirziyoyev). Pieniędzy nie pożałowano, a do realizacji projektu skierowano doświadczonego reżysera, a wcześniej również operatora – Abduwahida Ganijewa, który jako samodzielny twórca zadebiutował przed szesnastu laty. Zaczął od obrazów komediowych, wśród których znalazły się: „Kochanek” (2007), „W poszukiwaniu siebie” (2009), „Kochanek 2: Operacja teść” (2010) i „Ojciec” (2010). Później przerzucił się na melodramaty i tym sposobem powstały: „Starzeję się, pomóżcie!” (2011), „Przeznaczenie” (2012), „Miłość” (2013) oraz „Wyścig” (2013). Wreszcie zaczął eksperymentować z innymi gatunkami, czego dowodem: wojenna „Twierdza” (2014), przygodowa „Droga do Ustiurtu” (2016), kryminał „Uwaga” (2017) oraz dramat „Pierwszego sierpnia” (2019), który na ekrany kin trafił w tym samym roku co „Zrodzony z popiołów”. W tym ostatnim Abduwahid Ganijew postanowił sięgnąć aż do wydarzeń z… pierwszej połowy XIII wieku. Nie istniał jeszcze wtedy Uzbekistan, nie mówiono o Uzbekach jako narodzie. Pod co więc „podpięli” się twórcy filmu? Pod istniejące w średniowieczu Imperium Chorezmijskie, którego założycielem był – wywodzący się z Turków Oguzyjskich – Anusztigin Gharcza’i. Stanął on na czele państwa w 1077 i zapoczątkował dynastię, która przetrwała do 1231 roku, chociaż upadek Imperium nastąpił nieco wcześniej. Chorezm jest pojęciem nieco szerszym; historycznie obejmuje obszary dzisiejszego Uzbekistanu, Turkmenistanu i Iranu; po odebraniu władzy na tym terenie Arabom, rządzili nim irańscy Samanidzi, a następnie Turcy Seldżucy. Aż w końcu nadszedł Anusztigin i ustanowił swoje władztwo ze stolicą w Urgenczu (dzisiejszym turkmeńskim Köneürgenç). Ponad sto lat później jego potomek ’Ala ad-Din Muhammad II (rządzący w latach 1200-1220) opanował Persję, pokonał Chanat Kara Kitajów (w Turkiestanie), podbił Afganistan. Wcześniej władał – po przodkach – jako chorezmszach i sułtan, teraz przyjął tytuł szacha. Wydawało się, że jego potędze nic nie zagrozi. Ale właśnie wtedy pojawili się Mongołowie i ich złowrogi przywódca Temudżyn (czyli Czyngis-chan). Ponoć w 1218 roku ’Ala ad-Din Muhammad II polecił zamordować posłów mongolskich, a ich głowy odesłał Temudżynowi, co ten potraktował jako wypowiedzenie wojny. Przygotowania do niej trwały ponad rok; w lutym 1220 ponad dwustutysięczna armia Czyngis-chana przekroczyła Syr-darię i w ciągu następnych miesięcy zajęła Bucharę, Samarkandę, wreszcie stołeczny Urgencz. Tego ostatniego szach Imperium Chorezmijskiego nie dożył – zmarł po przegranej bitwie pod Hamadanem, całkiem prawdopodobne, że stało się to na jednej z wysp Morza Kaspijskiego. Wojnę z Mongołami kontynuował jego syn Dżalal ad-Din Manguberti, który początkowo nawet odnosił sukcesy, ale ostatecznie w 1231 roku został rozgromiony i zamordowany po bitwie w okolicach dzisiejszego tureckiego Diyarbakıru (legenda głosi, że zbrodni miał się dopuścić kurdyjski chłop, ale czy to prawda?). Po śmierci Temudżyna Chorezm znalazł się w ułusie jego syna Czagataja, potem znajdował się pod władzą dynastii Timurydów, a od pierwszej połowy XVI wieku – Chanatu Chiwy, w 1873 roku natomiast stał się częścią rosyjskiego imperium Romanowów. Akcja „Zrodzonego z popiołów” umieszczona została przez Abduwahida Ganijewa w latach 1218-1220 roku, a więc w momencie wybuchu wojny chorezmijsko-mongolskiej, która zapoczątkowała upadek imperium. Jeden z podległych państwu ze stolicą w Urgenczu dowódców wojskowych (w tej roli Muhammad Rafikow) wraca do rodzinnego kiszłaku, w którym spokojnie żyją sobie jego stary ojciec, miejscowy aksakał (Fatih Dżalalow) oraz wychowywany przez niego, czyli swojego dziadka, syn Mukabil (Abdugafur Isachanow). Aksakał był kiedyś najlepszym łucznikiem w całym Chorezmie; dowódca miał więc nadzieję, że starzec przekaże całą swoją wiedzę doświadczonego wojownika jego synowi. To, co zobaczył – wywołało w nim wielki gniew. Chłopiec, zamiast skupiać się na szkoleniu wojskowym, zamieszkał na odludziu i poświęcał się głównie czytaniu książek. Dziadek przemyśliwał nawet o tym, aby wysłać go na naukę do Rzymu i egipskiej Aleksandrii. Nie tego oczekiwał ojciec nastolatka; marzył o tym, aby w przyszłości to właśnie Mukabil stanął na czele armii, bronił ojczyzny przed wrogami, a nie musiał sam być broniony. I to przez kobietę, zakochaną w nim młodą Chadżidżę (w którą wcieliła się Feruza Jusupowa, znana między innymi z filmu „ Iwan, syn Amira”). Niebawem do kiszłaku dociera wieść o zamordowaniu posłów mongolskich. Dowódca jest przekonany, że oznacza to wojnę z Temudżynem. Pytanie tylko, kto zaatakuje pierwszy – Czyngis-chan czy ’Ala ad-Din Muhammad II? Trzeba się bronić czy atakować? Odpowiedź nadchodzi bardzo szybko: osada zostaje zaatakowana przez Mongołów, u boku których nie zabrakło chorezmijskich zdrajców (w jednego z nich wciela się Aliszer Uzakow, który zagrał w melodramacie „ Topólko moja w czerwonej chusteczce”). Dowódca wojsk szacha zostaje zamordowany, jego ojciec wzięty do niewoli (od tej pory jako doświadczony kowal ma wyrabiać broń dla wroga), a Chadżidża ma zostać żoną zdrajcy. Na szczęście udaje się przetrwać Mukabilowi, który nad grobem ojca składa przysięgę, że będzie walczył z wrogami ojczyzny. Jak się szybko okazuje, dziadek chłopca wcale nie zaniechał jego szkolenia wojskowego – nastolatek jest sprawny fizycznie i doskonale wie, jak posługiwać się mieczem i łukiem). Można jednak odnieść wrażenie, że los wyjątkowo sprzysiągł się przeciwko niemu. Zanim bowiem będzie mu dane pomścić bliskich, odzyskać ukochaną i spotkać na swej drodze szacha Dżalala ad-Dina Mangubertiego, przejdzie jeszcze wiele upokorzeń. Uzbeckie dzieło nie różni się w fundamentalny sposób od wspomnianych powyżej swoich kazachskich odpowiedników. Prawdziwa historia jest tutaj jedynie pretekstem do przedstawienia bohaterstwa bardzo dalekich przodków, a tym samym przypisania sobie – czytaj: współczesnemu Uzbekistanowi – zasług sprzed wieków. Od strony technicznej film broni się, chociaż zabrakło w nim wielkich scen batalistycznych. Gorzej ze scenografią i kostiumami, które znacznie bardziej odpowiadają wydarzeniom z XVI czy XVII wieków, a nie początków XIII. Wszystko jest zbyt uładzone i… czyste. Zaskakuje także ten sporych rozmiarów murowany kiszłak, w którym żyje Mukabil (takie słowo jest użyte w rosyjskojęzycznej wersji filmu), co też wydaje się przejawem ahistoryczności. Zastanawia również zakończenie dzieła (swoją drogą, wyjątkowo mroczna scena finałowa robi spore wrażenie i jest najlepszym fragmentem „Zrodzonego z popiołów”), sugerujące, że może – ewentualnie powinna – powstać jego kontynuacja. I w zasadzie nie miałbym nic przeciwko temu.
|