Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Siergiej Machowikow
‹Spokojna strażnica›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSpokojna strażnica
Tytuł oryginalnyТихая застава
ReżyseriaSiergiej Machowikow
ZdjęciaMaksim Szynkorienko
Scenariusz
ObsadaAleksiej Czadow, Siergiej Sielin, Igor Sawoczkin
MuzykaEduard Artiemiew
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania89 min
Gatunekwojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami…
[Siergiej Machowikow „Spokojna strażnica” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Sebastian Chosiński

East Side Story: Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami…
[Siergiej Machowikow „Spokojna strażnica” - recenzja]

W tym samym czasie po drugiej stronie granicy władzę nad Afganistanem, po opuszczeniu kraju przez wojska radzieckie, przejmują mudżahedini. Po zajęciu przez nich Kabulu proklamowana zostaje w 1992 roku Islamska Republika Afganistanu, na której czele jako prezydent staje były przywódca Sojuszu Północnego, Tadżyk z pochodzenia, Burhanuddin Rabbani. Od tej pory rozpoczyna się też infiltracja przygranicznych obszarów północnego sąsiada; islamscy partyzanci pod wodzą okrutnego Zura szykują się do zbrojnego marszu na Duszanbe. By zakończył się on sukcesem, muszą jednak najpierw zrobić malutki krok – opanować posterunek graniczny strzeżony przez ludzi kapitana Pankowa. Do walki z Rosjanami zagrzewa Afgańczyków Fajzullo, który ma z Andriejem prywatne rachunki do wyrównania. Niecodzienny „ruch” w górach nie uchodzi jednak także uwadze przełożonych pograniczników, którzy wysyłają im na pomoc siedmioosobowy oddział zwiadowców, na czele którego stoi zaprawiony w bojach starszy lejtnant Aleksandr Bobrowski. Ten z kolei jest gotów zrobić wszystko, aby dorwać w swoje ręce Zura, który jakiś czas temu porwał mu żonę. Jak więc widać, kiedy już dojdzie do walki, będzie to pojedynek na śmierć i życie.
„Spokojna strażnica” nie jest filmem bez wad. Najbardziej irytować może jej propagandowy wydźwięk, choć trudno orzec, na ile jest to zamierzony zabieg scenarzysty i reżysera. W każdym razie w kilku momentach dość wyraźnie zaznaczona jest nostalgia za „Sojuzem”. Nieopodal bramy wjazdowej do bazy stoi potężna tablica z wymalowaną nań mapą Związku Radzieckiego, nad którą na dodatek góruje portret wodza rewolucji Lenina. Odwiedzający Pankowa Zakir z łezką w oku wspomina poprzedniego wieloletniego komendanta posterunku, a należy pamiętać, że do chwili upadku Kraju Rad funkcję wojsk pogranicza na tych obszarach pełniły oddziały NKWD, a następnie KGB. Nawet Fajzullo, broniąc się przed oskarżeniami ze strony swojej byłej nauczycielki Olgi Nikołajewnej, że został bandytą, a przecież mógł być lekarzem, odpowiada: „Byłby Sojuz, byłbym lekarzem, a tak jestem pułkownikiem”. Gdy jednak wziąć w nawias wszystkie sowieckie sentymenty, „Spokojna strażnica” okazuje się bardzo solidnym kinem wojennym. Na sceny batalistyczne nie szczędzono środków; zadbano też o odpowiednią porcję patetyzmu; wątki miłosne z kolei – Julia wzdychająca do Andrieja i Bobrowski poszukujący Luby – nie zepchnęły na dalszy plan, jak to często bywa w kinie amerykańskim, głównej osi fabuły. Od strony realizacyjnej trudno więc obrazowi Machowikowa cokolwiek zarzucić. Może poza tym, że mimo wszystko cechuje go pewna wtórność wobec „9 kompanii” Bondarczuka juniora. Ale z drugiej strony nie jest przecież niczym wstydliwym uczyć się od lepszych.
Główną rolę komendanta posterunku kapitana Pankowa Machowikow powierzył urodzonemu w 1980 roku w podmoskiewskim Sołncewie Andriejowi Czadowowi, bratu młodszego o rok nie mniej znanego Aleksieja. Zanim został aktorem, Andriej pracował w szkole jako nauczyciel wychowania fizycznego, był także instruktorem tańca. Pod wpływem Aleksieja rozpoczął studia w stołecznej Wyższej Szkole Teatralnej imienia Borisa Szczukina, aby po roku przenieść się do konkurencyjnej placówki – imienia Michaiła Szczepkina. Zadebiutował w epizodycznej rólce w opartym na powieści Wiktorii Tokariewej melodramacie Iwana Sołowowa „Lawina” (2001). Popularność przyniósł mu udział w serialu Andrieja Kawuna „Kursanci” (2004), który był ekranizacją wojennych wspomnień słynnego reżysera Piotra Todorowskiego. W tym samym roku pojawił się także w „Ruskich” Aleksandra Wieledinskiego, młodzieżowym dramacie, którego pierwowzorem była książka uznawanego za enfant terrible rosyjskiej literatury narodowego bolszewika Eduarda Limonowa. W „Żywym” (2006) tego samego reżysera zagrał żołnierza wracającego z wojny czeczeńskiej do cywila. Rosnąca sława w Rosji zaowocowała propozycjami z zagranicy. Angielka Suzie Halewood obsadziła aktora w dramacie sensacyjnym (o mafii rosyjskiej w Londynie) „Bigger Than Ben” (2007), z kolei Francuz Jérôme Dassier w nakręconym w Polsce thrillerze psychologicznym „Limuzyna” (2008), w którym Czadow pojawił się między innymi obok Christophera Lamberta, Agnieszki Grochowskiej, Adama Ferencego i Andrzeja Grabowskiego. Z Ukrainy przyszło natomiast zaproszenie do udziału w telewizyjnym dramacie Saszy Kirienki „Alpinista” (2008). W dowódcę oddziału zwiadowców Bobrowskiego wcielił się Igor Sawoczkin, znany chociażby z „Rusałki” (2007) Anny Melikian, „Admirała” (2008) Andrieja Kawuna, „Czarnej Błyskawicy” (2009) Aleksandra Wojtinskiego i Dmitrija Kisieliowa oraz „Po omacku” (2010) Jurija Grymowa.
Zdradzieckiego Fajzullę zagrał Faridunszo Rahmatułłojew, absolwent wydziału aktorskiego moskiewskiego Wszechrosyjskiego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) oraz wydziału reżyserii Tadżyckiego Państwowego Instytutu Sztuki w Duszanbe, którego można było zobaczyć między innymi w „Nowej Ziemi” (2008) Aleksandra Mielnika. Spory dorobek aktorski ma za to wcielający się w starszynę Gricuka, pochodzący z Woroneża, Siergiej Sielin (rocznik 1961). W krajach rosyjskojęzycznych znany jest przede wszystkim z całej masy seriali sensacyjnych, jak chociażby „Ulicy razbitych fonariej” (1997-2003), „Ubojnaja siła” (2000), „Opera. Chroniki ubojnogo otdieła” (2004-2007), „Litiejnyj, 4” (2007-2010), „Bratany” (2009-2010) oraz „Proszczaj, makarow!” (2010). Za to tylko wybrani mogą kojarzyć siedemdziesięcioletniego Tadżyka Radżaba-Alego Husejnowa (czyli filmowego starca Zakira), który po ukończeniu Instytutu Teatru i Kina w uzbeckim Taszkiencie zagrał, co prawda, w ponad czterdziestu filmach, ale wszystkie one powstały w Azji Środkowej. Z naszego punktu widzenia największą ciekawostką w jego dorobku pozostaje dramat wojenny Suhbata Chamidowa „Legenda tiurmy Pawiak” (1970), w którym opowiedziano historię więzionych przez Niemców podczas drugiej wojny światowej na warszawskim Pawiaku lotników rodem z Tadżykistanu. Starą nauczycielkę Olgę Nikołajewną zagrała, urodzona w 1943 roku, Nina Kornijenko, absolwentka szkoły aktorskiej przy MChAT. Nieczęsto w swej karierze stawała przed kamerą, ale zaliczyła epizody na przykład w kultowym serialu kryminalnym Stanisława Goworuchina „Gdzie jest czarny kot” (1979) oraz w biograficznym „Korolowie” (2007) Jurija Kary.
Scenariusz filmu wyszedł spod pióra Machowikowa, który oparł się na noszącej ten sam tytuł powieści Walerija Powoliajewa. Ten urodzony w 1940 roku na Dalekim Wschodzie pisarz ma na koncie ponad osiemdziesiąt książek opowiadających o wojennych zawirowaniach Rosji w XX wieku. Z równą chęcią i lekkością pisze o czasach pierwszej wojny światowej i wojny domowej („Rasputin”, „Korniłow”, „Admirał Kołczak”, „Ataman Siemionow”), jak i o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej („Za rok do pobiedy”, „Swobodnaja ochota”, „Do posliedniego miga”, „Jesli sużdieno pogibnut’”); okazjonalnie zapuszcza się także na teren konfliktu afgańskiego („W sta kiłomietrach ot Kabula”). „Spokojna strażnica” ukazała się pierwotnie w 1996 roku. Za kamerą w roli operatora stanął Maksim Szynkarienko, wcześniej współpracujący między innymi z Jewgienijem Biedariewem na planie komedii romantycznej „Taryfa noworoczna” (2008). Za największą gwiazdę całej produkcji zdecydowanie uznać jednak należy autora ścieżki dźwiękowej, legendarnego rosyjskiego kompozytora filmowego Eduarda Artiemjewa. Wystarczy wymienić zaledwie kilka tytułów – „Solaris” (1972), „Syberiada” (1978), „Stalker” (1979), „Kierowca dla Wiery” (2004), „12” (2007), „Spaleni słońcem 2” (2010) – abyśmy wiedzieli, z artystą jakiego formatu mamy do czynienia. Tworząc soundtrack do „Spokojnej strażnicy”, Artiemjew nie pozwolił sobie na żadną chałturę czy fuszerkę. Monumentalne, symfoniczne dźwięki, znakomicie współgrające z obrazami trudno dostępnych gór i pełnymi patetyzmu scenami walk i śmierci głównych bohaterów, na długo pozostają w pamięci. Film Machowikowa nie robiłby zapewne aż tak dobrego wrażenia, gdyby muzykę doń skomponował inny artysta.
koniec
« 1 2
20 marca 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.