Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jułdasz Agzamow
‹Gorące szlaki›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGorące szlaki
Tytuł oryginalnyГорячие тропы
ReżyseriaJułdasz Agzamow
ZdjęciaMiron Penson, Ergasz Agzamow
Scenariusz
ObsadaChodżadurdy Narlijew, Maksud Mansurow, Artyk Dżałłyjew, Nabi Rachimow, Klara Łuczko, Stanisław Fiesiunow, Walerij Nosik, Dżawłon Chamrajew, Imeda Kachiani, Siergiej Polieżajew, Kaarel Karm, Rein Aren, Michaił Wasiljew, Oleg Chromienkow, Rudolf Allabert, Juhan Krents, Inogam Adyłow
MuzykaTułkun Kurbanow
Rok produkcji1971
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania74 min
Gatuneksensacja, western, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Niełatwo być geologiem
[Jułdasz Agzamow „Gorące szlaki” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć pustynia Kara-kum znajdowała się tysiące kilometrów od głównych frontów wojny niemiecko-radzieckiej, to i tam dotarli hitlerowscy dywersanci, którym na dodatek sprzyjały niedobitki miejscowych basmaczy. O takiej właśnie akcji niemieckiego wywiadu opowiada w „Gorących szlakach” uzbecki reżyser Jułdasz Agzamow.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Niełatwo być geologiem
[Jułdasz Agzamow „Gorące szlaki” - recenzja]

Choć pustynia Kara-kum znajdowała się tysiące kilometrów od głównych frontów wojny niemiecko-radzieckiej, to i tam dotarli hitlerowscy dywersanci, którym na dodatek sprzyjały niedobitki miejscowych basmaczy. O takiej właśnie akcji niemieckiego wywiadu opowiada w „Gorących szlakach” uzbecki reżyser Jułdasz Agzamow.

Jułdasz Agzamow
‹Gorące szlaki›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGorące szlaki
Tytuł oryginalnyГорячие тропы
ReżyseriaJułdasz Agzamow
ZdjęciaMiron Penson, Ergasz Agzamow
Scenariusz
ObsadaChodżadurdy Narlijew, Maksud Mansurow, Artyk Dżałłyjew, Nabi Rachimow, Klara Łuczko, Stanisław Fiesiunow, Walerij Nosik, Dżawłon Chamrajew, Imeda Kachiani, Siergiej Polieżajew, Kaarel Karm, Rein Aren, Michaił Wasiljew, Oleg Chromienkow, Rudolf Allabert, Juhan Krents, Inogam Adyłow
MuzykaTułkun Kurbanow
Rok produkcji1971
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania74 min
Gatuneksensacja, western, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
To nie był przypadek, że większość filmów, jakie w Związku Radzieckim powstały i jakie można określić mianem wschodnioeuropejskich westernów, tak naprawdę nakręcono wcale nie w Europie, ale w republikach środkowoazjatyckich Kraju Rad: głównie Kazachstanie i Uzbekistanie, rzadziej Tadżykistanie. Były to zarówno obrazy opowiadające o czasach wojny domowej w Rosji i walce z basmactwem, jak również rozgrywające się podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Do tej drugiej grupy należą między innymi sensacyjno-wojenne „Gorące szlaki”, pod którym to dziełem jako reżyser podpisał się ceniony w Uzbekistanie twórca Jułdasz Agzamow (1909-1985), w obecnie stosowanym w tym kraju zapisie – Yoʻldosh A’zamov. Urodził się w Taszkiencie; w wieku siedemnastu lat zaczął występować w filmach, a jako dwudziestojednolatek – został absolwentem moskiewskiego Państwowego Technikum Kinematograficznego, które później zostało przekształcone we Wszechzwiązkowy Państwowy Instytut Kinematografii (WGIK). Swojej przyszłości Agzamow nie wiązał jednak ze stolicą ZSRR, więc wrócił do rodzinnego miasta, aby podjąć pracę w wytwórni „Uzbekgoskino”, czyli przyszłym „Uzbekfilmie”.
Na reżyserski debiut czekał od ukończenia studiów pięć lat. Nie dlatego, że w jakiś szczególny sposób nie ufano jego umiejętnościom; po prostu w tamtym czasie kręcono w Uzbekistanie zaledwie jeden, dwa filmy w ciągu roku. Za to kiedy już dopuszczono go do pracy za kamerą, od razu zapisał się w historii kina sowieckiego. „Kłycz” (1935) – obyczajowa opowieść o chłopcu, który marzył o tym, aby zostać maszynistą kolejowym, okazała się bowiem ostatnim obrazem niemym w historii kinematografii ZSRR. Rewolucja dźwiękowa późno zawitała do Uzbekistanu, długo też musiał czekać Agzamow na swoją kolejną szansę reżyserską. Dostał ją dopiero w roku zakończenia drugiej wojny światowej, kiedy to zrealizował – do spółki z Nabim Ganijewem – melodramat historyczny „Tahir i Zuhra”. Trzecie pełnometrażowe dzieło Uzbeka, dramat „W imię szczęścia” (1956), też nie było w pełni samodzielne; współreżyserem był tym razem Witalij Alienin. Dopiero po przełomie 1956 roku, kiedy stopniowo zaczęto odchodzić od pracy kolektywnej w kinie radzieckim, Agzamow mógł rozwinąć skrzydła na dobre.
Od tego momentu kręci filmy bardzo regularnie. Są to zarówno dramaty („Rybacy Jeziora Aralskiego”, 1957; „Porzucona panna młoda”, 1961; „Droga za horyzont”, 1963; „Kartka z notatnika”, 1965; „Dzwon Sajata”, 1966; „Dla innych”, 1976; „Rozkaz ojca”, 1979), jak i obrazy historyczne bądź historyczno-biograficzne („Furkat”, 1959; „Piątka z Fergany”, 1963; „Miniony czas”, 1969; „Ucieczka z ciemności”, 1975; „Wielkie krótkie życie”, 1981), ale trafiły mu się również komedia muzyczna „Zafascynowany” (1958) oraz sensacyjno-szpiegowskie easterny „Gorące szlaki” (1971) i „Hasło: Hotel «Regina»” (1983). Tym ostatnim Agzamow zakończył swoją reżyserską karierę; zmarł dwa lata później (i został pochowany) w mieście, z którym związany był od narodzin. Premiera „Gorących szlaków” odbyła się w Moskwie 4 września 1972 roku; film, jak na dzieło pochodzące z dość egzotycznej republiki Kraju Rad, cieszył się nawet dużą popularnością – w kinach oglądnęło go bowiem około 17 milionów widzów. Co można zinterpretować jednoznacznie: w ZSRR wciąż panował wielki głód kina gatunkowego, a środkowoazjatyckie easterny bywały niekiedy całkiem strawną namiastką amerykańskich czy włoskich westernów.
Scenarzystą filmu był Artur Makarow (1931-1995), przybrany syn pary reżyserskiej Siergieja Gierasimowa i Tamary Makarowej, który miał swój udział w powstaniu takich znanych easternów, jak „Czerwone piaski” (1968), „Nowe przygody nieuchwytnych” (1968) oraz „Komisarz nadzwyczajny” (1970). Jako aktor z kolei zaliczył bandycki epizod w kultowym melodramacie kryminalnym „Kalina czerwona” (1973) Wasilija Szukszyna. W porównaniu z wyżej wymienionymi „opowieściami z Dzikiego Wschodu” „Gorące szlaki” różniły się głównie tym, że ich akcję umieszczono nie w latach 20. ubiegłego wieku, ale w 1943 roku, kiedy ważyły się losy drugiej wojny światowej. Gdy w jednym regionie Związku Radzieckiego trwają zaciekłe walki z nazistami (wiadomo: Stalingrad, Łuk Kurski), tysiące kilometrów na wschód, w piaskach pustyni Kara-kum, grupa geologów pod kierownictwem profesora Hamida Sagdułajewa (wcielił się w niego Nabi Rachimow, mający na koncie występy w „Mścicielu z gór [Dżura]”, miniserialu „Było to w Kokandzie” oraz „Krwi i pocie”) poszukuje surowców naturalnych.
Wydawałoby się, że tak daleko od frontu nic im nie grozi. Że w takim miejscu na pewno nie pojawią się Niemcy. Że zarówno Sagdułajew, jak i jego podkomendni będą mogli spokojnie pracować dla dobra radzieckiej ojczyzny. A są nimi: niemłoda już, ale wciąż ponętna Katierina (Ukrainka Klara Łuczko – patrz: „Wesoły jarmark”, „Wrogie żywioły”, „Dom na rozstajach”), Aleksiej Gusarow (w tej roli Stanisław Fiesiunow – vide „Zajczik [Nieśmiały w akcji]”), lekarz parazytolog Guram Czirgadze (gruziński aktor Imeda Kachiani) oraz kierowca Anatolij (Walerij Nosik – między innymi „Przez ciernie do gwiazd [Per aspera ad astra]” i „Panie proszą panów”). Korzystają oni ze wsparcia mieszkańców miejscowego kołchozu, a zwłaszcza pasterza Murada (Maksud Mansurow – patrz: „Dziś niczym…” oraz „…jutro wszystkim my”), który marzy o tym, aby pójść na front, jak rok wcześniej poszedł (i zginął) jego ojciec. Jak na razie jednak musi opiekować się matką i kołchozowymi zwierzętami.
W tym samym czasie na Kaukazie Niemcy toczą zacięte walki, dzięki którym chcą wyrąbać sobie drogę do Baku, aby przejąć kontrolę nad azerskimi złożami ropy naftowej. Widząc, że staje się to coraz trudniejsze, że ślimacząca się ofensywa sprawia, iż Sowieci zyskują czas na ewentualną ewakuację fabryk, nazistowski wywiad wpada na pomysł, aby uniemożliwić im ucieczkę na tereny położone na wschód od Morza Kaspijskiego. W tym celu na Kara-kum zostaje przerzucony – ze wsparciem agentów hitlerowskich z Iranu i Afganistanu – oddział dywersantów, którego głównym zadaniem jest wysadzenie w powietrze strategicznego mostu na Amu-darii. Pech chce, że lądują oni właśnie niedaleko obozowiska zajmowanego przez geologów. Miejsce nie zostało zresztą wybrane bez powodu; w okolicy działa bowiem banda Szeraliego, którego wywiadowi niemieckiemu udało się zwerbować jeszcze w latach 30. Teraz ma on nie tylko poprowadzić dywersantów do mostu, ale także w razie potrzeby wesprzeć ich zbrojnie. Powstrzymać ich mogą, jak się okazuje, jedynie pracujący na pustyni geologowie, których – jeśli wiatry dobrze zawieją – wesprze ewentualnie Murad, może jeszcze kręcący się po okolicy Osman (w tej roli zaprawiony w easternowych bojach Artyk Dżałłyjew – vide „Decydujący krok”, „Jeźdźcy rewolucji”, „Tajemnica zapomnianej przełęczy”, „Odległe bliskie lata”).
Pierwszoplanowym bohaterem filmu jest jednak nie żaden z wcześniej wymienionych, ale Sabir Narlijew (turkmeński aktor Chodżadurdy Narlijew, który zagrał między innymi w „Spotkaniu w starym meczecie” oraz „Mankurcie”) – postać, przynajmniej do czasu, najbardziej tajemnicza i niejednoznaczna. Jaką rolę odgrywa naprawdę w grupie geologów, którym ma zapewniać bezpieczeństwo osobiste? Jest czekistowskim aniołem stróżem czy też nazistowskim agentem Szeralim?… Mimo pewnych niedociągnięć, jako wojenny eastern „Gorące szlaki” bronią się nieźle. Nie brakuje żadnego archetypicznego dla tego rodzaju opowieści elementu: są konne pościgi, efektowne strzelaniny, piękna kobieta, w której kocha się przystojny mężczyzna, są wreszcie zdrady (narodowe, nie miłosne) i na finał obowiązkowe przybycie czerwonej kawalerii. Jest też w obsadzie kilku Estończyków (Kaarel Karm, Rein Aren, Rudolf Allabert, Juhan Krents), którym tradycyjnie przyszło wcielić się w role nazistów.
koniec
27 września 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.