Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Władimir Kott
‹Koniec filmu›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoniec filmu
Tytuł oryginalnyКонец фильма
ReżyseriaWładimir Kott
ZdjęciaAndriej Kapranow
Scenariusz
ObsadaWalentin Samochin, Jegor Bierojew, Jana Trojanowa, Natalia Surkowa, Wiktor Choriniak, Lina Wiesiołkina, Anastazja Czernyszowa, Władimir Kott, Andriej Charybin, Boris Kamorzin, Maria Szumakowa, Dmitrij Sawieljew, Siergiej Frołow, Diana Szulgina
MuzykaAnton Siłajew
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania106 min
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Ucieczka z kina „Niewola”
[Władimir Kott „Koniec filmu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niełatwo być reżyserem filmowym – owszem, to truizm. Ale jeszcze trudniejszy wydaje się ten zawód artystom, którzy marzą o ambitnym kinie autorskim, a życie zmusza ich do tego, by kręcili reklamówki i ogłupiające widzów seriale telewizyjne. W takiej sytuacji znajduje się właśnie bohater „Końca filmu” Władimira Kotta. Chce być jak Andriej Tarkowski, a w rzeczywistości… Ech, szkoda nawet gadać!

Sebastian Chosiński

East Side Story: Ucieczka z kina „Niewola”
[Władimir Kott „Koniec filmu” - recenzja]

Niełatwo być reżyserem filmowym – owszem, to truizm. Ale jeszcze trudniejszy wydaje się ten zawód artystom, którzy marzą o ambitnym kinie autorskim, a życie zmusza ich do tego, by kręcili reklamówki i ogłupiające widzów seriale telewizyjne. W takiej sytuacji znajduje się właśnie bohater „Końca filmu” Władimira Kotta. Chce być jak Andriej Tarkowski, a w rzeczywistości… Ech, szkoda nawet gadać!

Władimir Kott
‹Koniec filmu›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoniec filmu
Tytuł oryginalnyКонец фильма
ReżyseriaWładimir Kott
ZdjęciaAndriej Kapranow
Scenariusz
ObsadaWalentin Samochin, Jegor Bierojew, Jana Trojanowa, Natalia Surkowa, Wiktor Choriniak, Lina Wiesiołkina, Anastazja Czernyszowa, Władimir Kott, Andriej Charybin, Boris Kamorzin, Maria Szumakowa, Dmitrij Sawieljew, Siergiej Frołow, Diana Szulgina
MuzykaAnton Siłajew
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania106 min
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Może to przypadek, może zwykła moda, a może głębszy problem, który dotknął w ostatnich latach filmowców rosyjskich. W każdym razie coś musi kryć się za tym, że ze znacznie większym zaangażowaniem zaczęli oni opowiadać o samych sobie, swojej pracy oraz związanych z nią rozterkach i frustracjach. Dla niepoznaki robią to, jak na razie, albo w formie komediowej, jak w „Chandrze” Aleksieja Kamynina i „Zagraj ze mną” Andrieja Nazimow, albo tragikomicznej, jak uczynili to Michaił Segal w obrazie „Głębiej!” oraz Władimir Kott w noszącym wieloznaczny tytuł „Końcu filmu”. Oba dzieła można było oglądnąć w ramach ubiegłorocznego festiwalu „Sputnik nad Polską” i oba zasługiwały na szczególną uwagę.
Władimir Kott – brat-bliźniak reżysera Aleksandra Kotta – to twórca dobrze w Polsce znany dzięki takim filmom, jak „Gromozeka” (2010), „Na dnie” (2014) oraz „Karp rozmrożony” (2017). Po realizacji tego ostatniego poświęcił się głównie produkcji telewizyjnej; nakręcił krótkometrażowy dramat „Mama” (2018) oraz dwa seriale – obyczajowo-kryminalnych „Adwokatów” (2019) i komediową „Idealną rodzinę” (2020). A potem, być może właśnie po mniej lub bardziej traumatycznych doświadczeniach w pracy na potrzeby „małego ekranu”, postanowił – mówiąc symbolicznie – wrócić do kina i to na dodatek takiego, w którym wyrzuciłby z siebie wszystkie nagromadzone przez lata emocje. Tak zrodził się pomysł autotematycznego „Końca filmu”.
Premiera tej przejmującej tragikomedii, której scenariusz również wyszedł spod ręki Władimira Kotta, miała miejsce w listopadzie 2020 roku w ramach festiwalu „Ciemne noce” w estońskim Tallinie. W Rosji do szerokiej dystrybucji trafił on pół roku później (w maju 2021 roku), w Polsce natomiast pokazano go po kolejnych sześciu miesiącach. Głównym bohaterem jest Dmitrij Biełkin – reżyser telewizyjny taśmowo produkujący niezbyt wysokich lotów seriale. Czuje on z tego powodu ogromny dyskomfort. Kiedy pojawia się na planie i zajmuje przygotowane dla niego krzesełko z napisem „reżyser” na oparciu, wstępuje w niego wiara. Ale nie wiara w to, że zaraz dobrze wykona swoją pracę, że odpowiednio pokieruje aktorami, a producent wyrazi mu później podziękowanie za dostarczenie kolejnej porcji rozrywki mało wymagającym widzom.
Biełkin wierzy w to, mógłby być jak Andriej Tarkowski. Że mógłby zdobyć Złotą Palmę w Cannes albo Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie. Zastanawia się, jakie sceny musiałyby pojawić się w jego dziele. Może powinien zaangażować się społecznie, wystąpić w obronie osób LGBT+? Wtedy byłaby nawet szansa na zdobycie statuetki Oscara! Zadaje sobie pytanie, na jakie dotąd nie znalazł satysfakcjonującej odpowiedzi: Którędy wiedzie droga do sukcesu? Jego marzenia nijak jednak mają się do rzeczywistości. Zrozumiawszy to, ucieka z planu nowego serialu, nad którym właśnie pracuje; rozsierdza w ten sposób bezwzględnego w egzekwowaniu swoich praw producenta, który nie ma zamiaru mu odpuścić (skutki tego mogą być dla Dimy opłakane). Zamówił film dla szerokiej publiczności, zapłacił za jego powstanie, więc chce dostać do ręki gotowe dzieło, dzięki któremu zwrócą mu się zainwestowane pieniądze. W jego oczach reżyser nie jest artystą, jest – wyrobnikiem, który ma wykonać powierzone mu zadanie szybko, tanio i bezproblemowo.
Jakby tego było mało, Dmitrija dopadają również problemy rodzinne – jego jedyna nastoletnia córka postanawia porzucić naukę i nie potrafi jej przed tym uchronić nawet dyrektorka szkoły, do której dziewczyna uczęszcza, prywatnie druga żona Biełkina. Oliwy do ognia dolewa jeszcze towarzyszący bohaterowi na każdym kroku – jak wyrzut sumienia – duch Marcella Mastroianniego, który domaga się pójścia drogą wyznaczoną przed laty przez twórców pokroju Andrieja Tarkowskiego. Kott, co intrygujące, nasycił „Koniec filmu” wieloma znaczącymi i mającymi znaczenie stricte symboliczne cytatami z klasyki kina: mamy tu odniesienia do „Solaris” i „Gwiezdnych wojen”, a nawet świetnie wkomponowany w fabułę cytat muzyczny z easternu „Nieuchwytni mściciele”. Na osobną uwagę zasługuje wątek kolegi Dmitrija po fachu, reżysera Charłampidisa, w którego wcielił się… Władimir Kott.
Kilka scen ma wielką siłę rażenia. Chociażby ta pojawiająca się na otwarcie. Na ścianie budynku wymalowany jest mural przedstawiający pamiętną scenę z „Nostalgii” Tarkowskiego. Widzimy na niej aktora Olega Jankowskiego, który trzyma w ręku zapaloną świeczkę. Przed muralem zatrzymuje się przypadkowy przechodzień, który tę świeczkę… zdmuchuje. Albo scena, w której – po dramatycznej rozmowie z chłopakiem swojej córki – Dmitrij jest świadkiem wyburzania ciężkim sprzętem budynku, w którym mieściło się kino. Buldożer rozwala ściany; widać zniszczone rzędy krzeseł dla widzów, a w tle potężny ekran. Dla mającego ambicje tworzenia kina autorskiego reżysera taki widok musi być nadzwyczaj bolesny. Ale też Kott ani przez moment nie oszczędza swojego bohatera! Można jednak uznać, że z tego systemowego upadlania bohatera płynie też pozytywna nauczka: przekonanie, że chodzenie na zgniłe kompromisy artystyczne może przynieść mimo wszystko więcej nieszczęścia, niż upieranie się przy swoim. A co za tym idzie – warto bronić do upadłego swoich ideałów.
Rolę nieszczęsnego i sponiewieranego przez los Biełkina reżyser powierzył Walentinowi Samochinowi („Wierność”, „Ponad niebem”). W ducha Mastroianniego wcielił się Jegor Bierojew („Bez pożegnania”, serial „Przełęcz Diatłowa”), w drugą żonę Dmitrija – Natalia Surkowa („Dureń”, „Dwa bilety do domu”), w ekskochankę reżysera, aktorkę Nastię – Jana Trojanowa („Kokoko”, „Jak Nadia poszła po wódkę”). W epizodach, ale znaczących, pojawiają się natomiast Boris Kamorzin („Łagodna”, „Donbas”) jako aktor grający w serialu Biełkina policjanta, oraz Andriej Charybin („Fabryka”, „Korytarz nieśmiertelności”) jako chciwy producent. Oprócz licznych cytatów muzycznych z innych filmów w ścieżce dźwiękowej obrazu Kotta pojawiają się kompozycje cenionego w Rosji Antona Siłajewa („Jar”, „Pokażę ci Moskwę”), za zdjęcia odpowiadał z kolei etatowy, począwszy od „Gromozeki”, współpracownik reżysera – operator Andriej Kapranow.
koniec
30 stycznia 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.