Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Renata Litwinowa, Anna Parmas, Oksana Byczkowa
‹Petersburg. Tylko z miłości›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPetersburg. Tylko z miłości
Tytuł oryginalnyПетербург. Только по любви
Data premiery22 września 2016
ReżyseriaRenata Litwinowa, Anna Parmas, Oksana Byczkowa
Scenariusz
Rok produkcji2016
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania111 minut
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Petersburg też była kobietą
[Renata Litwinowa, Anna Parmas, Oksana Byczkowa „Petersburg. Tylko z miłości” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Siedem rosyjskich reżyserek filmowych – w tym Renata Litwinowa, Oksana Byczkowa i Awdotja Smirnowa – dało się namówić na udział we wspólnym projekcie, którego efektem stał się kinowy obraz poświęcony jednej z dwóch historycznych stolic państwa. W „Petersburgu. Tylko z miłości” miasto pokazane jest jednak głównie przez pryzmat jego mieszkańców; to ich perypetie – czasami śmieszne, to znów dramatyczne – wybijają się na plan pierwszy.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Petersburg też była kobietą
[Renata Litwinowa, Anna Parmas, Oksana Byczkowa „Petersburg. Tylko z miłości” - recenzja]

Siedem rosyjskich reżyserek filmowych – w tym Renata Litwinowa, Oksana Byczkowa i Awdotja Smirnowa – dało się namówić na udział we wspólnym projekcie, którego efektem stał się kinowy obraz poświęcony jednej z dwóch historycznych stolic państwa. W „Petersburgu. Tylko z miłości” miasto pokazane jest jednak głównie przez pryzmat jego mieszkańców; to ich perypetie – czasami śmieszne, to znów dramatyczne – wybijają się na plan pierwszy.

Renata Litwinowa, Anna Parmas, Oksana Byczkowa
‹Petersburg. Tylko z miłości›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPetersburg. Tylko z miłości
Tytuł oryginalnyПетербург. Только по любви
Data premiery22 września 2016
ReżyseriaRenata Litwinowa, Anna Parmas, Oksana Byczkowa
Scenariusz
Rok produkcji2016
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania111 minut
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Miastu nad Newą należał się taki portret. Nie bałwochwalczy, skupiający się na najbardziej znanych zabytkach, które zobaczyć można w każdym przewodniku, folderze czy filmie dokumentalnym, ale pokazujący Petersburg z perspektywy jego szarego mieszkańca, który z cennymi budowlami i pomnikami jest już opatrzony i nie robią one na nim szczególnego wrażenia. Na dodatek istotny jest fakt, że zadanie namalowania tego obrazu powierzone zostało kobietom. Ba! i to aż siedmiu autorkom – o różnym doświadczeniu i osiągnięciach – które uczyniły byłą stolicę Rosji nadzwyczaj atrakcyjnym tłem dla wymyślonych przez siebie wydarzeń. Po raz pierwszy „Petersburg. Tylko z miłości” pokazano na festiwalu Kinotawr w Soczi na początku czerwca tego roku; do kin w Rosji trafił nieco ponad trzy miesiące później (premiera miała miejsce 22 września); dzisiaj natomiast, czyli 13 listopada, odbył się pierwszy oficjalny seans poza granicami kraju – w ramach 10. Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską” w Warszawie. Film trwa niespełna dwie godziny, a złożyło się nań siedem opowieści – oznacza to, że każda z reżyserek dostało średnio kwadrans (choć nie każda wykorzystała ten czas w pełni) na przedstawienie swojej historii. Z jakim rezultatem?
Jak to często bywa w przypadku podobnych „almanachów” – różnym. Obok nowelek świetnych („Ranek”, „Po prostu koncert”, „Wybieg dla psów”) trafiają się słabsze i wydumane („Sny Josifa”, „Most Aniczkowa”); pozostałe – „Dziewczyny” i „Selfie” – lokują się natomiast pośrodku, ani nie zawyżając, ani tym bardziej nie zaniżając poziomu. Przyjrzyjmy się jednak po kolei wszystkim, połączonym w jedno, krótkometrażówkom. Otwierające zbiór „Sny Josifa” (nawiązujące do postaci wybitnego poety rosyjskiego, laureata literackiej Nagrody Nobla, Josifa Brodskiego) wyszły spod ręki aktorki i reżyserki Renaty Litwinowej („Ostatnia bajka Rity”, „O miłości”), a ich punktem wyjścia jest fantastyczne założenie, że możliwa jest podróż w czasie. Wybierają się w nią zafascynowani poezją współczesną fizycy (w przeważającej grupie kobiety), którzy przenoszą się do Leningradu z połowy lat 60. ubiegłego wieku, aby „wykraść” stamtąd Josifa Aleksandrowicza, który za chwilę ma zostać postawiony przed radzieckim sądem i skazany za pasożytnictwo na przymusowe roboty.
„Dziewczyny” wyszły spod ręki Anny Parmas, dotychczas znanej jedynie jako aktorka i scenarzystka („Kokoko”). Bohaterką noweli jest mniej więcej czterdziestoletnia Tatiana, porzucona przez męża kobieta z dwójką dzieci, która – jak się okazuje – jest po raz trzeci w ciąży. Biorąc pod uwagę jej sytuację rodzinną, trudno się dziwić, że rozważa ewentualność przeprowadzenia aborcji. Ale od czego ma się matkę – owszem, zrzędzącą, nadopiekuńczą, ale zawsze chętną do pomocy. Teraz, w tak trudnej sytuacji, Tania także może na nią liczyć. „Rankiem” Oksany Byczkowej („Jeszcze jeden rok”) opowiada o niecodziennej miłości młodej Nadieżdy i poznanego na przystanku autobusowym niemówiącego Aleksandra. Mimo ułomności chłopaka, Nadia z czasem przekonuje się do niego, jest nawet gotowa przedstawić go ojcu, ale wtedy… ma miejsce wydarzenie, które stawia pod wielkim znakiem zapytania ich dotychczasowe relacje. Z kolei „Selfie” to dziewiąta krótkometrażówka nakręcona przez Aksinję Gog (aktorkę znaną z dramatu psychologicznego „Gwiazda”). Główną postacią swego filmiku uczyniła dwudziestotrzyletnią prowincjuszkę Margo, która przybywa do „Pitra” z jasno nakreślonym planem – ma zamiar popełnił samobójstwo, skacząc z dachu zabytkowej kamienicy. W tym celu najpierw wyrusza do klubu muzycznego, aby poznać chłopaka, który w takim miejscu mieszka. A kiedy już go poznaje… niemal wszystko w jej życiu ulega zmianie.
Niewiele dobrego da się powiedzieć o „Moście Aniczkowa” wyreżyserowanym przez Natalię Kudriaszową („Jedna wojna”, „Pionierzy marzyciele”). To opowieść o niemłodej już Marinie, od lat pracującej jako specjalizująca się w turystach zagranicznych przewodniczka po Petersburgu. Dawno już popadła w rutynę; klepie wciąż te same formułki, zdając sobie sprawę, że wielu zwiedzających i tak nie wsłuchuje się w to, co mówi. Pewnego dnia jednak wszystko idzie na opak, gdy podczas wizyty na tytułowym moście ożywają związane z tym miejscem duchy. Dużo ciekawiej wypada „Po prostu koncert” Natalii Nazarowej („Iwan, syn Amira”, „Zdrada”, „Córka”), opowieść o Oli, mało atrakcyjnej kobiecie w średnim wieku, której oczkiem w głowie jest jej synek – solista w chórze chłopięcym. Kobieta pracuje na budowie, operując dźwigiem. Zmuszona na co dzień do funkcjonowania w męskim towarzystwie, pozbyła się delikatności i ogłady; gdy jednak wybiera się do filharmonii na występ chóru, musi o siebie zadbać. Z miłości dla swego dziecka jest w stanie zrobić wszystko. To „wszystko” z czasem nabiera szczególnego wymiaru.
Zbiór nowel petersburskich zamyka „Wybieg dla psów” Awdotji Smirnowej („Kokoko”, „Też chcę”), w którym przedstawiona zostaje niemłoda już, marząca o zamążpójściu, Wiera, która wciąż nie może znaleźć tego jedynego. Gdy za sprawą portalu randkowego poznaje kolejnego mężczyznę, postanawia wybrać się do czarownika-szamana, by ten odpowiedział jej na pytanie, czy ma szanse stworzyć udany związek z Siergiejem. Jako że nowelki trwają każda zaledwie kilkanaście minut, ich reżyserki – w prawie stu procentach będące także autorkami scenariuszy – nie miały szansy na rozwinięcie skrzydeł. Fabularnie opowieści ograniczają się do jednego tylko, traktowanego zresztą przyczynkowo, wątku. To w zasadzie impresje o codzienności w wielkim mieście. Nawet jeśli jest to tak niezwykle uduchowione miasto jak Petersburg, nie różni się niczym od innych metropolii. Tu również ludzie kochają się i zdradzają, szukają szczęścia i popełniają niegodziwości; jednym wszystko idzie z górki, inni planują rozstać się z życiem. I o tym właśnie jest ten film – o kilkunastu mieszkańcach „Pitra”, którzy w zasadzie niczym nie różnią się od mieszkańców Moskwy, Warszawy, Paryża czy Londynu. Mają nie tylko te same rozterki i problemy, ale i często tożsame plany na przyszłość.
W siedmiu nowelach przez ekran przewinęło się mnóstwo cenionych aktorów rosyjskich, bardzo i mniej znanych, jak również tych będących dopiero u progu kariery. Niektórych z nich warto wspomnieć. W „Snach Josifa”, poza Renatą Litwinową, pojawiła się między innymi Jana Sekste („Żyć”, „Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków”); w „Dziewczynach”: Swietłana Kamynina („Kraina Oz”) i Nadieżda Markina („Elena”, „Nachodka”); w „Rankiem”: Nadieżda Łumpowa („Dzika róża”) i Aleksandr Pal („Chłopiec z naszego cmentarza”, „Lodołamacz”); w „Moście Aniczkowa”: Polina Kutiepowa („Indi”, „Cud”); w „Po prostu koncert”: Anna Ukołowa („Lewiatan”); w „Wybiegu dla psów”: Anna Michałkowa („PiraMMMida”, „Lodołamacz”) i Michaił Bojarski („Powrót muszkieterów, czyli Skarby kardynała Mazzariniego”, „Taras Bulba”).
Nad nowelami pracowali też najczęściej świetni i cenieni operatorzy, jak chociażby Oleg Łukiczow („Zdrada”), Aliszer Chamidchodżajew („Bracia Cz.”), Eduard Moszkowicz („Film o Aleksiejewie”), Kirył Bobrow („14+. Historia pierwszej miłości”) oraz Maksim Osadczij („Stalingrad”). Za ścieżkę dźwiękową całości odpowiadał natomiast Igor Wdowin („Gwiazda”, „Pojedynek”).
koniec
13 listopada 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.